Jesteś w: Nad Niemnem

Nad Niemnem - motywy literackie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



Szlachecki dwór z „Nad Niemnem” nie jest tak bogaty i radosny, jak mickiewiczowskie Soplicowo, widać w nim skromność, prostotę, nawet zubożenie, jednak dzięki otaczającemu je wspaniałemu krajobrazowi, a także ostatecznemu szczęśliwemu zakończeniu sporu z Bohatyrowiczami pozostaje symbolem dawnych szczęśliwych czasów. Orzeszkowa przywołując Korczyn sięga pamięcią do swoich wspomnień z młodości spędzonej na Kresach. Stara się utrwalić wizerunek typowego polskiego dworku ziemiańskiego, który, mimo iż walczy z ekonomicznymi problemami, jest ostoją polskości. Większość zasad panujących w gospodarstwie „człowieka poczciwego”, a także mickiewiczowskim dworku tu również obowiązuje. Autorka na zawsze zachowała ten niezapomniany przykład wyjątkowego, choć niepozbawionego ciemnych stron, polskiego domu.

Motyw wesela w „Nad Niemnem”


W powieści Emilii Orzeszkowej - „Nad Niemnem” obserwować możemy obraz prostego wesela, które odbywa się w rodzinie zubożałej szlachty. Autorka opisuje ślub Elżuni, córki Fabiana Bohatyrowicza i Franciszka Jaśmonta. Zgodnie ze zwyczajem - młodzi przed ślubem mieli zostać pobłogosławieni przez rodziców.

Przed ich chatą wszyscy zajmowali należne sobie miejsca. W pobliżu przyszłej pary małżeńskiej sytuowali się drużbanci i drużki oraz swatowie i swatki. Oczekiwano pierwszego drużbanta. Miał nim być posażny i młody mężczyzna – Kazimierz Jaśmont. Wkrótce zjawił się - strojny i elegancki. Fabian przedstawił mu pierwszą drużkę – Justynę Orzelską. Ubrana w białą suknię, z czerwoną jarzębiną we włosach niezmiernie mu się spodobała. Przed rozpoczęciem błogosławieństwa drużba, jak nakazywał obyczaj darował drużce wieniec z gałązek mirtowych, natomiast drużka miała mieć na ten cel przygotowaną białą chusteczkę ozdobioną inicjałami drużbanta. Później były już podziękowania kierowane do rodziców, suto okraszane łzami. Ceremonia była dość wzruszająca.

Następnie młodzi i weselnicy udawali się bryczkami i powozami do kościoła. Ci, którzy pozostali, rozpoczynali biesiadę. Poczęstunek przygotowano w świetlicy domu i tu goście musieli się zamieniać: gdy jedni konsumowali, inni tańcowali. Tańce odbywały się w oświetlonej małymi latarkami stodole. Kiedy nadszedł wieczór rozpoczynały się tańce.

Orzeszkowa utrwaliła w swej powieści specyfikę życia określonej społeczności. Przywołanie motywu ślubu ma dwojakie znaczenie – z jednej strony dokumentuje zwyczaje panujące wśród biednej szlachty, z drugiej stwarza w fabule moment intymniej rozmowy Justyny Orzelskiej i Janka Bohatyrowicza. Możemy się spodziewać, że kolejnym ślubem w Bohatyrowiczach, będzie właśnie ich uroczystością.

Motyw kobiety w „Nad Niemnem”


Jedną z ciekawszych kreacji kobiety w „Nad Niemnem” Orzeszkowej jest żyjącą we własnym świecie Emilia Korczyńska. Można ją określić, jako salonową lalkę. Kobieta nie zajmuje się wychowaniem własnych dzieci, w tych obowiązkach wyręcza ją krewna Benedykta - Marta. Korczyńska potrafi tylko posługiwać się pustymi frazesami, wpajać dzieciom zasady zachowania w salonie, budzić w nich niezdrową dumę szlachciców, którym nie przystoi bratać się z Bohatyrowiczami (według Emilii chłopami).

Emilia najchętniej widziałaby Witolda zniewieściałego i delikatnego, na wzór Różyca, a Emilkę jako naśladowczynię matki – salonową lalkę, spędzającą życie na sofie w otoczeniu flakonów z solami trzeźwiącymi i francuskich romansów. Nie potrafi docenić pracy swego męża, nie wie, że robi on wszystko dla niej i dla dzieci oraz by utrzymać podupadający Korczyn.

Istotną sceną są jej imieniny, na które zaproszeni są goście z okolicy. W ich towarzystwie Korczyńska dobrze się czuje, otoczona przychylnymi spojrzeniami i ludźmi prawiącymi jej komplementy. Jak wspomniano żyje w świecie swojego pokoju, a wszystko co dzieje się wokół niej niewiele ją zajmuje.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 - 



  Dowiedz się więcej