Jesteś w:
Granica
Zenon Ziembiewicz jest głównym bohaterem powieści psychologicznej Zofii Nałkowskiej - „Granica”.
Zenon pochodził z podupadłej ziemiańskiej rodziny. Był jedynym dzieckiem Waleriana i Żanci Ziembiewiczów, z którymi przeniósł się do Boleborzy, gdy ojciec stracił bogactwo swoje i matki. Zamieszkali tam w majątku będącym własnością hrabiostwa Tczewskich, w którym Walerian został rządcą.
Zenon uczęszczał do gimnazjum w pobliskim miasteczku, mieszkał na stancji u nauczyciela gimnastyki w kamienicy u pani Kolichowskiej. Był najlepszym uczniem w swoje grupie, o czym świadczy fakt, że już od piątej klasy udzielał korepetycji. Chciał tym sposobem odciążyć rodziców, gdyż nie mogli mu dużo pomóc finansowo.
Jako piętnastolatek Ziembiewicz przeżył swoją pierwszą miłość – zakochał się w Elżbiecie Bieckiej, która mieszkała u swojej ciotki Cecylii Kolichowskiej, właścicielki kamienicy przy ulicy Staszica. Bohater często odwiedzał Elżbietę pod pretekstem pomocy w nauce algebry, podrzucał jej ciekawe książki, lecz ona mu dokuczała i nie zwracała na niego zbytnio uwagi.
Kolejnym ważnym etapem młodości Ziembiewicz jest wyjazd na studia do Paryża. Jako dziedzinę zainteresowań badawczych wybrał nauki polityczne. Za granicą bohater zawarł pierwszą dojrzałą przyjaźń - z Karolem Wąbrowiczem (synem Kolichowskiej), przeżył zbliżenie z kobietą (miał romans z dużo starszą od siebie, chorą na gruźlicę Adelą, która jednak nie interesowała go tak bardzo, jak on ją).
Każde wakacje i święta Zenon spędzał w Boleborzy. Nie lubił jednak tych przerw od nauki, ponieważ pobyt w domu przyprawiał go o mdłości – nie mógł ścierpieć widoku zdradzającego matkę ojca oraz wybaczającej mu stale Żanci.
Do ukończenia studiów pozostał mu już tylko ostatni rok, gdy otrzymał wiadomość listowną od Karola Wąbrowicza o śmierci Adeli. Ta smutna informacja nie zaskoczyła go jednak, choć w sercu miał nadzieję na ponowne spotkanie z zakochaną w nim kobietą po powrocie do Paryża.
W czasie jednego z pobytów u rodziców w Boleborzy, Zenon poznał młodą dziewczynę Justynę Bogutównę, córkę kucharki i służącej w ich domu, z którą nawiązał romans, trwający do końca jego wakacji. Gdy odjeżdżał, obiecał jej, że po studiach wróci, wiedząc przy tym, że Justyna nie miała dla niego znaczenia. Obserwowany przez całe życie ojciec, sypiający z dziewkami ze dworu oraz matka, która godziła się na to i wybaczała mu sprawiały, że dla młodego Zenona uwiedzenie prostej, wiejskiej dziewczyny było czymś normalnym. Nie zaprzątał sobie tym głowy, zabawił się nią nie obawiając się żadnych konsekwencji, nie zdając sobie sprawy, że oto zawarł znajomość, która skończy się dla niego śmiercią.
Młodość Zenona obfitowała, prócz romansów, także w problemy finansowe. Nie mogąc liczyć na wsparcie finansowe rodziców, musiał iść po pomoc do plenipotenta hrabiostwa Tczewskich Czechlińskiego, co w konsekwencji z jednej strony umożliwiło mu dokończenie studiów (rozpoczął współpracę z bezpartyjnym regionalnym pismem „Niwa” jako korespondent z Paryża, donoszący o zasadniczych liniach poszczególnych państw w latach powojennych), z drugiej jednak zapoczątkowało zależność, uniemożliwiającą mu w późniejszych latach – już jako redaktora naczelnego, a potem prezydenta miast – samodzielność i autonomię.
Etapem zamykającym młodość Zenona jest odnowienie romansu z przypadkowo spotkaną na ulicy Justyną Bogutówną. Krok ten uniemożliwił mu szczęśliwe życie rodzinne oraz rozwój zawodowy. Mimo iż miał niespełna trzydzieści lat, przygniatało go ogromne poczucie winy, spowodowane pogarszaniem się stanu psychicznego kochanki, niedoszłej matki jego pierwszego dziecka.
Dzieciństwo i młodość Zenona Ziembiewicza
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimZenon Ziembiewicz jest głównym bohaterem powieści psychologicznej Zofii Nałkowskiej - „Granica”.
Zenon pochodził z podupadłej ziemiańskiej rodziny. Był jedynym dzieckiem Waleriana i Żanci Ziembiewiczów, z którymi przeniósł się do Boleborzy, gdy ojciec stracił bogactwo swoje i matki. Zamieszkali tam w majątku będącym własnością hrabiostwa Tczewskich, w którym Walerian został rządcą.
Zenon uczęszczał do gimnazjum w pobliskim miasteczku, mieszkał na stancji u nauczyciela gimnastyki w kamienicy u pani Kolichowskiej. Był najlepszym uczniem w swoje grupie, o czym świadczy fakt, że już od piątej klasy udzielał korepetycji. Chciał tym sposobem odciążyć rodziców, gdyż nie mogli mu dużo pomóc finansowo.
Jako piętnastolatek Ziembiewicz przeżył swoją pierwszą miłość – zakochał się w Elżbiecie Bieckiej, która mieszkała u swojej ciotki Cecylii Kolichowskiej, właścicielki kamienicy przy ulicy Staszica. Bohater często odwiedzał Elżbietę pod pretekstem pomocy w nauce algebry, podrzucał jej ciekawe książki, lecz ona mu dokuczała i nie zwracała na niego zbytnio uwagi.
Kolejnym ważnym etapem młodości Ziembiewicz jest wyjazd na studia do Paryża. Jako dziedzinę zainteresowań badawczych wybrał nauki polityczne. Za granicą bohater zawarł pierwszą dojrzałą przyjaźń - z Karolem Wąbrowiczem (synem Kolichowskiej), przeżył zbliżenie z kobietą (miał romans z dużo starszą od siebie, chorą na gruźlicę Adelą, która jednak nie interesowała go tak bardzo, jak on ją).
Każde wakacje i święta Zenon spędzał w Boleborzy. Nie lubił jednak tych przerw od nauki, ponieważ pobyt w domu przyprawiał go o mdłości – nie mógł ścierpieć widoku zdradzającego matkę ojca oraz wybaczającej mu stale Żanci.
Do ukończenia studiów pozostał mu już tylko ostatni rok, gdy otrzymał wiadomość listowną od Karola Wąbrowicza o śmierci Adeli. Ta smutna informacja nie zaskoczyła go jednak, choć w sercu miał nadzieję na ponowne spotkanie z zakochaną w nim kobietą po powrocie do Paryża.
W czasie jednego z pobytów u rodziców w Boleborzy, Zenon poznał młodą dziewczynę Justynę Bogutównę, córkę kucharki i służącej w ich domu, z którą nawiązał romans, trwający do końca jego wakacji. Gdy odjeżdżał, obiecał jej, że po studiach wróci, wiedząc przy tym, że Justyna nie miała dla niego znaczenia. Obserwowany przez całe życie ojciec, sypiający z dziewkami ze dworu oraz matka, która godziła się na to i wybaczała mu sprawiały, że dla młodego Zenona uwiedzenie prostej, wiejskiej dziewczyny było czymś normalnym. Nie zaprzątał sobie tym głowy, zabawił się nią nie obawiając się żadnych konsekwencji, nie zdając sobie sprawy, że oto zawarł znajomość, która skończy się dla niego śmiercią.
Młodość Zenona obfitowała, prócz romansów, także w problemy finansowe. Nie mogąc liczyć na wsparcie finansowe rodziców, musiał iść po pomoc do plenipotenta hrabiostwa Tczewskich Czechlińskiego, co w konsekwencji z jednej strony umożliwiło mu dokończenie studiów (rozpoczął współpracę z bezpartyjnym regionalnym pismem „Niwa” jako korespondent z Paryża, donoszący o zasadniczych liniach poszczególnych państw w latach powojennych), z drugiej jednak zapoczątkowało zależność, uniemożliwiającą mu w późniejszych latach – już jako redaktora naczelnego, a potem prezydenta miast – samodzielność i autonomię.
Etapem zamykającym młodość Zenona jest odnowienie romansu z przypadkowo spotkaną na ulicy Justyną Bogutówną. Krok ten uniemożliwił mu szczęśliwe życie rodzinne oraz rozwój zawodowy. Mimo iż miał niespełna trzydzieści lat, przygniatało go ogromne poczucie winy, spowodowane pogarszaniem się stanu psychicznego kochanki, niedoszłej matki jego pierwszego dziecka.