Jesteś w: Granica

Granica - motywy literackie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



Kolejnym typem matki, pokazanym w „Granicy”, jest Jasia Gołąbska – kobieta uboga i pokrzywdzona przez los. Obserwując śmierć z biedy i niedożywienia każdego z czworga dzieci, była już tak wyniszczona problemami z jedzeniem, mieszkaniem, chorobami i świadomością, że nie może nic zrobić, by je ratować, wydawała się akceptować los i dostrzegać w tym mądrość Boga:

„- Szczęśliwa jestem, że mi te dzieci umierają (…) Pan Bóg wie, co robi. Jak ja bym sobie dzisiaj z czworgiem radę dała”.

Matką borykającą się z trudami dnia powszedniego była także Karolina Bogutowa - wdowa, służąca i kucharka, kobieta biedna, uczciwa i religijna, która w wieku czterdziestu lat zaszła w nieślubną ciążę. Decydując się na urodzenie Justyny, bohaterka przyjęła na swoje barki piętno kobiety rozwiązłej i złej. Mimo iż gotowała wyszukane potrawy, jedzenie układała na półmiskach pięknie i malowniczo, została zwolniona z pracy i potępiona przez „elitę” miasteczka.

Samotną matką, jakże jednak inną od pokornej i skromnej Bogutowej, jest w powieści także Władysława Niska – samotna matka, która, nie mogąc znaleźć pracy, co jakiś czas oddaje swojego synka Zbysia do Opieki. Gdy udaje jej się znaleźć posadę, wówczas - często awanturując się i grożąc, zabiera malca z zakładu do domu pracodawców. W tych poczynaniach towarzyszy jej nadzieja, że któregoś dnia stworzy bezpieczny dom dla ukochanego dziecka, który jest dla niej całym światem.

Jak widać z powyższej analizy, w powieści mnogość typów matek równa się wielości ich w „normalnym” życiu. Nałkowska miała odwagę napisać o „szczęściu” ze śmierci dziecka, którego i tak nie mogłoby się wykarmić czy wyborze miłości do mężczyzny (Cecylia) lub bogatego życia (Romana), zamiast skupieniu się na wychowaniu potomstwa.

Motyw szaleństwa w „Granicy”


Motyw szaleństwa w „Granicy” widać na przykładzie losu Justyny Bogutówny, którą można zaliczyć do grona postaci tragicznych. Poddawszy się, po zasugerowaniu takiego wyjścia przez Ziembiewicza, aborcji, nie mogąc poradzić sobie z traumą straty dziecka oraz ze śmiercią Jasi Gołąbskiej, jej matki oraz dzieci, osamotniona i załamana zachorowała na schizofrenię. To wtedy rozpoczął się u niej powolny proces utraty zmysłów. Zwolniła się z pracy, całymi dniami przesiadywała na grobie przyjaciółki, zaczęła śledzić dziecko Zenona, aż w końcu przestała wychodzić z domu, wpadała w stany apatyczne i depresyjne, ciągle płakała, nie jadła, nie myła się. Zdawała sobie sprawę, że coś się z nią dzieje niedobrego, że zaczyna tracić zmysły. Stała się grymaśna, wymagająca i stale niezadowolona. Gdy odratowano ją po wypiciu jodyny, wyznała Zenonowi, że słyszy głosy zapewniające ją, że jej męka się skończy, gdy go zabije. Obwiniała Ziembiewicza o swoją chorobę, obarczała winą za dokonanie aborcji, aż w końcu wkroczyła do jego gabinetu i oblała mu twarz żrącym płynem. Czekając w więzieniu na rozprawę, przyznała się do winy.

Nałkowska, wplątując w historię odrzuconej kochanki motyw szaleństwa, chciała pokazać niebezpieczne skutki nieprzemyślanego romansu.

Motyw dojrzewania w „Granicy”


Motyw dojrzewania w „Granicy” dotyczy głównego bohatera. Można rozpatrywać dosłownie – jako dzieciństwo i młodość Zenona Ziembiewicza, lub bardziej symbolicznie – jako przyznanie się do odpowiedzialności za stan Justyny Bogutówny, za zepsucie rodzinnego szczęścia Elżbiecie Bieckiej czy za los robotników

W pierwszej interpretacji, dojrzewanie oznacza lata chłopięctwa oraz nastoletniego okresu głównego bohatera dzieła i dotyczy jego dzieciństwa w Boleborzy pod okiem Waleriana i Żanci Ziembiewiczów, lat uczęszczania do gimnazjum w pobliskim miasteczku, mieszkania na stancji u nauczyciela gimnastyki w kamienicy u pani Kolichowskiej czy młodzieńczej, pierwszej miłości do pięknej, lecz niedostępnej Elżbiety.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 -  - 12 - 



  Dowiedz się więcej