Jesteś w:
Granica
Popełnił wiele błędów zarówno w życiu osobistym (romans z naiwną i prostolinijną Justyną Bogutówną), jak i zawodowym (bierna postawa wobec Czechlińskiego i Tczewskich), których konsekwencje odbiły się nie tylko na życiu jego, lecz i jego rodziny, przyjaciół i wyborców. Nie sprawdził się w żadnej ze swych życiowych ról – ani jako mąż, ani jako kochanek, wreszcie ani jako polityk. Oto kilka z tych niewybaczalnych pomyłek:
• Stosunek Zenona do kobiet był godzien potępienia. Traktował je jak przedmioty. Podczas studiów w Paryżu miał wiele romansów, w które – jak prawdziwy cynik i ignorant - nie angażował się uczuciowo, traktują je jak odskocznię od codziennego życia czy sposób na zaspokojenie fizycznych potrzeb (związek Z Adelą); nawet gdy był już zaręczony i twierdził, że z niecierpliwością czeka na powrót do narzeczonej - nie był wierny;
• Wykorzystał naiwność i prostotę poznanej podczas wakacyjnej przerwy Justyny. Nie miał skrupułów, by kontynuować romans, mimo iż widział, że była w nim zakochana i wiązała z nim przyszłość. Nie powiedział jej także o swoich zaręczynach z Elżbietą. Zamiast tego umawiał się na kolejne schadzki w hotelu, nie potrafiąc zakończyć romansu raz na zawsze;
• Choć już od najmłodszych lat postanowił, iż nie będzie taki, jak jego ojciec -skopiował jego błędy i powielił boleborzański schemat. Nie nauczył się nic z lat spędzonych w rodzinnym domu – zdradzał narzeczoną bez mrugnięcia oka, a potem – tak jak Walerian – oczekiwał wybaczenia i wyrozumiałości;
• Gdy dowiedział się o ciąży Bogutówny, zostawił jej podjęcie decyzji. Tym samym umył ręce od odpowiedzialność za jej skutki - przecież niczego jej nie zasugerował wprost;
• Aby zostać ponownie przygarniętym w ramiona narzeczonej, okłamał ją mówiąc, że „sprawa” z Justyną jest definitywnie zakończona. Tak naprawdę zostawił Bogutównę samą – porzuconą i zdezorientowaną;
• Gdy Justyna zachorowała i zaczęła nachodzić i grozić jemu i jego rodzinie, przerzucił całą odpowiedzialność za jej stan na Elżbietę oskarżając ją, że sytuacja skomplikowała się po jej pamiętnej rozmowie z dziewczyną. Zapomniał, że dzięki jej wstawiennictwu Bogutówna miała pracę i że przez te wszystkie lata Biecka cierpliwie znosiła obecność byłej kochanki w ich małżeńskim życiu;
• Oskarżać można go także za postawę w sferze zawodowej: kariera była dla niego wszystkim, nie potrafił sprzeciwić się Czechlińskiemu. Był redaktorem naczelnym „Niwy” tylko „na papierze”, ponieważ w praktyce spełniał wszystkie polecenia zamożnego i wpływowego zwierzchnika oraz bogatej rodziny Tczewskich. Nie potrafił określić swego światopoglądu, pozwolił sobą kierować;
• Gdy został prezydentem miasta, nauczył się zakładać maskę radosnego i obeznanego w świecie dżentelmena, podczas gdy był tchórzliwym egoistą, drżącym na samą myśl o tym, jakie skutki pociągnęłoby ujawnienie jego romansu z córką kucharki;
• Aby poprawić swoją pozycję towarzyską i sytuację finansową, odwrócił się od młodzieńczych ideałów, poślubił kobietę której nie kochał (jej ojczymem był minister) oraz był winny śmierci swojego nienarodzonego dziecka;
• Nie potrafiąc przyznać się do winy za stan Justyny oraz wziąć odpowiedzialności za strzelaninę do robotników, po której czuł się najbardziej dotknięty i pokrzywdzony niesłusznymi oskarżeniami - popełnił samobójstwo. Ucieczka okazała się dla niego najlepszą drogą i potwierdziła jego upadek moralny.
Poglądy oraz postępowanie Zenona Ziembiewicza, głównego bohatera powieści Zofii Nałkowskiej „Granica” są niejednoznaczne pod względem etycznym. Nie oznacza to jednak, że postać ta jest negatywna.
