Jesteś w: Zbrodnia i kara

Artykuł "O zbrodni" - fascynacje światopoglądowe Raskolnikowa

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Młody Raskolnikow zdawał się dzielić ludzi na dwie kategorie – zwykłych i niezwykłych. Ludzie zwykli, przeciętni, winni się podporządkować we wszystkim ludziom niezwykłym, ważniejszym od siebie, wobec siebie nadrzędnym.
„klasa pierwsza, czyli materiał, to ogólnie biorąc ludzie z przyrodzenia zachowawczy, przykładni ulegli i swą uległość miłujący”.
Jednostki wybitne mogą bez żadnych konsekwencji łamać prawo, bo to oni je tworzą dla własnej wygody i użyteczności. Mogą również bez żadnych konsekwencji zabijać innych, jeśli tylko nie wnoszą nic dla dobra całego społeczeństwa.

„ Moim zdaniem gdyby odkrycia Keplera i Newtona, wskutek jakichś okoliczności, żadną miarą nie mogły stać się wiadome ludziom inaczej niż przez ofiarę życia jednego człowieka, dziesięciu, stu i tak dalej ludzi, którzy by temu odkryciu przeszkadzali lub stawali mu w poprzek, wówczas Newton miałby prawo, owszem, byłby obowiązany... u s u n ą ć tych dziesięciu czy stu ludzi, ażeby całą ludzkość zapoznać ze swoimi odkryciami”.
Niedościgłym wzorem dla Raskolnikowa był Napoleon.

Raskolnikow uważał, iż jedynym zajęciem „zwykłych” ludzi jest płodzenie dzieci i zaludnianie świata:
”[...] klasę ludzi niższych, będących, że tak powiem, materiałem, który służy wyłącznie do wydawania na świat sobie podobnych”
To nadludzie tworzą innowacyjne rozwiązania, pchają świat do przodu, powodując jego rozwój i przyrost jakościowy, a nie tylko ilościowy. Bohater, skoro zaliczał się do grupy „niezwykłych” ludzi, nie miał żadnych moralnych oporów, by mijać się z obowiązującym powszechnie prawem:
„wszyscy – nie tylko najwięksi, lecz również ludzie choć trochę nietuzinkowi, choć trochę zdolni powiedzieć coś nowszego, muszą na mocy swej natury koniecznie być przestępcami – w stopniu większym lub mniejszym, rzecz prosta.”
Ku przerażeniu Porfirego i Razumichina stwierdza, że jednostki wybitne mają prawo uznawać zasadę celu uświęcającego środki:
[...] jeśli takiemu człowiekowi dla ziszczenia idei wypadnie stąpać chociażby po trupach, przez krew, to sądzę, że może on wewnętrznie, w zgodzie z sumieniem, zezwolić sobie nawet na pochód poprzez krew – co zresztą zależy od tej idei i jej rozmiarów”.
Swoje kontrowersyjne teorie Raskolnikow zawarł w artykule „O zbrodni” napisanym do "Słowa Tygodniowego", ale wydrukowanym w "Słowie Periodycznym". Powyższy sposób patrzenia na człowieka i jego miejsce w społeczeństwie Dostojewski zaczerpnął z filozofii Hegla. Inspiracją mogły być także książki psychologiczne, w tym m.in. Thomasa de Quincey`a oraz Maxa Sterna (np. O psychologii zbrodni), pierwsze teorie Stirnera (o nadczłowieku), na podstawie których tworzył psychikę bohatera ogarniętego manią wyższości w stosunku do innych ludzi.

Fryderyk Nietzsche, który fundamenty swej filozofii opierał na powieści Dostojewskiego twierdził, że Raskolnikow powinien „...skłonić bliżniego do dobrego mniemania o sobie, a następnie w to mniemanie szczerze uwierzyć...”
Filozofia Hegla –
Jego filozofia w części mówiącej o człowieku wskazywała na istnienie jednostek wybitnych, nieprzeciętnych, którzy tylko potrafią zmienić świat i go ulepszać.
Filozofia Nietschego –
Twórca nihilizmu. Jego filozofia zakładała ideę unicestwienia wszelkich wartości, które hamują działania człowieka, narzucając mu poczucie winy. Najwyższym złem było chrześcijaństwo, które narzuca człowiekowi normy moralne, przed którymi musi się bronić.
Historia świata jest dla niego gloryfikacją jednostek słabych – pokazuje to już. Sokrates i Jezus, jednostki, które powinny zginąć i ulec zapomnieniu. To, co słabe, zostało podniesione przez historię do rangi symbolu i bóstwa, a przeczy to naturalnym prawom, jakimi winien rządzić się człowiek. Należy znieść tą szkodliwa etykę i przywrócić temu, co silne i pożyteczne, należne mu miejsce w historii i społeczeństwie.




  Dowiedz się więcej