Jesteś w: Kamienie na szaniec

„Kamienie na szaniec” – interpretacja tytułu

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Tytuł „Kamienie na szaniec” nawiązywał do tytułu jaki zaproponował Tadeusz Zawadzki (Zośka): „Kamienie przez Boga rzucane na szaniec”. Nawiązywał on do fragmentu wiersza romantycznego poety Juliusza Słowackiego „Testament mój”:
„Lecz zaklinam — niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...”
Słowa z tego utworu wypowiada umierający Rudy – jako przesłanie do kolegów, by nie porzucali walki.

Tytuł utworu Kamińskiego nawiązuje także do popularnej wśród młodzieży Szarych Szeregów książki Karola Koźmińskiego „Kamienie na szaniec”. Opisywała ona życiorysy dwunastu legionistów poległych za ojczyznę. We wstępie autor zaznaczył: każdy z poległych na szańcu Ojczyzny to „kamień”, to oni są „kopcami granicznymi nowej Polski”. Mottem utworu Koźmińskiego jest czterowiersz z „Testamentu” Słowackiego, rozpoczynający się od słów: „Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadziei”. O wspomnianej książce młodzi bohaterowie utworu Kamińskiego rozmawiali przeddzień aresztowania Rudego.

„Nawiązanie do »Testamentu...« miało wszakże jeszcze inny aspekt. Wpisywało książkę Aleksandra Kamińskiego w funkcjonującą już w świadomości społecznej legendę tekstu poetyckiego o określonych regułach odbioru, a tym samym poświadczało raz jeszcze moc słowa poetyckiego. Przez to nawiązanie »Kamienie na szaniec« same stały się w pewnym sensie testamentem. Kreowały własną »siłę fatalną«, stawiały pomnik zmarłym i kierowały przesłanie do potomnych.” – źródło: Krystyna Heska-Kwaśniewicz, „Braterstwo i służba : rzecz o pisarstwie Aleksandra Kamińskiego”. Katowice 1998, s. 75.



  Dowiedz się więcej