Mimo błędów popełnionych przez niego zarówno w życiu osobistym (romans z naiwną i prostolinijną Justyną Bogutówną), jak i zawodowym (bierna postawa wobec Czechlińskiego i Tczewskich), istnieje wiele argumentów i czynników na obronę Zenona Ziembiewicza. Oto kilka z nich:
• postępowaniu Zenona przyświecało motto „żyć uczciwie. Jego program naprawdę był minimalny”, poza tym jego młodzieńcze marzenia wypełniały wzniosłe idee, był ambitny i gotów do poświęcenia swojego życia dla polepszenia świata;
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 -
Zenon Ziembiewicz - charakterystyka, kariera, obrona i oskarżenie
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimPopełnił wiele błędów zarówno w życiu osobistym (romans z naiwną i prostolinijną Justyną Bogutówną), jak i zawodowym (bierna postawa wobec Czechlińskiego i Tczewskich), których konsekwencje odbiły się nie tylko na życiu jego, lecz i jego rodziny, przyjaciół i wyborców. Nie sprawdził się w żadnej ze swych życiowych ról – ani jako mąż, ani jako kochanek, wreszcie ani jako polityk. Oto kilka z tych niewybaczalnych pomyłek:
• Stosunek Zenona do kobiet był godzien potępienia. Traktował je jak przedmioty. Podczas studiów w Paryżu miał wiele romansów, w które – jak prawdziwy cynik i ignorant - nie angażował się uczuciowo, traktują je jak odskocznię od codziennego życia czy sposób na zaspokojenie fizycznych potrzeb (związek Z Adelą); nawet gdy był już zaręczony i twierdził, że z niecierpliwością czeka na powrót do narzeczonej - nie był wierny;
• Wykorzystał naiwność i prostotę poznanej podczas wakacyjnej przerwy Justyny. Nie miał skrupułów, by kontynuować romans, mimo iż widział, że była w nim zakochana i wiązała z nim przyszłość. Nie powiedział jej także o swoich zaręczynach z Elżbietą. Zamiast tego umawiał się na kolejne schadzki w hotelu, nie potrafiąc zakończyć romansu raz na zawsze;
• Choć już od najmłodszych lat postanowił, iż nie będzie taki, jak jego ojciec -skopiował jego błędy i powielił boleborzański schemat. Nie nauczył się nic z lat spędzonych w rodzinnym domu – zdradzał narzeczoną bez mrugnięcia oka, a potem – tak jak Walerian – oczekiwał wybaczenia i wyrozumiałości;
• Gdy dowiedział się o ciąży Bogutówny, zostawił jej podjęcie decyzji. Tym samym umył ręce od odpowiedzialność za jej skutki - przecież niczego jej nie zasugerował wprost;
• Aby zostać ponownie przygarniętym w ramiona narzeczonej, okłamał ją mówiąc, że „sprawa” z Justyną jest definitywnie zakończona. Tak naprawdę zostawił Bogutównę samą – porzuconą i zdezorientowaną;
• Gdy Justyna zachorowała i zaczęła nachodzić i grozić jemu i jego rodzinie, przerzucił całą odpowiedzialność za jej stan na Elżbietę oskarżając ją, że sytuacja skomplikowała się po jej pamiętnej rozmowie z dziewczyną. Zapomniał, że dzięki jej wstawiennictwu Bogutówna miała pracę i że przez te wszystkie lata Biecka cierpliwie znosiła obecność byłej kochanki w ich małżeńskim życiu;
• Oskarżać można go także za postawę w sferze zawodowej: kariera była dla niego wszystkim, nie potrafił sprzeciwić się Czechlińskiemu. Był redaktorem naczelnym „Niwy” tylko „na papierze”, ponieważ w praktyce spełniał wszystkie polecenia zamożnego i wpływowego zwierzchnika oraz bogatej rodziny Tczewskich. Nie potrafił określić swego światopoglądu, pozwolił sobą kierować;
• Gdy został prezydentem miasta, nauczył się zakładać maskę radosnego i obeznanego w świecie dżentelmena, podczas gdy był tchórzliwym egoistą, drżącym na samą myśl o tym, jakie skutki pociągnęłoby ujawnienie jego romansu z córką kucharki;
• Aby poprawić swoją pozycję towarzyską i sytuację finansową, odwrócił się od młodzieńczych ideałów, poślubił kobietę której nie kochał (jej ojczymem był minister) oraz był winny śmierci swojego nienarodzonego dziecka;
• Nie potrafiąc przyznać się do winy za stan Justyny oraz wziąć odpowiedzialności za strzelaninę do robotników, po której czuł się najbardziej dotknięty i pokrzywdzony niesłusznymi oskarżeniami - popełnił samobójstwo. Ucieczka okazała się dla niego najlepszą drogą i potwierdziła jego upadek moralny.
Obrona Zenona Ziembiewicza
Poglądy oraz postępowanie Zenona Ziembiewicza, głównego bohatera powieści Zofii Nałkowskiej „Granica” są niejednoznaczne pod względem etycznym. Nie oznacza to jednak, że postać ta jest negatywna.
Mimo błędów popełnionych przez niego zarówno w życiu osobistym (romans z naiwną i prostolinijną Justyną Bogutówną), jak i zawodowym (bierna postawa wobec Czechlińskiego i Tczewskich), istnieje wiele argumentów i czynników na obronę Zenona Ziembiewicza. Oto kilka z nich:
• postępowaniu Zenona przyświecało motto „żyć uczciwie. Jego program naprawdę był minimalny”, poza tym jego młodzieńcze marzenia wypełniały wzniosłe idee, był ambitny i gotów do poświęcenia swojego życia dla polepszenia świata;
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 -