Jesteś w: Inny świat

Obraz totalitaryzmu w „Innym świecie” Grudzińskiego

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Powieść Herlinga-Grudzińskiego „Inny świat” to doskonałe studium totalitaryzmu, tym bardzie autentyczne, że oparte na faktach.

Pisarz przybliżył metody działania stalinizmu, oparte na skazywaniu niewinnych i „niewygodnych” z punktu widzenia polityki terroru ludzi na długie lata w obozie pracy przymusowej.

Nie sposób wymienić wszystkich cech totalitaryzmu, popartych w powieści przykładami, dlatego trzeba ograniczyć się do kilku podstawowych.

Sowiecki totalitaryzm opierał się na powszechnej niewiedzy skazanych co do terminu zakończenia ich kary, przez co darmowi pracownicy spędzali często całe życie na wyrębie radzieckich lasów. Przykładem na tą tezę są losy Pomarenki, kolejarza z Kijowa. Gdy odsiedział swój dziesięcioletni wyrok co do dnia, przerzucany z obozu do obozu i miał już wyjść, wskutek wybuchu wojny rosyjsko–niemieckiej (czerwiec 1941), w lipcu został wezwany do naczelnika obozu. W gabinecie dyrektora usłyszał, że jego wyrok zostaje przedłużony bezterminowo, ponieważ w związku z wojną wyszło nowe rozporządzenie „znoszące system odliczania dwóch dni wyroku za każdy jeden dzień stachanowskiej pracy”.

Często zdarzało się także, że gdy ludzie mieli wyjść na wolność, na parę godzin przed tym wydarzeniem przychodził rozkaz z Moskwy: nowe rozporządzenie o przedłużeniu kary. Wówczas najczęściej podcinali sobie żyły z rozpaczy i bezsilności.

Kolejnymi dowodami na totalitaryzm panujących w obozach ZSRR było uzależnienie zaangażowania w pracę z odpowiednią racją żywnościową (trzy kolejki obrazujące „podział proletariatu obozowego”), eliminowanie słabszych i starszych, odrzucanych szybko do trupiarni (ukazywał to sposób wymarszu do pracy: w brygadach „125% normy” starsi szli przodem, młodsi za nimi, w brygadach „nie wykonujących normy 125%” było na odwrót: dowodzili młodsi, narzucając tempo szybkiego marszu i ciągnąc za sobą starszych i słabych) nastawienie na karanie ciężką pracą, a nie na resocjalizację czy zasady kierujące śledztwem (tortury, by złamać, zastraszyć i upodlić).



  Dowiedz się więcej