Jesteś w: Przedwiośnie

Adaptacja filmowa „Przedwiośnia” - recenzja

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Ekranizacji „Przedwiośnia” z 2001 roku w reżyserii Filipa Bajona uważana jest powszechnie za jedno z najlepszych dzieł filmowych powstałych w oparciu o utwór z kanonu największych dzieł polskiej literatury. Obraz zdobył popularność głównie dzięki gwiazdorskiej obsadzie. Główną rolę w filmie odegrał Mateusz Damięcki, a w pozostałych rolach mogliśmy zobaczyć między innymi: Janusza Gajosa (Seweryn), Krystynę Jandę (Jadwiga), Daniela Olbrychskiego (Gajowiec), Urszulę Grabowską (Karolina), Macieja Stuhra (Hipolit), Krzysztofa Globisza (Barwnicki) czy Borysa Szyca (Buławnik).

Filip Bajon zdecydował się na zmianę perspektywy od tej, jaką zazwyczaj przyjmuje się w szkołach podczas omawiania „Przedwiośnia”. Zamiast koncentrować się na wydźwięku społeczno-politycznym dzieła, uwypuklił postać głównego bohatera. Film bardziej niż o okresie odbudowy państwowości polskiej opowiada o losach dojrzewającego Cezarego Baryki. Dzięki temu „Przedwiośnie” Bajona trzyma w napięciu i udowadnia, że proza Żeromskiego ma w sobie wielki potencjał.

Podobnie jak w pierwowzorze, film został podzielony na trzy części: „Rodowód”, „Nawłoć” i „Wiatr od wschodu”. Bajon wprowadził do swojego dzieła kilka zmian w fabule a także nowych postaci. Jednak największą i najodważniejszą modyfikacją znanej czytelnikom „Przedwiośnia” historii było uśmiercenie Cezarego Baryki. W filmie Bajona jak na dłoni widzimy, że każde kolejne przeżycie, każda następna porażka i rozczarowanie odbijają się na głównym bohaterze. Z czasem, pomimo że ma dopiero 22 lata, jest człowiekiem bardziej doświadczonym niż niejeden starzec. Dlatego też śmierć pod Belwederem wydaje się być logiczną konsekwencją podejmowanych przez Barykę decyzji i działań.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej