Jesteś w:
Kamienie na szaniec
• „(...) samotność, częsta towarzyszka wewnętrznej siły człowieka – przyciąga i zniewala otoczenie.”
• „Tylko odwaga i zdecydowanie połączone ze spokojem i trzeźwością dają powodzenie.”
• „Samotność, częsta towarzyszka wewnętrznej siły człowieka — przyciąga i zniewala otoczenie.”
• „Orłów w Polsce było zawsze sporo, mrówek — znacznie mniej.”
• Tylko odwaga i zdecydowanie połączone ze spokojem i trzeźwością dają powodzenie. Jeśli w jakimś człowieku zespolą się zdolności przywódcze z nieprzeciętną inteligencją i charakterem, formuje się wtedy jednostka, przed którą może nie być osiągnięć niemożliwych.”
• Umiejętność znoszenia niepowodzeń jest wielką i ważną umiejętnością. Oczywiście jeśli towarzyszy jej zdolność i chęć do wyciągania nauki z porażek.”
• „Istotą każdego cierpienia jest to, że pożąda śmierci jak łaskawej i dobrej wybawicielki.”
• „Chłopcy uśmiechnęli się, zapanowała chwila ciszy. Przed oczyma beztroskiej wyobraźni przesuwały się potężne polskie czołgi, niezwyciężone pułki polskiej piechoty, i cały naród zjednoczony i zwarty wokół naczelnego wodza i rządu. Niech no tylko Hitler spróbuje! Odechce mu się wojny już po paru miesiącach.”
• „Polska przegrała szereg bitew, nie przegrała jednak wojny. Wojna trwa! Walczą nasi sprzymierzeńcy, organizuje się we Francji nowy polski rząd i emigracyjne polskie siły zbrojne. Wojna trwa! Polska musi walczyć, musi walczyć także w kraju!”
• „Życie byłoby nędzne i zawstydzające, gdybyśmy skupiali się tylko na przygotowaniu do zadań jutra, a nie brali udziału w walce już dziś. Ale życie byłoby głupie i bezsensowne, gdybyśmy żyli tylko walką dzisiejszą, a nie przygotowywali się do jutra. Zaś przygotowywanie jutra to nie jeden tor, to dwa tory: szkolenie żołnierskie do jawnej walki żołnierskiej i szkolenie się naukowe, zawodowe, społeczne do pracy cywilnej w Polsce.”
• „Choć tylko pół roku Zośka i jego przyjaciele pełnili służbę w dywersji, byli to już jednak inni ludzie. Broń i przeżycia związane z walką wywołały ogromne przemiany psychiczne. Inny był teraz błysk ich oczu. Ku zdumieniu nie orientującego się w niczym otoczenia zaznaczać się w nich zaczynała wyraźnie i mocno jakaś twardość i szorstkość, męskość i pewność siebie oraz skłonność do częstych refleksji.”
• „Szalona radość ludzi, połączona z rozgorączkowaniem bitewnym, nie dostrzega zielonożółtego koloru twarzy Rudego, zapadniętych policzków, olbrzymiego sińca pod okiem, sinych uszu i patrzących nieruchomo wielkich, otwartych oczu.
• „Tadeusz, Tadeusz, jak boli, jak strasznie boli... Już nie mogę – i łzy toczyły mu się po policzkach. W Zośce wszystko skręcało się z cierpienia. Obawiał się, że lada chwila zerwie się z krzesła i zacznie krzyczeć lub wyleci na ulicę i popełni jakieś szaleństwo.”
• „[...] Chciałem, abyśmy wszyscy rozumieli rzecz ważną: ciąży na nas obowiązek wobec Rudego i Alka. Byli to tacy ludzie, że życiem swoim wskazywali kierunek. Musimy ich uwiecznić idąc ich śladami i postacie ich traktując jako wzory.”
• „Chciałbym podkreślić to, co tak silnie wpajał w nas Rudy. Życie jest tylko wtedy coś warte i tylko wtedy daje radość, jeśli jest służbą. Formy służby mogą być zmienne i ciągle dostosowywane do potrzeb życia. Raz to będzie Mały Sabotaż, innym razem dywersja, kiedy indziej praca w organizacji społecznej lub prowadzenie kompletu samokształceniowego. Formy służby muszą być zmienne, jej istota pozostanie zawsze nienaruszona. Istota ta polega na odsunięciu siebie i swojej osoby na dalszy plan, wysunięcie na plan pierwszy idei i gromady.”
• „Tylko na miłość Boską ostrzegam was przed najgorszym: nie dopuśćcie myśli, że jesteście jakimiś pomazańcami, jakąś elitą. Ten z was, który zacznie sądzić o sobie, że jest specjalnie wartościowym i specjalnie cennym człowiekiem, że do specjalnych w przyszłej Polsce musi być przeznaczony celów – ten się skończył i przepadł, gdyż roztrzaskany zostanie o najgroźniejszą z raf – rafę własnej, unicestwiającej człowieka pychy. Samouwielbienie powinno pozostać przywilejem małych dzieci i dzikich szczepów.”
