Jesteś w: Granica

Granica - motywy literackie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



Druga odsłona motywu dojrzewania dotyczy w największej mierze kształtowania się charakteru Ziembiewicza, który z idealistycznie nastawionego do życia młodzieńca, w czasie lat współpracy z Czechlińskim czy ukrywania romansu z Justyną, zamienił się w zgorzkniałego, zamkniętego w sobie pozoranta.

Motyw dworku szlacheckiego w „Granicy”


Zofia Nałkowska zrealizowała w „Granicy” bardzo powszechny w polskiej literaturze motyw dworku szlacheckiego. W tej dwudziestowiecznej psychologicznej prozie symbolem szlacheckich ideałów jest Boleborzy.

Dworek ten należy do hrabiostwa Tczewskich i jest zarządzany pod kontrolą Czechlińskiego przez Waleriana Ziembiewicza. Boleborza to nie tylko dom, las i przyległe tereny, lecz także – jeśli nie przede wszystkim - szlachecki sposób postrzegania świata. Jego anachroniczność widać w postępowaniu i decyzjach ojca Zenona.

Choć formalnie pełnił funkcję rządcy, zrzucił „papierkowe” obowiązki na żonę, a samemu oddał się pasji strzelania do wron, romansowania z wiejskimi dziewkami czy jedzenia „po pańsku”. Permanentny brak pieniędzy nie przeszkadzał mu w utrzymywaniu mnóstwa niepotrzebnej służby, która w jego mniemaniu świadczyła o jego szlacheckim pochodzeniu. Wraz z żoną zalegali z wypłatą wynagrodzenia osobistej kucharce (gotowała tylko „dla oboje państwa”) czy chłopakowi, który czyścił „tylko pańskie” buty, a pani nastawiał samowar o każdej porze dnia. W skład ich prywatnej świty wchodziła jeszcze wiejska dziewczyna, przyjęta do czyszczenia sreber, używanych od święta, do haftowania obrusów i prześcieradeł, które nie używane leżały w szafach. A wszystko to było podyktowane zachowaniem śladu dawnego życia, prowadzonego przez ich przodków.

Prócz Boleborzy, w powieści występują jeszcze dwa szlacheckie majątki: Chązebna – folwark hrabiostwa Tczewskich oraz Pieszna - majątek Olgierdowej Tczewskiej, bratowej Wojciechowem. Tam również zajmowano się przede wszystkim rozrywką, zabawami, balami, wyjazdami w góry, nad morze czy na zagraniczne polowania.

Motyw choroby w „Granicy”


Motyw choroby pojawia się w powieści Zofii Nałkowskiej „Granica” kilkakrotnie. Choroba ciała dopada Cecylię Kolichowską, jej syna Karola Wąbrowskiego, Karolinę Bogutowa, Jasię Gołąbską, a choroba duszy, zwana inaczej psychiczną – Justynę.

Cecylia Kolichowska zaczęła skarżyć się na różne dolegliwości w ostatnich latach życia. Schudła, nękały ją duszności, bezsenność, bóle w stawach, nogi czasami stawały się bezwładne do kolan. Poruszała się o dwóch laskach. Były dnie, że nie podnosiła się z łóżka, leżała przykuta do niego jak kłoda. To wtedy zobaczyła, jak bardzo oddana jej była Elżbieta, która się nią opiekowała, myła, czesała, karmiła. Tygodnie uzależnienia od innych spowodowały, że chorą jeszcze silniej nachodziły myśli o synu, także cierpiącym z powodu choroby.

Jeśli Cecylia zachorowała pod koniec życia, to jej syn Karol Wąbrowski oswoił się z dolegliwościami zdrowia już w pierwszych latach swojego życia. Gdy był dzieckiem, matka wywiozła go do sanatorium do Szwajcarii, gdzie z powodu gruźlicy był operowany, a potem - przez całe lata - leżał nieruchomo wyciągnięty na łóżku Rolliera. Bohater został „przegrzany” górskim słońcem i „poskładany na nowo”. Od tamtej pory jego korpus był usztywniony w gorsecie ortopedycznym, w którym musiał chodzić cały czas. Chrzęst kości, towarzyszący poruszaniu, słychać było przy każdym ruchu. Karolowi ciężko było się schylać, lecz mimo wszystko był zadowolony, bo w końcu mógł chodzić, zejść po schodach, położyć się lub wstać – w zależności od potrzeby.

Motyw choroby widoczny jest także w losach bohaterów wywodzących się z niższych sfer społecznych. Widać go u Karoliny Bogutowej – matki Justyny. Opadanie sił wdowy było bardzo powolne. Stan zdrowia pogarszał się stopniowo, aż pewnego dnia Bogutowa rozchorowała się do tego stopnia, że musiała jechać do miasta do lekarza. W czasie niewygodnej podróży pociągiem kobieta skarżyła się na bolący brzuch i spuchnięte nogi. Ból stawał się nie do wytrzymania, miała mdłości i przywidzenia. Gdy w końcu dotarła nad ranem do szpitala - straciła przytomność i umarła na stole operacyjnym.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 -  - 7 -  - 8 -  - 9 -  - 10 -  - 11 -  - 12 - 



  Dowiedz się więcej