Jesteś w:
Granica
Symboliczne odczytanie tytułu powieści odnosi się także do granicy psychologicznej, której poszukuje człowiek, gdy czuje się przyparty do muru przez życie. Wtedy pyta – tak jaj główny bohater historii Nałkowskiej – „Musi coś przecież istnieć, jakaś granica, za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą”.
Ostatnią płaszczyzną interpretacyjną symbolu granicy w powieści jest odczytanie jej jako bariery, po przekroczeniu której dostrzegamy dysonans między postrzeganiem nas przez samych siebie, a przez otoczenie (pytanie Zenona: „Jesteśmy tacy, jakimi nas widzą inni, czy też tacy, za jakich sami się uważamy?”). Jest to granica filozoficzna.
Inwersja czasowa jest zabiegiem narracyjnym dotyczącym fabuły dzieła, polegającym na opowiadaniu zdarzeń nie w ujęciu chronologicznym, lecz w porządku dowolnym. Prócz Marcela Prousta w jego dziele „W poszukiwaniu straconego czasu” czy „Jądra ciemności” Josepha Conrada, sięgnęła po niego także Zofia Nałkowska.
„Granica” rozpoczyna się zdaniem informującym o samobójczej śmierci głównego bohatera Zenona Ziembiewicza, zaatakowanego kilka dni wcześniej przez córkę kucharki Justynę Bogutównę. Chcąc poznać powody, które popchnęły wiejską dziewkę do zamachu na prezydenta miasta, czytelnik musi prześledzić fabułę krok po kroku. Narrator prowadzi go po latach poprzedzających to tragiczne wydarzenie, zahaczając o tak odległe czasy, jak dzieciństwo Zenona.
Odebranie odbiorcy dzieła elementu zaskoczenia jego zakończeniem, Nałkowska nadrobiła poprzez doskonałe stopniowanie napięcia między trójką powieściowych bohaterów. W czasie lektury pytania o to, co stanie się z małżeństwem Ziembiewiczów czy biedną Justyną, zostają zastąpione tymi o powody zdrady czy przyczynę załamania psychicznego.
Dzięki sięgnięciu po zabieg inwersji czasowej Nałkowska okazała wiele szacunku czytelnikowi „Granicy”. Dając mu szansę na zindywidualizowanie odpowiedzi na pytania o przyczynę samobójstwa Zenona i atak Bogutówny, zaktywizowała go i zmusiła do myślenia.
Prócz bogatej arystokracji, zubożałej szlachty, proletariuszy i biedoty, Nałkowska opisała w „Granicy” także warstwę mieszczańską.
Jej reprezentantami w powieści są między innymi właścicielka kamienicy Cecylia Kolichowska, kierownik cukierni Marian Chązowicz oraz właściciel sklepu bławatnego Julian Toruciński.
Ludzie ci, choć posiadali własne majątki, dodatkowo zajmowali się ich zwielokrotnieniem. Ta aktywność niestety spowodowała, że zatracili gdzieś zasady współżycia społecznego, odnosząc się do ludzi pozostających niżej w hierarchii społecznej z pogardą i wyższością. Byli prostacki egoistami oraz małostkowymi karierowiczami, wyzyskującymi swoich pracowników (Chązowicz, Toruciński) czy lokatorów (Kolichowska).
Przykładem takiej tezy jest postępowanie ciotki Elżbiety Bieckiej, która – aby maksymalnie wykorzystać pomieszczenia w swojej kamienicy, przerabia na „mieszkanie” jej strych oraz redukuje połowę swego lokum, dobudowuje do drugiej połowy kuchnię i tworzy następne pomieszczenie na wynajem.
W powieści Zofii Nałkowskiej, prócz moralnej, obyczajowej, społecznej oraz psychologicznej, widać także problematykę filozoficzną.
Widać to na przykładzie losów głównego bohatera Zenona Ziembiewicza oraz rozmów przeprowadzonych przez księdza Adolfa Czerlona z racjonalistą Karolem Wąbrowskim. To w tych gorących dyskusjach przedstawiciela ontologii teologicznej, przekonanego o istnieniu okrutnego świata, w którym człowieka jest stworzeniem bojaźliwym i słabym oraz reprezentanta ontologii materialistycznej, w której człowiek ma nieskrępowane zdolności poznania samego siebie oraz rzeczywistości padają ważne pytania. Poruszane są zagadnienia sensu człowieczeństwa, procesu kształtowania się charakteru człowieka, granicy ludzkiego bólu oraz możliwościach poznania świata, wolności jednostki do decydowania o sobie i o najbliższych, jej roli i wpływu na społeczeństwo i odwrotnie. Dzięki temu czytelnik poznaje dwa odmienne prądy filozoficzne - ontologię materialistyczną (człowiek nie może przekroczyć granicy poznania całej rzeczywistości) i teologiczną (granice poznania nie istnieją, ponieważ przed człowiekiem rozciąga się „otwarty horyzont”).
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -
Granica - opracowanie, problematyka
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskim
Spis treści
- Nowatorstwo powieści „Granica”
- Wartości artystyczne „Granicy” Nałkowskiej
- Symbole w „Granicy”
- Inwersja czasowa w „Granicy” Nałkowskiej
- Obraz mieszczaństwa w „Granicy”
- Filozofia w „Granicy”
- Jaki jest człowiek według „Granicy” Nałkowskiej?
