Jesteś w:
Król Edyp
Tłumacz tragedii Sofoklesa, Kazimierz Morawski we wstępie do „Króla Edypa” napisał tak:
„Dojrzeliśmy pewne rysy baśni ludowej w tej opowieści; na dnie jednak tego mitu o Edypie leżała jakaś wiara w bóstwo ziemne, które z matki ziemi zrodzone, jak każdy jej płód, następnie znów z nią się łączy i żeni, ciągle więc odnawia i usuwa przeszłość, t. j. dawny rok, czyli własnego ojca. To ziemskie bóstwo morduje więc corocznie swego rodzica i poślubia własną matkę. - Fantazja Greków zmieniła z czasem matkę-ziemię w śmiertelną kobietę, a jej syna-małżonka w króla i bohatera, ubierając ich losy w tysięczne barwy i różnorodne zdarzenia. Wielka groza osiadła odtąd na całym tym podaniu.”
Sofokles w swojej tragedii „Król Edyp” opowiada o kondycji ludzkiej. Jako człowiek wierzący, jest przekonany, że życie ludzkie leży w rękach bogów. Pokazuje bohatera, który próbuje zmienić wyroki boskie. Edyp nie chce pogodzić się z losem, który wyznaczyli mu bogowie, ponieważ ma dokonać czynów zasługujących na potępienie.
Autor dramatu porusza złożony problem winy i kary. Odpowiedzialność Edypa za to, co stało się nie jest jednoznaczna. Działał on nieświadomie i na dodatek w przekonaniu, że udało mu się uchylić przed ciążącym nad nim fatum. Jednak los prowadzi go przez cały czas wyznaczoną drogą. Tragiczna ironia losu powoduje, że przepowiednia wyroczni delfickiej dokładnie spełnia się. Edyp ponosi karę za czyny, których nie chciał popełnić ale popełnił.
Pokazany jest też w dramacie obraz zmienności egzystencji człowieka. Chociaż nad Edypem ciąży fatum, jego życie nie jest pasmem ustawicznych klęsk. Mimo, że został skazany na śmierć przez Lajosa, udaje mu się przeżyć i trafić pod opiekę dobrych rodziców. Po ucieczce z Koryntu i zabiciu króla Lajosa, jako nieznanego starca, Edyp pokonuje w Tebach Sfinksa i zostaje w tym mieście królem. Przez wiele lat żyje szczęśliwie u boku Jokasty. Dopiero plagi, które spadły na Teby zmuszają go do wyjaśnienia spraw z przeszłości i to prowadzi go do klęski. Ostatnia pieśń Chóru mówi o tym, że dopóki człowiek żyje zawsze może zdarzyć się coś, co niekorzystnie zmieni obraz jego życia.
Sofokles sceptycznie odnosi się do rozumnego postępowania. Jego bohater należy do ludzi inteligentnym. Udało mu się rozwiązać zagadkę Sfinksa. Wymyślił też sprytny sposób na ominięcie nieszczęścia przepowiedzianego przez wyrocznię delficką. Mimo tego nie ominęło go przeznaczenie.
Problematyka tragedii Sofoklesa „Król Edyp”
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimTłumacz tragedii Sofoklesa, Kazimierz Morawski we wstępie do „Króla Edypa” napisał tak:
„Dojrzeliśmy pewne rysy baśni ludowej w tej opowieści; na dnie jednak tego mitu o Edypie leżała jakaś wiara w bóstwo ziemne, które z matki ziemi zrodzone, jak każdy jej płód, następnie znów z nią się łączy i żeni, ciągle więc odnawia i usuwa przeszłość, t. j. dawny rok, czyli własnego ojca. To ziemskie bóstwo morduje więc corocznie swego rodzica i poślubia własną matkę. - Fantazja Greków zmieniła z czasem matkę-ziemię w śmiertelną kobietę, a jej syna-małżonka w króla i bohatera, ubierając ich losy w tysięczne barwy i różnorodne zdarzenia. Wielka groza osiadła odtąd na całym tym podaniu.”
Sofokles w swojej tragedii „Król Edyp” opowiada o kondycji ludzkiej. Jako człowiek wierzący, jest przekonany, że życie ludzkie leży w rękach bogów. Pokazuje bohatera, który próbuje zmienić wyroki boskie. Edyp nie chce pogodzić się z losem, który wyznaczyli mu bogowie, ponieważ ma dokonać czynów zasługujących na potępienie.
Autor dramatu porusza złożony problem winy i kary. Odpowiedzialność Edypa za to, co stało się nie jest jednoznaczna. Działał on nieświadomie i na dodatek w przekonaniu, że udało mu się uchylić przed ciążącym nad nim fatum. Jednak los prowadzi go przez cały czas wyznaczoną drogą. Tragiczna ironia losu powoduje, że przepowiednia wyroczni delfickiej dokładnie spełnia się. Edyp ponosi karę za czyny, których nie chciał popełnić ale popełnił.
Pokazany jest też w dramacie obraz zmienności egzystencji człowieka. Chociaż nad Edypem ciąży fatum, jego życie nie jest pasmem ustawicznych klęsk. Mimo, że został skazany na śmierć przez Lajosa, udaje mu się przeżyć i trafić pod opiekę dobrych rodziców. Po ucieczce z Koryntu i zabiciu króla Lajosa, jako nieznanego starca, Edyp pokonuje w Tebach Sfinksa i zostaje w tym mieście królem. Przez wiele lat żyje szczęśliwie u boku Jokasty. Dopiero plagi, które spadły na Teby zmuszają go do wyjaśnienia spraw z przeszłości i to prowadzi go do klęski. Ostatnia pieśń Chóru mówi o tym, że dopóki człowiek żyje zawsze może zdarzyć się coś, co niekorzystnie zmieni obraz jego życia.
Sofokles sceptycznie odnosi się do rozumnego postępowania. Jego bohater należy do ludzi inteligentnym. Udało mu się rozwiązać zagadkę Sfinksa. Wymyślił też sprytny sposób na ominięcie nieszczęścia przepowiedzianego przez wyrocznię delficką. Mimo tego nie ominęło go przeznaczenie.