Jesteś w:
Zbrodnia i kara
• „Tonący chwyta się nawet brzytwy”;
„Im dalej w las, tym więcej drzew”;
„Ze stu królików nie da się złożyć jednego konia, ze stu podejrzeń nigdy się nie złoży jednego dowodu”;
• „Drobiazgi, drobiazgi są najważniejsze!... Bo te drobiazgi gubią zawsze i wszędzie…”;
• „Człowiek jest podły, do wszystkiego przywyka! (…) A jeżelim zełgał? – zawołał nagle mimo woli – Jeżeli w rzeczywistości człowiek nie jest podły… w takim razie cała reszta… to zabobony, wymyślone strachy, i nie istnieją żadne nieprzekraczalne granice, nie powinny istnieć!...”;
• „Ciężko jest za dwieście rubli rocznie całe życie kołatać jako guwernantka od dworu do dworu, ale ja i tak wiem, że moja siostra raczej służyłaby jak Murzynka u plantatora, jak Łotyszka u bałtyckiego Niemca, niżby upodliła swą duszę i poczucie moralne związkiem z człowiekiem, którego nie szanuje i z którym nic nie ma wspólnego (…) Więc czemuż teraz się zgadza? (…) Sprawa prosta jak drut: nie sprzedała by siebie dla własnej wygody, nawet dla ocalenia siebie od śmierci, lecz dla kogo innego - gotowa się sprzedać! (…)w razie konieczności gotowiśmy wziąć w łyka nasze poczucie moralne; naszą wolność, spokój, nawet sumienie – wszystko, wszystko poniesiemy na targ. Niechaj przepada życie! (…) Nie dość tego: wynajdziemy własną kazuistykę, sięgniemy po naukę do jezuitów na pewien czas, kto wie, uspokoimy sami siebie, wmówimy sobie, że właśnie tak być powinno, bo cel jest dobry”;
• „Kto sumienie posiada, niech cierpi (…). Będzie mu to karą - obok katorgi”;
• „Są granice, których przekroczenie jest niebezpieczne; przekroczywszy je bowiem, wrócić już niepodobna”.
„Zbrodnia i kara” – najważniejsze cytaty
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskim• „Tonący chwyta się nawet brzytwy”;
„Im dalej w las, tym więcej drzew”;
„Ze stu królików nie da się złożyć jednego konia, ze stu podejrzeń nigdy się nie złoży jednego dowodu”;
• „Drobiazgi, drobiazgi są najważniejsze!... Bo te drobiazgi gubią zawsze i wszędzie…”;
• „Człowiek jest podły, do wszystkiego przywyka! (…) A jeżelim zełgał? – zawołał nagle mimo woli – Jeżeli w rzeczywistości człowiek nie jest podły… w takim razie cała reszta… to zabobony, wymyślone strachy, i nie istnieją żadne nieprzekraczalne granice, nie powinny istnieć!...”;
• „Ciężko jest za dwieście rubli rocznie całe życie kołatać jako guwernantka od dworu do dworu, ale ja i tak wiem, że moja siostra raczej służyłaby jak Murzynka u plantatora, jak Łotyszka u bałtyckiego Niemca, niżby upodliła swą duszę i poczucie moralne związkiem z człowiekiem, którego nie szanuje i z którym nic nie ma wspólnego (…) Więc czemuż teraz się zgadza? (…) Sprawa prosta jak drut: nie sprzedała by siebie dla własnej wygody, nawet dla ocalenia siebie od śmierci, lecz dla kogo innego - gotowa się sprzedać! (…)w razie konieczności gotowiśmy wziąć w łyka nasze poczucie moralne; naszą wolność, spokój, nawet sumienie – wszystko, wszystko poniesiemy na targ. Niechaj przepada życie! (…) Nie dość tego: wynajdziemy własną kazuistykę, sięgniemy po naukę do jezuitów na pewien czas, kto wie, uspokoimy sami siebie, wmówimy sobie, że właśnie tak być powinno, bo cel jest dobry”;
• „Kto sumienie posiada, niech cierpi (…). Będzie mu to karą - obok katorgi”;
• „Są granice, których przekroczenie jest niebezpieczne; przekroczywszy je bowiem, wrócić już niepodobna”.