Jesteś w: Zbrodnia i kara

Rodion Raskolnikow – charakterystyka, dzieje, zbrodnia i przemiana

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



„Chciałem powiedzieć… idąc tutaj… chciałem powiedzieć tobie, mamusiu… i tobie, Duniu, że jakiś czas lepiej się nie widywać (…) Pamiętam o was i kocham… Zostawcie mnie! (…) Cokolwiek się ze mną stanie, czy zginę, czy nie, chcę być sam”.

Ukojenie i spokój bohater stworzony przez Fiodora Dostojewskiego odnalazł dopiero na Syberii, gdy w czasie trwającego 8 lat zesłania skierował się w stronę religii.

Rodion Raskolnikow - bohater na wskroś oryginalny


Główny bohater powieści Fiodora Dostojewskiego „Zbrodnia i kara” to człowiek oryginalny i nietuzinkowy.

Już sam wygląd byłego studenta prawa sprawiał, że na ulicy budził zainteresowanie:

„(…) był niepospolicie przystojny, o pięknych ciemnych oczach, ciemny blondyn, wzrostu więcej niż średniego, smukły i zgrabny (…) Odziany był tak licho, że niejeden, nawet otrzaskany z biedą, w dzień krępowałby się wyjść na ulicę w takich łachmanach”.

Na głowie nosił stary, wysłużony kapelusz, charakterystyczny raczej dla arystokraty czy dandysa, a nie dla bezrobotnego:

„Był to kapelusz wysoki, okrągły, zimmermanowski, ale znoszony do szczętu, wyrudziały, w dziurach i plamach, bez ronda, szkaradnie zgnieciony z jednego boku”.

Podobnie jak wygląd zewnętrzny, także charakter i zachowanie Raskolnikowa były nietuzinkowe. Świadczy o tym wypowiedź Razumichina, kolegi ze studiów:

„Znam Rodiona od półtora roku. Jest posępny, ponury, wyniosły i dumny; ostatnio (a może i dawniej) stał się imaginatykiem i hipochondrykiem. Wielkoduszny i dobry. Ze swymi uczuciami nie lubi się zgadzać i już raczej popełni okrucieństwo, niżby miał w słowach wyrazić serdeczność. A znów kiedy indziej… wcale nie hipochondryk, tylko po prostu zimny i nieczuły, ba, wręcz nieludzki, doprawdy, można by powiedzieć, że dwa przeciwstawne charaktery zmieniają się w nim kolejno. Czasami… okropnie nierozmowny; wciąż „nie ma czasu”, wciąż mu „przeszkadzają”, a tymczasem leży nic nie robiąc. Nie jest szyderczy i to nie dla braku dowcipu, lecz jakby żałował czasu na takie głupstwa. Nie dosłuchuje do końca, gdy do niego mówić. Nigdy się nie interesuje tym, czym w danej chwili interesują się wszyscy. Nadzwyczaj górnie trzyma o sobie, i chyba nie bez podstawy (…)”.

Oryginalny tok myślenia Raskolnikow przedstawił w czasie kilku rozmów z prowadzącym śledztwo w sprawie zabójcy lichwiarki i jej siostry, funkcjonariuszem Porfirym. Gdy
policjant na przykład rozpoczął „bałamutną paplaninę” o hemoroidach i ani razu nie wspomniał o Rodionie jako podejrzanym, ten rzekł głośno i dobitnie:

„Proszę pana (…) nareszcie widzę wyraźnie, że pan mnie podejrzewa o zabójstwo tej staruszki i jej siostry Lizawiety”.

Ocena poglądów oraz czynów Rodiona Raskolnikowa


Zdanie „Samo istnienie nigdy mu nie wystarczało, zawsze chciał czegoś więcej” jest kwintesencją charakteru oraz postępowania głównego bohatera dzieła „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego.
Rodiona Raskolnikowa można nazwać XIXwiecznym buntownikiem i samotnikiem. Cechowała go wybujała ambicja oraz nieprzeciętna wrażliwość, udowodnione wielokrotnie w toku akcji. Swoje kontrowersyjne poglądy wyłożył w napisanym na studiach artykule „O zbrodni” . stwierdził w nim między innymi, że ludzie „niezwykli” mają prawo eliminować jednostki „zwykłe”, uznawał wyższość ludzi wybitnych, odrzucających istniejące prawa i tworzących nową moralność. Do tej grupy zaliczał sam siebie, stawiając się na przykład obok Napoleona.
Gdy już stworzył własną ideologię, postanowił udowodnić sam sobie, do której z grup się zalicza:

„czy jestem drżącą kreaturą, czy też mam prawo?”
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 - 



  Dowiedz się więcej