Jesteś w:
Cyprian Kamil Norwid
Łacińskie słowo „fatum” oznacza ‘to, co powiedziane, zarządzone przez bogów`. Często nazywane przeznaczeniem, odnosi się tylko do złego losu, wręcz nieszczęścia. Nieszczęście w tym wiersz jest ożywione, myślące. Przychodzi do człowieka i czeka na jego reakcję:
Nieszczęście jest tu opisane jak niebezpieczne dzikie zwierzę. Słowo „czeka” otoczone jest pauzami, co spowalnia akcję i wprowadza nastrój niepokoju. Tę część wiersza kończy pytanie retoryczne, zadane sobie przez Nieszczęście: „Czy człowiek zboczy?” Zwrócenie uwagi na oczy tego dziwnego stworzenia, przywodzi na myśl legendarną istotę zwaną bazyliszkiem.
Według podań polskich, bazyliszek zamieszkiwał podziemia krakowskie i piwnice warszawskie. Jego wzrok był zabójczy: każdy, kto spotkał go na swojej drodze, padał martwy, zabity jego spojrzeniem.
Druga część wiersza opisuje to, co stało się po dostrzeżeniu dziwadła przez człowieka:
Człowiek nie przestraszył się dziwnego gościa, lecz patrzył na niego uważnie, bez strachu, jak artysta, który ogląda swojego modela. Ożywione Nieszczęście, mocno zaskoczone reakcją człowieka, umknęło. Należy rozumieć to jako pochwałę wewnętrznej wolności człowieka, która jest źródłem siły potrafiącej przeciwstawić się złym mocom. Mamy tu do czynienia z twórczą rolą napotykanych przeszkód – pojawienie się Nieszczęścia na ludzkiej drodze sprowokowało człowieka do działania w celu uniknięcia problemu.
Wiersz jest krótki, składa się z dwóch nierównych części. W pierwszej znajduje się strofa czterowersowa, w drugiej – sześciowersowa. Pierwsza opisuje sytuację liryczną od pojawienia się Nieszczęścia do zaczajenia się go na człowieka. Druga część jest relacją z zetknięcia człowieka z Nieszczęściem, zakończonego dla Nieszczęścia znacznym niepowodzeniem. Nie osiągnęło ono swojego celu, nie zdołało pokrzyżować planów człowiekowi gotowemu stawić mu czoła.
W wierszu odnajdujemy porównania („jak dziki zwierz”, „jak gry artysta mierzy”), metaforę („zatopiło weń fatalne oczy”), epitety (fatalne oczy, dziki zwierz, cała waga). Występują dwa pytania retoryczne („ Czy, człowiek, zboczy?”, „co? skorzysta”) i jedno wykrzyknienie, wieńczące utwór („I nie ma go!”).
Wiersz jest rymowany, rymy są dokładne, występują w układzie ABAB. Jedynie ostatnie dwa wersy odchodzą od tej reguły i są zrymowane parzyście CC, rymem niedokładnym: wagą – (nie ma) go. Utwór ten jest dosyć optymistycznym obrazem dotyczącym wewnętrznej siły człowieka, siły która jest owocem jego wolnego umysłu. Jest apelem o odwagę do walki z zagrożeniem, słabością i przeciwnościami losu.
Fatum – analiza i interpretacja
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimŁacińskie słowo „fatum” oznacza ‘to, co powiedziane, zarządzone przez bogów`. Często nazywane przeznaczeniem, odnosi się tylko do złego losu, wręcz nieszczęścia. Nieszczęście w tym wiersz jest ożywione, myślące. Przychodzi do człowieka i czeka na jego reakcję:
Jak dziki źwierz przyszło Nieszczęście do człowieka
I zatopiło weń fatalne oczy...
- Czeka - -
Czy człowiek zboczy?
Nieszczęście jest tu opisane jak niebezpieczne dzikie zwierzę. Słowo „czeka” otoczone jest pauzami, co spowalnia akcję i wprowadza nastrój niepokoju. Tę część wiersza kończy pytanie retoryczne, zadane sobie przez Nieszczęście: „Czy człowiek zboczy?” Zwrócenie uwagi na oczy tego dziwnego stworzenia, przywodzi na myśl legendarną istotę zwaną bazyliszkiem.
Według podań polskich, bazyliszek zamieszkiwał podziemia krakowskie i piwnice warszawskie. Jego wzrok był zabójczy: każdy, kto spotkał go na swojej drodze, padał martwy, zabity jego spojrzeniem.
Druga część wiersza opisuje to, co stało się po dostrzeżeniu dziwadła przez człowieka:
Lecz on odejrzał mu - jak gdy artysta
Mierzy swojego kształt modelu -
I spostrzegło, że on patrzy - co? skorzysta
Na swym nieprzyjacielu:
I zachwiało się całą postaci wagą
- - I nie ma go!
Człowiek nie przestraszył się dziwnego gościa, lecz patrzył na niego uważnie, bez strachu, jak artysta, który ogląda swojego modela. Ożywione Nieszczęście, mocno zaskoczone reakcją człowieka, umknęło. Należy rozumieć to jako pochwałę wewnętrznej wolności człowieka, która jest źródłem siły potrafiącej przeciwstawić się złym mocom. Mamy tu do czynienia z twórczą rolą napotykanych przeszkód – pojawienie się Nieszczęścia na ludzkiej drodze sprowokowało człowieka do działania w celu uniknięcia problemu.
Wiersz jest krótki, składa się z dwóch nierównych części. W pierwszej znajduje się strofa czterowersowa, w drugiej – sześciowersowa. Pierwsza opisuje sytuację liryczną od pojawienia się Nieszczęścia do zaczajenia się go na człowieka. Druga część jest relacją z zetknięcia człowieka z Nieszczęściem, zakończonego dla Nieszczęścia znacznym niepowodzeniem. Nie osiągnęło ono swojego celu, nie zdołało pokrzyżować planów człowiekowi gotowemu stawić mu czoła.
W wierszu odnajdujemy porównania („jak dziki zwierz”, „jak gry artysta mierzy”), metaforę („zatopiło weń fatalne oczy”), epitety (fatalne oczy, dziki zwierz, cała waga). Występują dwa pytania retoryczne („ Czy, człowiek, zboczy?”, „co? skorzysta”) i jedno wykrzyknienie, wieńczące utwór („I nie ma go!”).
Wiersz jest rymowany, rymy są dokładne, występują w układzie ABAB. Jedynie ostatnie dwa wersy odchodzą od tej reguły i są zrymowane parzyście CC, rymem niedokładnym: wagą – (nie ma) go. Utwór ten jest dosyć optymistycznym obrazem dotyczącym wewnętrznej siły człowieka, siły która jest owocem jego wolnego umysłu. Jest apelem o odwagę do walki z zagrożeniem, słabością i przeciwnościami losu.