Jesteś w: Przedwiośnie

Motyw rodziny w „Przedwiośniu”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

W „Przedwiośniu” Stefan Żeromski przedstawił rodzinę Baryków w sposób bardzo współczesny. Są to ludzie na emigracji, odcięci na obczyźnie niemal zupełnie od swoich korzeni: „Ojciec i matka – otóż i cały rodowód, jak to jest u nas, w dziejach nowoczesnych
ludzi bez wczoraj”. Jadwiga i Seweryn byli całą rodziną dla głównego bohatera, poza nimi nie znał żadnych ze swoich przodków, stryjów, ciotek czy dalszych lub bliższych kuzynów. Po śmierci rodziców został zupełnie sam.

Rodzina była czymś, co zapewniało młodemu bohaterowi oparcie i przypominało o jego tożsamości. Dlatego też po utracie najbliższych Cezary podświadomie poszukiwał nowego „gniazda”, które przyjmie go do siebie i stworzy namiastkę domu. Tak też się stało w Nawłoci. Rodzina Wielsoławskich przygarnęła Barykę jak własnego syna. W Hipolicie odnalazł Cezary brata, którego nigdy nie miał. Sielanka w szlacheckim dworku miała trwać wiecznie, ponieważ Wielosławcy marzyli o ślubie bohatera z Karoliną, co formalnie uczyniłoby jednego z nich. Tak się jednak nie stało, ponieważ Baryka zakochał się w Laurze, przez co ponownie skazał siebie na samotność.

Wracając jeszcze do państwa Baryków warto zauważyć, że w rodzinnym domu odgrywali oni bardzo ważną rolę strażników języka polskiego i polskiej kultury:

„Pani domu, jak wiadomo, nie mogła wpłynąć na zruszczenie syna. Nie mógł również przyczynić się do zruszczenia Czarusia ojciec - doskonale zresztą rozumiejący konieczność znajomości języka państwowego i kładący na tę konieczność nacisk wielki - gdyż w tym okresie czasu już mu samemu pachniało to coś delikatne, miękkie, pańskie, co z dalekiego kraju się niosło. Lecz życie samo, przepojone duchem rosyjskim, robiło swoje”.



  Dowiedz się więcej