Jesteś w:
Zbrodnia i kara
Awdotia Romanowna, nazywana przez rodzinę i przyjaciół zdrobniale Dunią, to młodsza siostra głównego bohatera powieści Fiodora Dostojewskiego "Zbrodnia i kara".
Szczegółowe przedstawienie postaci następuje w listach, pisanych przez matkę do Rodiona Raskolnikowa. Kobieta podkreślała kilka razy miłość dobrodusznej i szczerej dziewczyny do brata:
"i żebyś wiedział, jak Ciebie Dunia kocha i jakie ma złote serce".
Z wykształcenia Dunia była nauczycielką. Jej pierwsza praca u państwa Swidrygajłow zakończyła się społecznym ostracyzmem dziewczyny, oskarżonej przez panią domu o próbę uwiedzenia jej męża, a tak naprawdę będącej ofiarą awansów starszego mężczyzny. Na szczeście ta sytuacja zahartowała bohaterkę, która okazała się bardzo silna i dzielna:
"Dunieczka potrafi wiele znieść i w najtrudniejszych nawet okolicznościach zdobyć się na tyle męstwa, żeby nie stracić hartu ducha, (…) ale Dunieczka miała więcej hartu niż ja i szkoda, żeś nie widział, jak ona wszystko znosiła i jeszcze mnie pocieszała, dodawała otuchy!”
Podobnie jak Sonia, Dunia na pierwszy miejscu stawiała dobro rodziny. Była gotowa poświęcić swoje życie dla polepszenia finansów matki i brata, czego dowiodła przyjmując oświadczyny wyniosłego i dużo starszego Łużyna. Na szczęście do tego ożenku nie doszło i Dunia ze szczerej miłości poślubiła Razumichina, który pokochał ją od pierwszego wejrzenia. Oto urocze spostrzeżenia na jej temat, poczynione przez przyjaciela Rodiona:
„Awdotia Romanowna była bardzo ładna; wysoka, nad podziw zgrabna, silna, pewna siebie, co przebijało ze wszystkich jej ruchów, wcale jednak nie uszczuplając ich miękkiego wdzięku. Z twarzy przypominała brata, lecz wielu nie zawahałoby się nazwać ją pięknością. Włosy miała ciemnoblond, nieco jaśniejsze niż brat, oczy prawie czarne, błyszczące, dumne, a zarazem chwilami pełne niezwykłej dobroci. Była blada, lecz nie chorobliwie; rysy jej tchnęły hożością i zdrowiem. Usta miała cokolwiek za małe, a dolna warga, świeża i pąsowa, odrobinę wystawała naprzód, jak i podbródek – jedyna nieregularność tej ślicznej twarzyczki, co jednak czyniło jętym bardziej charakterystyczna i jak gdyby trochę hardą. Wyraz jej bywał zwykle raczej poważny i skupiony; za to jak ładnie wyglądał uśmiech, jak ładnie dźwięczał jej śmiech, wesoły, młody, niefrasobliwy!”
Dunia– charakterystyka
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimAwdotia Romanowna, nazywana przez rodzinę i przyjaciół zdrobniale Dunią, to młodsza siostra głównego bohatera powieści Fiodora Dostojewskiego "Zbrodnia i kara".
Szczegółowe przedstawienie postaci następuje w listach, pisanych przez matkę do Rodiona Raskolnikowa. Kobieta podkreślała kilka razy miłość dobrodusznej i szczerej dziewczyny do brata:
"i żebyś wiedział, jak Ciebie Dunia kocha i jakie ma złote serce".
Z wykształcenia Dunia była nauczycielką. Jej pierwsza praca u państwa Swidrygajłow zakończyła się społecznym ostracyzmem dziewczyny, oskarżonej przez panią domu o próbę uwiedzenia jej męża, a tak naprawdę będącej ofiarą awansów starszego mężczyzny. Na szczeście ta sytuacja zahartowała bohaterkę, która okazała się bardzo silna i dzielna:
"Dunieczka potrafi wiele znieść i w najtrudniejszych nawet okolicznościach zdobyć się na tyle męstwa, żeby nie stracić hartu ducha, (…) ale Dunieczka miała więcej hartu niż ja i szkoda, żeś nie widział, jak ona wszystko znosiła i jeszcze mnie pocieszała, dodawała otuchy!”
Podobnie jak Sonia, Dunia na pierwszy miejscu stawiała dobro rodziny. Była gotowa poświęcić swoje życie dla polepszenia finansów matki i brata, czego dowiodła przyjmując oświadczyny wyniosłego i dużo starszego Łużyna. Na szczęście do tego ożenku nie doszło i Dunia ze szczerej miłości poślubiła Razumichina, który pokochał ją od pierwszego wejrzenia. Oto urocze spostrzeżenia na jej temat, poczynione przez przyjaciela Rodiona:
„Awdotia Romanowna była bardzo ładna; wysoka, nad podziw zgrabna, silna, pewna siebie, co przebijało ze wszystkich jej ruchów, wcale jednak nie uszczuplając ich miękkiego wdzięku. Z twarzy przypominała brata, lecz wielu nie zawahałoby się nazwać ją pięknością. Włosy miała ciemnoblond, nieco jaśniejsze niż brat, oczy prawie czarne, błyszczące, dumne, a zarazem chwilami pełne niezwykłej dobroci. Była blada, lecz nie chorobliwie; rysy jej tchnęły hożością i zdrowiem. Usta miała cokolwiek za małe, a dolna warga, świeża i pąsowa, odrobinę wystawała naprzód, jak i podbródek – jedyna nieregularność tej ślicznej twarzyczki, co jednak czyniło jętym bardziej charakterystyczna i jak gdyby trochę hardą. Wyraz jej bywał zwykle raczej poważny i skupiony; za to jak ładnie wyglądał uśmiech, jak ładnie dźwięczał jej śmiech, wesoły, młody, niefrasobliwy!”