Jesteś w: Zbrodnia i kara

Rodion Raskolnikow – charakterystyka, dzieje, zbrodnia i przemiana

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



Usłyszał tam rozmowę na temat poznanej lichwiarki. Podobno była wdową po urzędniku, była „bogata jak Żyd”, interes prowadziła twardą ręką, nie było ulg dla spóźniających się z wykupem, tak samo jak i dla mieszkającej z nią siostry – Lizawieta była traktowana jak służąca, w testamencie zapisała jedynie stare „graty”, oddając wszystko na monastyr w intencji wiecznego pokoju swej duszy.

Rzucony wtedy żart, że ktoś powinien zabić lichwiarkę zapadł Rodionowi w pamięci:
„Sto, tysiąc dobrych poczynań można by poprzeć i zrealizować za pieniądze tej staruchy”.

Od tamtej pory zaczął „to” planować. Był jeszcze u Alony jeden raz – zastawił wtedy zegarek po ojcu, cały czas czujnie rozglądając się po mieszkaniu i zapamiętując jak najwięcej szczegółów.

Gdy nadszedł „ten” dzień, bohater mechanicznie wykonywał obmyślane od miesiąca czynności: założył płaszcz z wszytą od wewnątrz pętlą do zaczepienia siekiery, wziął deseczkę (atrapę papierośnicy) i zawinął ją w papier i sznurek, aby rozsupłanie węzła przez lichwiarkę dało mu trochę czasu na działanie.

Wyszedł w domu po godzinie dziewiętnastej. Wykradł siekierę z otwartej komórki na podwórzu, umocował ją pod płaszczem, przeszedł wyliczone siedemset trzydzieści kroków i przekradł się niepostrzeżenie na znajomą klatkę schodową.

Zadzwonił do drzwi i już po chwili stanęła w nich Alona Iwanowna. Wszystko rozgrywało się tak, jak zaplanował – staruszka odwrócił się bliżej okna, by rozsupłać sznurek na rzekomej papierośnicy.

W tym momencie bohater wyciągnął siekierę i uderzył kobietę kilka razy w ciemię. Krew trysnęła natychmiast i otumaniona lichwiarka upadła na podłogę. Następnie Rodion wsunął rękę do jej kieszeni i wyciągnął klucze do skrytki w sypialni.

Od tej pory zaczął działać chaotycznie. Cały czas miał wrażenie, że Alona zaraz wstanie i zacznie krzyczeć.

Dostrzegłszy sakiewkę na zakrwawionej szyi kobiety i próbując ją zdjąć - ubrudził się krwią Iwanowny. W woreczku był plik pieniędzy, lecz innych kosztowności nie mógł wyciągnąć – klucze nie chciały wejść do zamków szuflad i kuferków.

Gdy w końcu udało mu się je otworzyć, ujrzał ubrania i futerka, zegarki, złote bransoletki i łańcuszki. Raskolnikow zaczął machinalnie wszystko upychać w kieszeniach, aż nagle cichy okrzyk dobiegł go z kuchni.

Nad zwłokami siostry stała Lizawieta. Nie broniła się, gdy Rodion zamachnął się nad jej głową. Po zamordowaniu przypadkowej ofiary umył narzędzie zbrodni i brudne ręce oraz starał się wyczyścić mieszkanie. Już miał wychodzić, gdy jego oczom ukazały się drzwi wejściowe - cały czas były otwarte. Bohater zaczął tracić kontakt z rzeczywistością.

Nagle na schodach rozbrzmiały odgłosy zbliżających się kroków. Raskolnikow zdążył zamknąć drzwi na rygiel w ostatniej sekundzie. Do drzwi zaczął dobijać się znajomy klient lichwiarki, za chwilę dołączył do niego kolejny. Odkrywając, że drzwi zostały zamknięte od strony mieszkania na rygiel, mężczyźni poszli po stróża. Przeczuwali, że stało się coś złego.

Rodia stał jak wryty. Odczekał chwilę, potem wymknął się na klatkę schodową i ukrył na drugim piętrze w pustym mieszkaniu. Nie był jednak tak silny, jak przewidywał - po chwili zbiegł w dół, mijając się z powracającymi na górę mężczyznami. Dotarł w końcu na podwórze swej kamienicy, ukradkiem zwrócił siekierę i padł na łóżko jak nieżywy.

W którym momencie Rodion zrozumiał, że za zbrodnie należy ponieść karę?


Choć główny bohater powieści Fiodora Dostojewskiego dobrowolnie oddał się w ręce policji po zamordowaniu dwóch kobiet, to jednak wyrok ośmiu lat więzienia w syberyjskim łagrze nie zrobił na nim wrażenia. Rodion Raskolnikow nie żałował swego czynu, nadal był przekonany, że jako jednostka wybita miał prawo do wyeliminowania ze społeczeństwa nieuczciwej oszustki.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 - 



  Dowiedz się więcej