Jesteś w: Opowiadania Borowskiego

Bohaterka opowiadania „U nas, w Auschwitzu...”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Pisząc opowiadania Borowski wiele użyczył swojemu bohaterowi z własnej biografii.
Studiując na tajnym Uniwersytecie Warszawskim poznał tam przyszłą żonę - Marię Rundo. W 1943 roku obydwoje zostali schwytani w „kotle”, osadzeni na Pawiaku a później wywiezieni do obozu Oświęcim – Brzezinka / Auschwitz – Birkenau /. Borowski pisywał w obozie listy do narzeczonej Marii. Stały się one podstawą do napisania opowiadania „U nas, w Auschwitzu...”.

Jego bohater Tadek przeniesiony został z Brzezinki do Oświęcimia z powodu szkolenia dla sanitariuszy. Odnalazł tutaj kontakt ze swoją narzeczoną, która jest więźniarką Oświęcimia. Pisuje teraz codziennie do niej listy. Zawsze potrafi znaleźć kogoś, kto list przekaże.

W listach do narzeczonej opisuje obóz w Oświęcimiu. Pisze o tym, jak obóz wygląda i co się w nim dzieje. Tadek sprawia wrażenie człowieka zadowolonego ze swojej sytuacji. Szkolenie dla sanitariuszy stało się dla niego poważnym awansem w społeczności obozowej – zapewniło mu przede wszystkim lepsze warunki bytowe.

Tadek wie, że jego narzeczona przechorowała już tyfus, zapalenie płuc, dostała świerzbu ale jakimś cudem żyje. Przyrzeka, że pomoże jej. Jako sanitariusz będzie mógł zdobyć odpowiednie lekarstwa, które jej przyśle. Między historie obozowe wplata wspomnienia z ich dawnych spotkań. Wspomina też ich wspólny pobyt na Pawiaku.


Oprócz tego, dzieli się z narzeczoną swoimi przemyśleniami. Jest ona tutaj jedyną bliską mu osobą. Próbuje przypomnieć sobie jak wygląda i wyobrazić sobie, jak mogła zmienić się po przebytych chorobach i po obcięciu włosów.

Narzeczona dla Tadeusza jest kimś, kto budzi w nim ludzkie uczucia i tęsknotę za utraconą wolnością. Ale już w tym opowiadaniu widać, że Tadek będzie starał się wmówić sobie, że akceptuje swoją sytuację, bo taka jest cena przetrwania.



  Dowiedz się więcej