Jesteś w: Dżuma

Motyw zła w „Dżumie”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



Przyrównanie zła do śmiertelnej choroby jest doskonałym zabiegiem artystycznym autora „Dżumy”. Postacią, która w taki właśnie sposób interpretuje epidemię jest Jean Tarrou: „Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem nie jest od niej wolny. I trzeba czuwać nad sobą nieustannie, żeby w chwili roztargnienia nie tchnąć dżumy w twarz drugiego człowieka i żeby go nie zakazić” – mówi bohater. Wyraża on zatem pogląd, że zło jest czymś naturalnym, co tkwi głęboko w każdym z nas. Tarrou był przekonany, iż człowiek jest w stanie kontrolować drzemiące w nim skłonności do wyrządzania krzywdy innym, ale wymaga to nieustannej koncentracji. Chwila nieuwagi wystarczy, by zło, niczym śmiertelna i zaraźliwa choroba, ujrzała światło dzienne. Zazwyczaj wywołuje to reakcję łańcuchową, lawinę, która prowadzi do eskalacji nienawiści, zawiści, przemocy i wszystkiego, co najgorsze.

Pamiętajmy, iż „Dżumę” należy odczytywać jako dzieło filozoficzne, w którym zawarto szerokie spojrzenie na wiele fundamentalnych zagadnień związanych z życiem ludzkim. Dlatego też możemy odnaleźć w powieści opozycyjną teorię do słów Tarrou odnoszących się do zła drzemiącego w każdym z nas. Doktor Rieux, który mimo wszystko wydaje się być najważniejszym bohaterem „Dżumy”, nie podzielał tego poglądu. Lekarz uważał, iż „Ludzie są raczej dobrzy niż źli”. Nie oznaczało to jednak, że zło zawsze pochodzi z zewnątrz. Rieux był przekonany, iż „Zło na świecie płynie niemal zawsze z niewiedzy, dobra zaś wola może wyrządzić tyleż szkód, co niegodziwość, jeśli nie jest oświecona(…) najbardziej rozpaczliwym występkiem jest niewiedza, która mniema, że wie wszystko i czuje się wówczas upoważniona do zabijania”. Doktor był zatem zdania, iż zło nie tyle wynika ze świadomych i intencjonalnych zachowań człowieka, ale z jego niewiedzy i głupoty.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 - 



  Dowiedz się więcej