Jesteś w: Zbrodnia i kara

Wpływ Soni na przemianę wewnętrzną Raskolnikowa

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Sonia, bohaterka powieści „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego, miała największy wpływ na duchową przemianę Rodiona Raskolnikowa. To właśnie jej pierwszej mężczyzna przyznał się do zamordowania dwóch osób, ją jedyną obdarzył zaufaniem.

Rola Soni nie skończyła się tylko na byciu bierną słuchaczką spowiedzi bohatera. Jej mądrość, cierpliwość i współczucie sprawiło, że przekonany do tej pory o swej niezwykłości student zrozumiał, że tylko przyznanie się do zbrodni i otrzymanie kary zapewnią mu spokój. Reakcja Soni na wyznanie tylko umocniła go w słuszności swych racji:

„Co pan zrobił, co pan zrobił ze sobą! – powtarzała z rozpaczą. Zerwawszy się z kolan, rzuciła mu się na szyję, oplotła go rękami i bardzo mocno uścisnęła. Raskolnikow żachnął się i spojrzał na nią ze smutnym uśmiechem. (…) Nie, na całym świecie nie ma człowieka nieszczęśliwszego od ciebie, nie ma! – krzyknęła Sonia, nie słysząc wcale jego uwagi, i wybuchła histerycznym płaczem. Fala od dawna nieznanego uczucia zalała jego duszę i rozczuliła go. Nie bronił się: dwie łzy zawisły mu na rzęsach”.

To bezwarunkowa miłość Soni stała się powodem duchowego ocalenia Rodiona. Idąc za jej słowami, wybrał ścieżkę pokuty i cierpienia, na końcu której znalazł wiarę w Boga. Jej poświęcenie nie miało granic, było szczere do tego stopnia, że nawet pojechała za nim na Syberię, by towarzyszyć mu na wygnaniu i być świadkiem jego ocalenia.



  Dowiedz się więcej