„Kamienie na szaniec” – najważniejsze cytaty
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskim• „(...) samotność, częsta towarzyszka wewnętrznej siły człowieka – przyciąga i zniewala otoczenie.”
• „Tylko odwaga i zdecydowanie połączone ze spokojem i trzeźwością dają powodzenie.”
• „Samotność, częsta towarzyszka wewnętrznej siły człowieka — przyciąga i zniewala otoczenie.”
• „Orłów w Polsce było zawsze sporo, mrówek — znacznie mniej.”
• Tylko odwaga i zdecydowanie połączone ze spokojem i trzeźwością dają powodzenie. Jeśli w jakimś człowieku zespolą się zdolności przywódcze z nieprzeciętną inteligencją i charakterem, formuje się wtedy jednostka, przed którą może nie być osiągnięć niemożliwych.”
• Umiejętność znoszenia niepowodzeń jest wielką i ważną umiejętnością. Oczywiście jeśli towarzyszy jej zdolność i chęć do wyciągania nauki z porażek.”
• „Istotą każdego cierpienia jest to, że pożąda śmierci jak łaskawej i dobrej wybawicielki.”
• „Chłopcy uśmiechnęli się, zapanowała chwila ciszy. Przed oczyma beztroskiej wyobraźni przesuwały się potężne polskie czołgi, niezwyciężone pułki polskiej piechoty, i cały naród zjednoczony i zwarty wokół naczelnego wodza i rządu. Niech no tylko Hitler spróbuje! Odechce mu się wojny już po paru miesiącach.”
• „Polska przegrała szereg bitew, nie przegrała jednak wojny. Wojna trwa! Walczą nasi sprzymierzeńcy, organizuje się we Francji nowy polski rząd i emigracyjne polskie siły zbrojne. Wojna trwa! Polska musi walczyć, musi walczyć także w kraju!”
• „Życie byłoby nędzne i zawstydzające, gdybyśmy skupiali się tylko na przygotowaniu do zadań jutra, a nie brali udziału w walce już dziś. Ale życie byłoby głupie i bezsensowne, gdybyśmy żyli tylko walką dzisiejszą, a nie przygotowywali się do jutra. Zaś przygotowywanie jutra to nie jeden tor, to dwa tory: szkolenie żołnierskie do jawnej walki żołnierskiej i szkolenie się naukowe, zawodowe, społeczne do pracy cywilnej w Polsce.”
• „Choć tylko pół roku Zośka i jego przyjaciele pełnili służbę w dywersji, byli to już jednak inni ludzie. Broń i przeżycia związane z walką wywołały ogromne przemiany psychiczne. Inny był teraz błysk ich oczu. Ku zdumieniu nie orientującego się w niczym otoczenia zaznaczać się w nich zaczynała wyraźnie i mocno jakaś twardość i szorstkość, męskość i pewność siebie oraz skłonność do częstych refleksji.”
• „Szalona radość ludzi, połączona z rozgorączkowaniem bitewnym, nie dostrzega zielonożółtego koloru twarzy Rudego, zapadniętych policzków, olbrzymiego sińca pod okiem, sinych uszu i patrzących nieruchomo wielkich, otwartych oczu.
• „Tadeusz, Tadeusz, jak boli, jak strasznie boli... Już nie mogę – i łzy toczyły mu się po policzkach. W Zośce wszystko skręcało się z cierpienia. Obawiał się, że lada chwila zerwie się z krzesła i zacznie krzyczeć lub wyleci na ulicę i popełni jakieś szaleństwo.”
• „[...] Chciałem, abyśmy wszyscy rozumieli rzecz ważną: ciąży na nas obowiązek wobec Rudego i Alka. Byli to tacy ludzie, że życiem swoim wskazywali kierunek. Musimy ich uwiecznić idąc ich śladami i postacie ich traktując jako wzory.”
• „Chciałbym podkreślić to, co tak silnie wpajał w nas Rudy. Życie jest tylko wtedy coś warte i tylko wtedy daje radość, jeśli jest służbą. Formy służby mogą być zmienne i ciągle dostosowywane do potrzeb życia. Raz to będzie Mały Sabotaż, innym razem dywersja, kiedy indziej praca w organizacji społecznej lub prowadzenie kompletu samokształceniowego. Formy służby muszą być zmienne, jej istota pozostanie zawsze nienaruszona. Istota ta polega na odsunięciu siebie i swojej osoby na dalszy plan, wysunięcie na plan pierwszy idei i gromady.”
• „Tylko na miłość Boską ostrzegam was przed najgorszym: nie dopuśćcie myśli, że jesteście jakimiś pomazańcami, jakąś elitą. Ten z was, który zacznie sądzić o sobie, że jest specjalnie wartościowym i specjalnie cennym człowiekiem, że do specjalnych w przyszłej Polsce musi być przeznaczony celów – ten się skończył i przepadł, gdyż roztrzaskany zostanie o najgroźniejszą z raf – rafę własnej, unicestwiającej człowieka pychy. Samouwielbienie powinno pozostać przywilejem małych dzieci i dzikich szczepów.”