Jesteś w:
Chłopi
Naturalizm jest to prąd literacki, który pojawił się we Francji w XIX wieku. Rozwinął się też w innych krajach Europy i w Stanach Zjednoczonych. Twórca naturalizmu francuskiego Emil Zola opierał się na założeniach materializmu i naukach przyrodniczych, a głównie na teorii Darwina głoszącej walkę o byt i dobór naturalny.
Cechy naturalizmu to:
Władysław Reymont pisząc „Chłopów” również sięgnął do tych teorii. Drobiazgowo opisując świat przedstawiony, zajął się nie tylko jego pięknem ale również szpetotą i brutalnością.
Społeczność wiejska żyje nie tylko pięknem natury i pracą na roli, z której zbiera obfite plony. Ich praca jest jednocześnie walką o byt, o przetrwanie kolejnego cyklu przyrody. W Lipcach zdarzają się również nieszczęścia – zmarnowanie krowy Boryny, postrzelenie Kuby przez borowego i jego zgon, śmierć pobitego Boryny, pożar czy zerwanie dachu przez wiatr a wreszcie wypędzenie Jagusi.
Sytuacja ludzi starych w społeczności wiejskiej jest bardzo trudna. W najlepszym wypadku jest to dożywanie przy rodzinie w złych warunkach. Nikt nie troszczy się już o człowieka, który nie jest zdolny do pracy. Właściwie, wartość człowieka mierzy się jego możliwością pracy na roli. Stara Agata musi iść na żebraczą tułaczkę, bo nie jest w stanie już pracować. Jagustynka, która oddała ziemię dzieciom tuła się po wsi szukając jakiejkolwiek roboty i żyje kątem u ludzi. Parobek Kuba woli umrzeć niż żyć bez nogi.
Taki stan rzeczy jest przez mieszkańców Lipiec przyjmowany jako naturalny bieg zdarzeń. Akceptuje to nawet ksiądz. Dlatego stary Boryna nie daje się dzieciom zepchnąć na margines. Dopóki jest silny i zdrowy trzyma wszystko w swoich rękach. Odsuwając od siebie myśl o starości, bierze młodą żonę. Jego nieszczęściem jest to, że nie potrafi zapanować nad Jagną, chociaż początkowo stara się być dla niej wyrozumiały. Jej erotyzm przedstawiony zostaje jako żywioł gwałtowny i destruktywny.
Instynkt macierzyński Hanki powoduje, że ta słaba i osamotniona kobieta zaczyna walczyć „o swoje”.
W powieści Reymonta pojawia się też problem życia „stadnego” zbiorowości wiejskiej. Autor pokazuje współdziałanie tej gromady, chłopską solidarność w niektórych sprawach, ale również jej obojętność lub brutalność w innych.
Reymontowi konwencja naturalistyczna posłużyła za jeden z elementów przy konstrukcji powieści, która jest bardziej złożona.
Naturalizm w „Chłopach” Reymonta
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimNaturalizm jest to prąd literacki, który pojawił się we Francji w XIX wieku. Rozwinął się też w innych krajach Europy i w Stanach Zjednoczonych. Twórca naturalizmu francuskiego Emil Zola opierał się na założeniach materializmu i naukach przyrodniczych, a głównie na teorii Darwina głoszącej walkę o byt i dobór naturalny.
Cechy naturalizmu to:
- fotograficzny opis rzeczywistości;
- nowy typ bohatera pochodzący z najniższych warstw społecznych / np. chłopstwo /;
- opis spraw związanych z codzienną egzystencją;
- determinizm biologiczny i społeczny
Władysław Reymont pisząc „Chłopów” również sięgnął do tych teorii. Drobiazgowo opisując świat przedstawiony, zajął się nie tylko jego pięknem ale również szpetotą i brutalnością.
Naturalistyczna koncepcja chłopskiej egzystencji na podstawie „Chłopów” Reymonta
Społeczność wiejska żyje nie tylko pięknem natury i pracą na roli, z której zbiera obfite plony. Ich praca jest jednocześnie walką o byt, o przetrwanie kolejnego cyklu przyrody. W Lipcach zdarzają się również nieszczęścia – zmarnowanie krowy Boryny, postrzelenie Kuby przez borowego i jego zgon, śmierć pobitego Boryny, pożar czy zerwanie dachu przez wiatr a wreszcie wypędzenie Jagusi.
Sytuacja ludzi starych w społeczności wiejskiej jest bardzo trudna. W najlepszym wypadku jest to dożywanie przy rodzinie w złych warunkach. Nikt nie troszczy się już o człowieka, który nie jest zdolny do pracy. Właściwie, wartość człowieka mierzy się jego możliwością pracy na roli. Stara Agata musi iść na żebraczą tułaczkę, bo nie jest w stanie już pracować. Jagustynka, która oddała ziemię dzieciom tuła się po wsi szukając jakiejkolwiek roboty i żyje kątem u ludzi. Parobek Kuba woli umrzeć niż żyć bez nogi.
Taki stan rzeczy jest przez mieszkańców Lipiec przyjmowany jako naturalny bieg zdarzeń. Akceptuje to nawet ksiądz. Dlatego stary Boryna nie daje się dzieciom zepchnąć na margines. Dopóki jest silny i zdrowy trzyma wszystko w swoich rękach. Odsuwając od siebie myśl o starości, bierze młodą żonę. Jego nieszczęściem jest to, że nie potrafi zapanować nad Jagną, chociaż początkowo stara się być dla niej wyrozumiały. Jej erotyzm przedstawiony zostaje jako żywioł gwałtowny i destruktywny.
Instynkt macierzyński Hanki powoduje, że ta słaba i osamotniona kobieta zaczyna walczyć „o swoje”.
W powieści Reymonta pojawia się też problem życia „stadnego” zbiorowości wiejskiej. Autor pokazuje współdziałanie tej gromady, chłopską solidarność w niektórych sprawach, ale również jej obojętność lub brutalność w innych.
Reymontowi konwencja naturalistyczna posłużyła za jeden z elementów przy konstrukcji powieści, która jest bardziej złożona.