Jesteś w: Inny świat

Inny świat - streszczenie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



W tym dniu każdy udawał wolnego, ogrywał rolę niczym w teatrze. Narrator na przykład chodził do baraku sklepowego i przy pustych półkach udawał, że coś kupuje. W tym dniu wszyscy byli życzliwi, mili. Ktoś śpiewał, słuchało się czytania listów współwięźniów, dzięki czemu Grudziński poznał historię Pamfiłowa - Kozaka znad Donu.

Poza tym zawsze w tym dniu Fin Rusto Karinen zawsze opowiadał o nieudanej próbie ucieczki z obozu, pod¬jętej zimą 1940 roku, puentowanej tymi samymi smutnymi słowami: „Od obozu nie można uciec”.


CZĘŚĆ DRUGA

Głód

Pierwszy rozdział drugiej części dotyczy uczucia odczuwanego przez wszystkich więźniów obozu w Jercewie – głodu.

Narrator wspominał, że najgorsze były nocne krzyki i jęki, wydawane przez pozostających na granicy obłędu współwięźniów. Grudziński pisze, że od marca 1941 roku – gdy zapanował tak zwany wielki głód - „trupiarnia” była zawsze pełna, zupę wydawano rzadszą, zmniejszono porcję chleba. Potrzeba jedzenia była tak silna, że chodził z blaszanką w ręku pod barak kuchenny, żebrząc o dolewkę rzadszego, zbierał zmiecioną mąkę z wagonów, którą potem w przerwie obiadowej mieszał patykiem na gorącej blasze. W ten sposób robił duży kawał zaczynu, którym następnie – gdy osiągnął postać surowego ciasta - oblepiał piersi pani Olgi na pół godziny przed końcem jej dziennej zmiany w kąciku cerowni worków. Tak obłożona kobieta przechodziła przez wartownię, a gdy udało się jej przemknąć podczas rewizji - po zmroku w składzie ubrań gotowali kluski, które dzielili na cztery części: dla magazyniera za użyczenie pomieszczenia, dla Dimki, dla pani Olgi i dla autora.

To w tej części książki czytelnik znajdzie słynny fragment: „Przekonałem się wielokrotnie, że człowiek jest ludzki w ludzkich warunkach, i uważam za upiorny nonsens naszych czasów próby sadzenia go według uczyn¬ków, jakich dopuścił się w warunkach nieludzkich – tak jakby wodę można było mierzyć ogniem, a ziemię piekłem”.

Krzyki nocne

Ten rozdział rozpoczyna cytat z przywoływanego w poprzednich dzieła Fiodora Dostojewskiego „Zapiski z martwe¬go domu”: „My, ludzie bici – mówili – mamy odbite wnętrzności; oto dlaczego krzyczymy po nocach”.

Grudziński prowadzi w nim dalsze rozważania fizycznych i psychicznych o skutkach wielomiesięcznego głodu.

Zapiski z martwego domu

Rozdział, zatytułowany tak samo jak dzieło Fiodora Dostojewskiego, mówi o próbach prowadzenia kulturalnego życia, podejmowanych nieustannie przez więźniów obozu w Jercewie.

Prócz organizowania pokazów filmowych, wystawiania spektakli teatralnych skazani lubili także czytać.

Pewnego dnia w baraku „chudożestwiennoj samodiejatielnosti” wyświetlono muzyczny film amerykański „Wielki walc”. Skazani, oglądając roześmianych, pięknie ubranych aktorów tłumili łzy. Narrator, patrząc jak wygląda życie na Zachodzie, dostał gorączki z wrażenia. Innym razem wystawiono przedstawienie-koncert, na którym śpiewała między innymi Tania - primadonna opery moskiewskiej. To podczas jej występu Grudziński poznał Natalię Lwowną, która pożyczyła mu po kryjomu książkę Dostojewskiego „Zapiski z martwego domu”. Gdy narrator przeczytał dzieło rosyjskiego pisarza, uświadomił sobie, że zmieniło ono jego dotychczasowe myślenie. Często rozmawiał o tym z Natalią, która próbowała potem popełnić samobójstwo (po tej próbie nigdy już nie zamienili ani słowa).

Rozdział jest także źródłem informacji o innych więźniach obozu: tancerce Tanii, Wsiewołodzie pokrytym tatuażami postaci cyrkowych oraz i żydowskim skrzypku Zeliku Lejmanie.

„Na tyłach” otieczestwiennoj wojny

Rozdział ten, także otwierany cytatem ze wspomnianego już dwukrotnie dzieła Fiodora Dostojewskie¬go, składa się z dwóch części. Pierwsza nosi tytuł „Partia szachów”, a druga „Sianokosy”.

Mowa w nich o zdradach, do których uciekali się więźniowie, by przetrwać, tym bardziej, że nadzieje pokładane w napaści Niemców na Związek Ra¬dziecki w czerwcu 1941 roku prysły wraz ze słowami Stalina z grudnia 1941 roku – o powstrzymaniu wroga na przedpolach Moskwy i Leningradu. Także pakt Sikorki-Majski o ogłoszeniu amnestii dla Polaków siedzących w sowieckich obozach nie został zaakceptowany.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 - 



  Dowiedz się więcej