Jesteś w:
Mendel Gdański
Jakub to dziesięcioletni wnuk starego Mendla. Jego matka Lija zmarła przed wielu laty, a wychowaniem zajął się wówczas dziadek. Ma piwne oczy o złocistych blaskach, długie ciemne rzęsy i drobne usta. Po dziadku odziedziczył orli nos i wąskie, wysokie czoło. Twarz ma białą, przejrzystą, miękkie, przycięte i czarne, „jak krecie futerko” włosy na drobnej podłużnej głowie. Jest bardzo szczupły. Na co dzień, do szkoły chodzi w długim, na wyrost sporządzonym szynelu. Chodząc powłóczy nogami. Nawet gdy się uśmiecha z jego spojrzenia przebija melancholia.
Po obiedzie chłopak wyjmował z plecaka zeszyty i książki i siadał do nauki przy sosnowym stole. Często półgłosem powtarzał lekcje. W oczach kochającego dziadka był delikatny, wrażliwy i miał miękkie serce. . Mendel wychowuje wnuka, jest z niego dumny, stara się dać mu możliwość zdobycia wykształcenia, a także wychowuje zgodnie z tradycją i kulturą żydowską.
Pewnego dnia Jakub wraca do domu bez czapki, którą, jak się później okazało, zgubił uciekając przed dziećmi, które śmiały się z niego, gdyż jest Żydem. Od tamtej pory w noweli narasta problem uprzedzeń, a także zdziwienie Jakuba – zdziwienie zachowaniem innych wobec niego i dziadka, zachowaniem jakiego wcześniej nie widział i nie doświadczył. Z perspektywy małego chłopca niczym nie różni się od pozostałych ludzi. Wygląda podobnie, chodzi do szkoły jak inne dzieci, a jego dziadek ciężko pracuje na utrzymanie. Wszyscy znajomi byli dla nich życzliwi i mili, nikt nigdy nie wypowiedział przy nim z pogardą słowa: „Żyd”. W chłopcu budzi się poczucie niesprawiedliwości, w ten sposób uczy się, że ludzie nigdy nie są równi i jednakowo traktowani.
Podczas ataku wściekłego antysemickiego tłumu na przedstawicieli mniejszości żydowskiej ktoś rzuca kamień i trafia chłopca w głowę. Wieczorem jego dziadek rozpacza, płacze nad uczuciem, które w nim umarło nad miłością i zaufaniem do rodzinnego miasta. To uczucie umarło też dla chłopca, który leży z zabandażowaną głową. Przestał być beztroskim i ufnym dzieckiem. Jakub, choć jest dzieckiem, bardzo szybko dorasta i uczy się, że ludzie nie są traktowani sprawiedliwie, że uprzedzenia są silniejsze niż dobroć i życzliwość.
Jakub Gdański – charakterystyka
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimJakub to dziesięcioletni wnuk starego Mendla. Jego matka Lija zmarła przed wielu laty, a wychowaniem zajął się wówczas dziadek. Ma piwne oczy o złocistych blaskach, długie ciemne rzęsy i drobne usta. Po dziadku odziedziczył orli nos i wąskie, wysokie czoło. Twarz ma białą, przejrzystą, miękkie, przycięte i czarne, „jak krecie futerko” włosy na drobnej podłużnej głowie. Jest bardzo szczupły. Na co dzień, do szkoły chodzi w długim, na wyrost sporządzonym szynelu. Chodząc powłóczy nogami. Nawet gdy się uśmiecha z jego spojrzenia przebija melancholia.
Po obiedzie chłopak wyjmował z plecaka zeszyty i książki i siadał do nauki przy sosnowym stole. Często półgłosem powtarzał lekcje. W oczach kochającego dziadka był delikatny, wrażliwy i miał miękkie serce. . Mendel wychowuje wnuka, jest z niego dumny, stara się dać mu możliwość zdobycia wykształcenia, a także wychowuje zgodnie z tradycją i kulturą żydowską.
Pewnego dnia Jakub wraca do domu bez czapki, którą, jak się później okazało, zgubił uciekając przed dziećmi, które śmiały się z niego, gdyż jest Żydem. Od tamtej pory w noweli narasta problem uprzedzeń, a także zdziwienie Jakuba – zdziwienie zachowaniem innych wobec niego i dziadka, zachowaniem jakiego wcześniej nie widział i nie doświadczył. Z perspektywy małego chłopca niczym nie różni się od pozostałych ludzi. Wygląda podobnie, chodzi do szkoły jak inne dzieci, a jego dziadek ciężko pracuje na utrzymanie. Wszyscy znajomi byli dla nich życzliwi i mili, nikt nigdy nie wypowiedział przy nim z pogardą słowa: „Żyd”. W chłopcu budzi się poczucie niesprawiedliwości, w ten sposób uczy się, że ludzie nigdy nie są równi i jednakowo traktowani.
Podczas ataku wściekłego antysemickiego tłumu na przedstawicieli mniejszości żydowskiej ktoś rzuca kamień i trafia chłopca w głowę. Wieczorem jego dziadek rozpacza, płacze nad uczuciem, które w nim umarło nad miłością i zaufaniem do rodzinnego miasta. To uczucie umarło też dla chłopca, który leży z zabandażowaną głową. Przestał być beztroskim i ufnym dzieckiem. Jakub, choć jest dzieckiem, bardzo szybko dorasta i uczy się, że ludzie nie są traktowani sprawiedliwie, że uprzedzenia są silniejsze niż dobroć i życzliwość.