- Determinacja biologiczna w „Granicy”
- Konflikt pokoleń w „Granicy”
Symboliczne odczytanie tytułu powieści odnosi się także do granicy psychologicznej, której poszukuje człowiek, gdy czuje się przyparty do muru przez życie. Wtedy pyta – tak jaj główny bohater historii Nałkowskiej – „Musi coś przecież istnieć, jakaś granica, za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą”.
Ostatnią płaszczyzną interpretacyjną symbolu granicy w powieści jest odczytanie jej jako bariery, po przekroczeniu której dostrzegamy dysonans między postrzeganiem nas przez samych siebie, a przez otoczenie (pytanie Zenona: „Jesteśmy tacy, jakimi nas widzą inni, czy też tacy, za jakich sami się uważamy?”). Jest to granica filozoficzna.
Inwersja czasowa w „Granicy” Nałkowskiej
Inwersja czasowa jest zabiegiem narracyjnym dotyczącym fabuły dzieła, polegającym na opowiadaniu zdarzeń nie w ujęciu chronologicznym, lecz w porządku dowolnym. Prócz Marcela Prousta w jego dziele „W poszukiwaniu straconego czasu” czy „Jądra ciemności” Josepha Conrada, sięgnęła po niego także Zofia Nałkowska.
„Granica” rozpoczyna się zdaniem informującym o samobójczej śmierci głównego bohatera Zenona Ziembiewicza, zaatakowanego kilka dni wcześniej przez córkę kucharki Justynę Bogutównę. Chcąc poznać powody, które popchnęły wiejską dziewkę do zamachu na prezydenta miasta, czytelnik musi prześledzić fabułę krok po kroku. Narrator prowadzi go po latach poprzedzających to tragiczne wydarzenie, zahaczając o tak odległe czasy, jak dzieciństwo Zenona.
Odebranie odbiorcy dzieła elementu zaskoczenia jego zakończeniem, Nałkowska nadrobiła poprzez doskonałe stopniowanie napięcia między trójką powieściowych bohaterów. W czasie lektury pytania o to, co stanie się z małżeństwem Ziembiewiczów czy biedną Justyną, zostają zastąpione tymi o powody zdrady czy przyczynę załamania psychicznego.
Dzięki sięgnięciu po zabieg inwersji czasowej Nałkowska okazała wiele szacunku czytelnikowi „Granicy”. Dając mu szansę na zindywidualizowanie odpowiedzi na pytania o przyczynę samobójstwa Zenona i atak Bogutówny, zaktywizowała go i zmusiła do myślenia.
Obraz mieszczaństwa w „Granicy”
Prócz bogatej arystokracji, zubożałej szlachty, proletariuszy i biedoty, Nałkowska opisała w „Granicy” także warstwę mieszczańską.
Jej reprezentantami w powieści są między innymi właścicielka kamienicy Cecylia Kolichowska, kierownik cukierni Marian Chązowicz oraz właściciel sklepu bławatnego Julian Toruciński.
Ludzie ci, choć posiadali własne majątki, dodatkowo zajmowali się ich zwielokrotnieniem. Ta aktywność niestety spowodowała, że zatracili gdzieś zasady współżycia społecznego, odnosząc się do ludzi pozostających niżej w hierarchii społecznej z pogardą i wyższością. Byli prostacki egoistami oraz małostkowymi karierowiczami, wyzyskującymi swoich pracowników (Chązowicz, Toruciński) czy lokatorów (Kolichowska).
Przykładem takiej tezy jest postępowanie ciotki Elżbiety Bieckiej, która – aby maksymalnie wykorzystać pomieszczenia w swojej kamienicy, przerabia na „mieszkanie” jej strych oraz redukuje połowę swego lokum, dobudowuje do drugiej połowy kuchnię i tworzy następne pomieszczenie na wynajem.
Filozofia w „Granicy”
W powieści Zofii Nałkowskiej, prócz moralnej, obyczajowej, społecznej oraz psychologicznej, widać także problematykę filozoficzną.
Widać to na przykładzie losów głównego bohatera Zenona Ziembiewicza oraz rozmów przeprowadzonych przez księdza Adolfa Czerlona z racjonalistą Karolem Wąbrowskim. To w tych gorących dyskusjach przedstawiciela ontologii teologicznej, przekonanego o istnieniu okrutnego świata, w którym człowieka jest stworzeniem bojaźliwym i słabym oraz reprezentanta ontologii materialistycznej, w której człowiek ma nieskrępowane zdolności poznania samego siebie oraz rzeczywistości padają ważne pytania. Poruszane są zagadnienia sensu człowieczeństwa, procesu kształtowania się charakteru człowieka, granicy ludzkiego bólu oraz możliwościach poznania świata, wolności jednostki do decydowania o sobie i o najbliższych, jej roli i wpływu na społeczeństwo i odwrotnie. Dzięki temu czytelnik poznaje dwa odmienne prądy filozoficzne - ontologię materialistyczną (człowiek nie może przekroczyć granicy poznania całej rzeczywistości) i teologiczną (granice poznania nie istnieją, ponieważ przed człowiekiem rozciąga się „otwarty horyzont”).
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -