Jesteś w: Przedwiośnie

Charakterystyka szlachty w „Przedwiośniu”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Do namalowania obrazu polskiej szlachty Żeromski posłużył się tradycyjnym motywem literacki – dworkiem. Nawłoć pod wieloma względami przypomina Sopliców znany z „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. Podobnie jak w narodowej epopei, także w „Przedwiośniu” życie na dworku toczy się zupełnie innym tempem, niż życie w mieście. Wysoko urodzeni mieszkańcy Nawłoci koncentrują się wyłącznie na własnych sprawach, nie dbając zupełnie o to, co dzieje się „za miedzą”.

Nastroju idylli nie burzy nawet skrajna nędza okolicznych komorników, czyli bezrobotnych chłopów, czy też chłopów pracujących w folwarkach. Oni dla szlachty są niemalże niewidoczni, a ich widok oddziałuje wyłącznie na estetykę.

Mieszkańcom dworku nie można odmówić zamiłowania do dobrej zabawy i gościnności, czego doświadczył Cezary:

„Jeszcze obiad do swej połowy nie dobiegł, a już Cezary – „Czaruś” pił bruderszaft na śmierć i życie z księdzem Nastkiem, z wujciem Michasiem, a nawet trącał się kieliszkiem z obydwiema podstarzałymi ciotkami i młodocianą panną Karusią. Gorszyło to cokolwiek starszą panią, matkę rodu, ale tego wieczora wszelki porządek z zawias się wyrwał i wszelka dystynkcja została zniweczona. Za czarnymi oknami rozległy się jakby strzały. To starzy parobcy witali młodego pana, co z wojska wrócił, strzelając mu dawnym obyczajem z batów na wiwat”.

Obraz szlachty zarysowany przez Żeromskiego wydaje się archaiczny, był on jednak zgodny z prawdą. Nie może zatem dziwić fakt, iż przez młodą inteligencję miejską szlachta określana była mianem „warstwy próżniaczej”. Antoni Lulek znalazł jeszcze lepsze określenie:
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej