Jesteś w: Wesele

Motyw wsi w „Weselu”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



Zupełnie zdaje się nie dostrzegać biedy, frustracji i rażących nierówności społecznych dławiących polską wieś. Dla Pana Młodego było to miejsce ucieczki od Krakowa, gdzie zwyczajnie zaczął się nudzić. Wieś stała się dla niego miejscem uciechy i przygód. Podobny stosunek ma do chłopów – dostrzega jedynie ich powierzchowność. Także o swojej żonie wypowiada się jedynie w aspektach jej piękna fizycznego.

Dla Dziennikarza wieś zdaje się być enklawą spokoju. Jego zdaniem nie obejmują jej te same reguły, które rządzą światem. Nawet polityka nie ma tutaj wstępu: „Niech na całym świecie wojna, / byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna”.

Stosunek i wyobrażenia inteligencji na temat wsi i jej mieszkańców na przykładzie „Wesela”


Wśród inteligencji zaproszonej na wesele w Bronowicach możemy zaobserwować szereg postaw wobec chłopstwa, od absolutnego zachwytu po odrazę. Znaczna część gości z Krakowa nie interesuje się na co dzień sprawami chłopów, nie zna się na roli, nigdy nie pracowała fizycznie. Bardzo szybko czytelnik orientuje się, że dla szlachty wieś jest miejscem wyidealizowanym, wręcz idyllicznym. Tak samo jej mieszkańcy jawią się jako kolorowi, pełni życia, zdrowi, wiecznie uśmiechnięci i skorzy do zabawy piękni młodzieńcy.

Szlachta postrzega wieś poprzez pryzmat stereotypów. Ich zdaniem, chłopa nie powinno interesować nic poza orką, siewem i żniwami. Dobrym tego przykładem jest dialog Dziennikarza z Czepcem, w którym to ten drugi popisuje się świetną wiedzą na temat bieżących wydarzeń na świecie. Pismak przyjmuje jednak postawę ignoranta, nie próbując nawet wdać się w dyskusję ze starostą. Zamiast tego wypowiada znamienne: „Niech na całym świecie wojna, / byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna”. Widzimy, że dla szlachty polska wieś była obszarem niemal idyllicznym, sielanką, której nie dotyczyły te same reguły, co świata, w którym oni się obracali.

Fałszywy wizerunek wsi, przysłanianie oczu na jej realne problemy – ubóstwo, pijaństwo, zniewolenie chłopów, niektórzy szlachcice przyprawiali jeszcze odrobiną całkowitej ignorancji. Przykładem takiego podejścia jest Radczyni, która zagadnięta przez Kliminę dopytuje, czy w Bronowicach już posiano zboże, chociaż za oknem panuje chłodny listopad.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej