Jesteś w: Cyprian Kamil Norwid

Nerwy - analiza i interpretacja

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Wiersz Nerwy jest jednym z ostatnich tekstów cyklu Vade – mecum. Podmiot liryczny tego wiersza jest pierwszoosobowy. W pierwszych słowach wiersza, opisuje nam miejsce, w którym się znalazł:

Byłem wczora w miejscu, gdzie mrą z głodu -
Trumienne izb oglądałem wnętrze:
Noga powinęła mi się u schodu,
Na nie obrachowanym piętrze!


Norwid był wrażliwy na krzywdę jednostki. Bohater liryczny jego wiersza odwiedza miejsce, w którym ludzie umierają z głodu. Wnętrza wydają się być wnętrzami trumien, są zapewne ciemne, ciasne, wilgotne, pozbawione światła słonecznego. Następnie bohater potknął się na nierównych schodach. Szczęśliwie, nic mu się nie stało, gdyż zdołał złapać się belki. Mimo, że była spróchniała i tkwił w niej gwóźdź – uratowała go przed upadkiem.

W tej strofie wchodzimy w sferę sacrum. Zapowiada ją konstrukcja chiazmowa: „Musiał to być cud - cud to był”. Podmiot kojarzy belkę i gwóźdź z krzyżem. Krzyż jest godłem chrześcijaństwa. Symbol męki ratuje bohatera od cierpienia. Podwójne użycie słowa „cud” skłania do zastanowienia się, czy szczęście podmiotu było przypadkowe, czy też miała na to wpływ jakaś wyższa siła. Bohater nie ma jednak ochoty cieszyć się z własnego szczęścia, jest porażony tłumem biedaków, którzy przypominają mu „bydlęcy targ” (animalizacja). Twierdzi nawet na koniec trzeciej strofy: „Obmierzł mi świat...”

Kolejne strofy przenoszą czytelnika w zupełnie inny świat. Akcja dzieje się teraz w domu Pani Baronowej, która „przyjmuje bardzo pięknie”. Opis jej domostwa mocno kontrastuje z „bydlęcym targiem”:

Siedząc na kanapce atłasowej -
Cóż powiem jej...


...Zwierciadło pęknie,
Kandelabry się skrzywią na realizm
I wymalowane papugi
Na plafonie - jak długi -
Z dzioba w dziób zawołają: "Socjalizm!"


Świat Pani Baronowej jest światem materialnych błyskotek i niewiele wartych domowych sprzętów. Widzimy więc piękne lustro, kandelabry, czyli duże, wieloramienne świeczniki, kolorowe ptaki na plafonie (malowidło pod sufitem). Ptaki – metaforycznie – wołają wieloznaczne słowo: socjalizm.

W swym założeniu ten ruch społeczno – polityczny miał za zadanie zniesienie wszelkich nierówności społecznych. Zakładał też wprowadzenie powszechnych świadczeń socjalnych. W tym tekście słowa papug mają wymiar niezmiernie ironiczny. Widząc kontrast wnętrz domu Baronowej, w którym siedzi się na atłasowej kanapie, oraz niemal trumiennych pomieszczeń biedoty, słowo „socjalizm” staje się pustym hasłem.

W ostatniej strofie powraca motyw biblijny:
Dlatego usiądę z kapeluszem
W ręku - - a potem go postawię
I wrócę milczącym faryzeuszem
- Po zabawie.


Faryzeusze stanowili stronnictwo religijno – polityczne w Judei na przełomie czasów przed naszą erą i naszej ery. Potocznie faryzeuszem określa się człowieka obłudnego, hipokrytę, człowieka dwulicowego, uważającego się za lepszego od innych. Biblijni faryzeusze byli oponentami Jezusa.

W wierszu Nerwy podmiot liryczny czuje, że mimo wcześniejszego „spotkania” z krzyżem, niewiele zmieniło się w jego pojmowaniu świata. Dostrzega znaczne różnice w znanych sobie światach, ale prawdopodobnie nie ma siły bądź odwagi, żeby cokolwiek zmienić. Milczący faryzeusz jest więc bardzo mocnym określeniem na hipokryzję, którą reprezentuje sobą bohater liryczny. Dostrzega on istniejące zło, ale niejako wypiera się go lub wypiera je ze świadomości. Uderza fakt, że „wróci (...) po zabawie”. Po traumatycznej wizycie u ludzi konających z głodu, podmiot jest w stanie uczestniczyć w „zabawie” u Baronowej. Sądząc po wyposażeniu jej domu, życie w nim jest ciągłą zabawą i otaczaniem się rzeczami pięknymi dla oka, lecz poza tym – zbędnymi, pustymi, skrajnie materialnymi.

Wiersz składa się z sześciu części, oddzielonych od siebie symbolem gwiazdki. Każda z części zawiera w sobie czterowersową strofę (jedynie strofa piąta jest pięciowersowa). Pierwsza strofa opisuje świat biedoty. Dwie kolejne – refleksje podmiotu na ten temat. Dwie następne są opisem bogatego domu Baronowej. Ostatnia jest gorzką refleksją podmiotu, który dostrzega swoją bierną postawę, ale nic nie robi, aby ją zmienić. W wierszu odnajdujemy zdania wykrzyknikowe („na nieobrachowanym piętrze!”, „uszedłem cały!”), porównania („jak w ramionach krzyża”, „tłum jak targ bydlęcy”), epitety (targ bydlęcy, kanapa atłasowa, milczący faryzeusz).
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej