Jesteś w:
Zbrodnia i kara
Proces dojrzewania do świadomego popełnienia zbrodni widać dokładnie na przykładzie powieści Fiodora Dostojewskiego „Zbrodnia i kara”. Jej bohater Rodion Raskolnikow cierpiał z powodu biedy i ciężkiej sytuacji swojej rodziny. Było im tak ciężko, że jego siostra chciała nawet poślubić niekochanego mężczyznę, ponieważ był stosunkowo bogaty.
Pewnego dnia bohater przypadkowo usłyszał rozmowę dwóch mężczyzn, którzy rozprawiali o społecznych korzyściach zamordowania starej lichwiarki: „Sto, tysiąc dobrych poczynań można by poprzeć i zrealizować za pieniądze tej staruchy (…)”. Od tej chwili Rodion zaczął „to” planować, a „to” zaczęło go prześladować.
Cały czas nurtowało go jedno pytanie: „Dlaczego prawie wszystkie zbrodnie tak łatwo wychodzą na jaw i zostają wytropione?”. Uważał, że kluczem do wszystkiego jest dobry plan i opanowanie. Zbrodniarz, który: „w chwili przestępstwa ulega jakiemuś upadkowi woli i rozwagi, których miejsce zajmuje wprost fantastyczna, dziecięca lekkomyślność” jest sam sobie winny, gdy zostanie wytropiony.
Narodziny zbrodniarza wyniknęły w przypadku głównego bohatera powieści z biedy oraz z przekonania, że jest jednostką lepszą, bardziej inteligentną, niż jego ofiara. Przekonanie, że istnieją ludzie „niezwykli” i „zwykli” wzmocniło w nim potwierdzenie słuszności swego czynu. Uważał wręcz, że robi przysługę siostrze Alony, uwalniając ją od okrutnej krewnej.
Jak rodzą się zbrodniarze? Omów temat odwołując się do „Zbrodni i kary” Dostojewskiego
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimProces dojrzewania do świadomego popełnienia zbrodni widać dokładnie na przykładzie powieści Fiodora Dostojewskiego „Zbrodnia i kara”. Jej bohater Rodion Raskolnikow cierpiał z powodu biedy i ciężkiej sytuacji swojej rodziny. Było im tak ciężko, że jego siostra chciała nawet poślubić niekochanego mężczyznę, ponieważ był stosunkowo bogaty.
Pewnego dnia bohater przypadkowo usłyszał rozmowę dwóch mężczyzn, którzy rozprawiali o społecznych korzyściach zamordowania starej lichwiarki: „Sto, tysiąc dobrych poczynań można by poprzeć i zrealizować za pieniądze tej staruchy (…)”. Od tej chwili Rodion zaczął „to” planować, a „to” zaczęło go prześladować.
Cały czas nurtowało go jedno pytanie: „Dlaczego prawie wszystkie zbrodnie tak łatwo wychodzą na jaw i zostają wytropione?”. Uważał, że kluczem do wszystkiego jest dobry plan i opanowanie. Zbrodniarz, który: „w chwili przestępstwa ulega jakiemuś upadkowi woli i rozwagi, których miejsce zajmuje wprost fantastyczna, dziecięca lekkomyślność” jest sam sobie winny, gdy zostanie wytropiony.
Narodziny zbrodniarza wyniknęły w przypadku głównego bohatera powieści z biedy oraz z przekonania, że jest jednostką lepszą, bardziej inteligentną, niż jego ofiara. Przekonanie, że istnieją ludzie „niezwykli” i „zwykli” wzmocniło w nim potwierdzenie słuszności swego czynu. Uważał wręcz, że robi przysługę siostrze Alony, uwalniając ją od okrutnej krewnej.