Jesteś w:
Konrad Wallenrod
Gdy zagrożenie Litwy wzrosło i nie mogła już ona stawiać oporu Zakonowi Krzyżackiemu Kiejstut, Halban i Walter doszli do wniosku, że najwyższy czas podjąć działania przeciwko Krzyżakom. Dla dobra ojczyzny Walter opuścił Aldonę i wyruszył w obce kraje. Zrozpaczona Aldona w tym czasie zamknęła się w klasztorze za Niemnem.
Jak dowiadujemy się na końcu, Walter przypuszczalnie walczył jako giermek u boku hrabiego Konrada Wallenroda. Wallenrod zginął w Palestynie a jego giermek przyjął nazwisko hrabiego. Powrócił on do Malborka jako rycerz – Konrad Wallenrod. Tutaj, wsławiony w walkach został wybrany na Wielkiego Mistrza Zakonu. Wcześniej jego żona Aldona domyślając się, że jej mąż będzie chciał znaleźć się w Malborku, pojawiła się w tym mieście i poprosiła, by zamurowano ją w
wieży koło zamku jako pustelnicę. Nie przypuszczała, by było im obojgu dane powrócić do życia małżeńskiego, toteż złożyła przed Bogiem śluby, że zostanie w wieży aż do śmierci. Konrad rozpoznał swoją żonę po głosie, gdy ta śpiewała w wieży piosenki. Co noc przychodził pod wieżę, by prowadzić z nią rozmowy.
Jako mnich w Malborku pojawił się też Halban. Halban pilnował aby Konrad przedwcześnie nie zdradził się ze swoimi zamiarami. Jednocześnie podsycał w nim chęć zemsty. Prawdopodobnie przebrany za wajdelotę, w czasie uczty zaprezentował zebranym pieśń o litewskim bohaterze, która na wszystkich zrobiła duże wrażenie.
Po roku od swojego wyboru na Wielkiego Mistrza Konrad zdecydował się na wojnę z Litwą. Działania wojenne prowadził źle i długo. W efekcie Krzyżacy ponieśli druzgocącą klęskę. Konrad porzucił wojsko i zbiegł. Tymczasem w Malborku zebrał się sąd, który ogłosił go zdrajcą i wydał na niego wyrok śmierci.
Konrad pojawił się w Malborku, by zabrać ze sobą Aldonę i powrócić na Litwę. Aldona jednak odmówiła – złożyła przysięgę Bogu a przy tym życie pustelnicy zniszczyło jej urodę i nie chciała, by mąż oglądał ją w takim stanie.
Nie widząc dla siebie innego wyjścia, Konrad popełnia samobójstwo – wypija truciznę. Pojmany przez Krzyżaków nie daje wykonać na sobie wyroku. Świadkiem jego śmierci jest Halban, który będzie w przyszłości głosił sławę litewskiego bohatera. Razem z Konradem umiera w wieży Aldona.
Bohater poematu poetyckiego Mickiewicza Konrad Wallenrod jest postacią tragiczną. Życie i historia stawiają go przed wyborami, z których żaden nie jest dla niego korzystny. Jak mówi wajdelota: „Szczęścia w domu nie zaznał, bo go nie było w ojczyźnie”.
Już jako dziecko uprowadzony przez Niemców z rodzimej ziemi, wychowywał się w poczuciu obcości i wrogości wobec rycerzy Zakonu Krzyżackiego. Przejmował od nich zasady wiary chrześcijańskiej i kodeksu rycerskiego a jednocześnie podlegał wpływom Halbana, który, zgodnie z mottem utworu kazał mu być lisem. Halban uświadomił chłopcu, że obaj są niewolnikami i dla dobra swojej prawdziwej ojczyzny muszą podstępem walczyć z jej wrogami.
Konrad całe swoje życie poświęcił idei zemsty na Zakonie Krzyżackim. To zmusiło go do rezygnacji z osobistego szczęścia, jak również poświęcenia szczęścia ukochanej kobiety. Żył nękany wyrzutami sumienia, targany tłumionymi uczuciami i pilnowany przez Halbana, by przedwcześnie nie zdradził się ze swoimi zamiarami. Z rezerwą podchodził do swoich zasług rycerskich, chociaż budziły one szacunek zakonnych rycerzy. Wiedział, że jest to jeden z elementów podstępnej gry, jaką prowadzi z Zakonem. Swoje smutki topił w winie. Spotkania z żoną, która została pustelnicą zamurowaną w wieży, budziły w nim uczucia mieszane – odczuwał radość, że może z nią rozmawiać i ból z powodu jej cierpienia.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -
Konrad Wallenrod – charakterystyka, dzieje
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimGdy zagrożenie Litwy wzrosło i nie mogła już ona stawiać oporu Zakonowi Krzyżackiemu Kiejstut, Halban i Walter doszli do wniosku, że najwyższy czas podjąć działania przeciwko Krzyżakom. Dla dobra ojczyzny Walter opuścił Aldonę i wyruszył w obce kraje. Zrozpaczona Aldona w tym czasie zamknęła się w klasztorze za Niemnem.
Jak dowiadujemy się na końcu, Walter przypuszczalnie walczył jako giermek u boku hrabiego Konrada Wallenroda. Wallenrod zginął w Palestynie a jego giermek przyjął nazwisko hrabiego. Powrócił on do Malborka jako rycerz – Konrad Wallenrod. Tutaj, wsławiony w walkach został wybrany na Wielkiego Mistrza Zakonu. Wcześniej jego żona Aldona domyślając się, że jej mąż będzie chciał znaleźć się w Malborku, pojawiła się w tym mieście i poprosiła, by zamurowano ją w
wieży koło zamku jako pustelnicę. Nie przypuszczała, by było im obojgu dane powrócić do życia małżeńskiego, toteż złożyła przed Bogiem śluby, że zostanie w wieży aż do śmierci. Konrad rozpoznał swoją żonę po głosie, gdy ta śpiewała w wieży piosenki. Co noc przychodził pod wieżę, by prowadzić z nią rozmowy.
Jako mnich w Malborku pojawił się też Halban. Halban pilnował aby Konrad przedwcześnie nie zdradził się ze swoimi zamiarami. Jednocześnie podsycał w nim chęć zemsty. Prawdopodobnie przebrany za wajdelotę, w czasie uczty zaprezentował zebranym pieśń o litewskim bohaterze, która na wszystkich zrobiła duże wrażenie.
Po roku od swojego wyboru na Wielkiego Mistrza Konrad zdecydował się na wojnę z Litwą. Działania wojenne prowadził źle i długo. W efekcie Krzyżacy ponieśli druzgocącą klęskę. Konrad porzucił wojsko i zbiegł. Tymczasem w Malborku zebrał się sąd, który ogłosił go zdrajcą i wydał na niego wyrok śmierci.
Konrad pojawił się w Malborku, by zabrać ze sobą Aldonę i powrócić na Litwę. Aldona jednak odmówiła – złożyła przysięgę Bogu a przy tym życie pustelnicy zniszczyło jej urodę i nie chciała, by mąż oglądał ją w takim stanie.
Nie widząc dla siebie innego wyjścia, Konrad popełnia samobójstwo – wypija truciznę. Pojmany przez Krzyżaków nie daje wykonać na sobie wyroku. Świadkiem jego śmierci jest Halban, który będzie w przyszłości głosił sławę litewskiego bohatera. Razem z Konradem umiera w wieży Aldona.
Tragizm Konrada Wallenroda
Bohater poematu poetyckiego Mickiewicza Konrad Wallenrod jest postacią tragiczną. Życie i historia stawiają go przed wyborami, z których żaden nie jest dla niego korzystny. Jak mówi wajdelota: „Szczęścia w domu nie zaznał, bo go nie było w ojczyźnie”.
Już jako dziecko uprowadzony przez Niemców z rodzimej ziemi, wychowywał się w poczuciu obcości i wrogości wobec rycerzy Zakonu Krzyżackiego. Przejmował od nich zasady wiary chrześcijańskiej i kodeksu rycerskiego a jednocześnie podlegał wpływom Halbana, który, zgodnie z mottem utworu kazał mu być lisem. Halban uświadomił chłopcu, że obaj są niewolnikami i dla dobra swojej prawdziwej ojczyzny muszą podstępem walczyć z jej wrogami.
Konrad całe swoje życie poświęcił idei zemsty na Zakonie Krzyżackim. To zmusiło go do rezygnacji z osobistego szczęścia, jak również poświęcenia szczęścia ukochanej kobiety. Żył nękany wyrzutami sumienia, targany tłumionymi uczuciami i pilnowany przez Halbana, by przedwcześnie nie zdradził się ze swoimi zamiarami. Z rezerwą podchodził do swoich zasług rycerskich, chociaż budziły one szacunek zakonnych rycerzy. Wiedział, że jest to jeden z elementów podstępnej gry, jaką prowadzi z Zakonem. Swoje smutki topił w winie. Spotkania z żoną, która została pustelnicą zamurowaną w wieży, budziły w nim uczucia mieszane – odczuwał radość, że może z nią rozmawiać i ból z powodu jej cierpienia.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -