Jesteś w: Nad Niemnem

Motyw wesela w „Nad Niemnem”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

W powieści Emilii Orzeszkowej - „Nad Niemnem” obserwować możemy obraz prostego wesela, które odbywa się w rodzinie zubożałej szlachty. Autorka opisuje ślub Elżuni, córki Fabiana Bohatyrowicza i Franciszka Jaśmonta. Zgodnie ze zwyczajem - młodzi przed ślubem mieli zostać pobłogosławieni przez rodziców.

Przed ich chatą wszyscy zajmowali należne sobie miejsca. W pobliżu przyszłej pary małżeńskiej sytuowali się drużbanci i drużki oraz swatowie i swatki. Oczekiwano pierwszego drużbanta. Miał nim być posażny i młody mężczyzna – Kazimierz Jaśmont. Wkrótce zjawił się - strojny i elegancki. Fabian przedstawił mu pierwszą drużkę – Justynę Orzelską. Ubrana w białą suknię, z czerwoną jarzębiną we włosach niezmiernie mu się spodobała. Przed rozpoczęciem błogosławieństwa drużba, jak nakazywał obyczaj darował drużce wieniec z gałązek mirtowych, natomiast drużka miała mieć na ten cel przygotowaną białą chusteczkę ozdobioną inicjałami drużbanta. Później były już podziękowania kierowane do rodziców, suto okraszane łzami. Ceremonia była dość wzruszająca.

Następnie młodzi i weselnicy udawali się bryczkami i powozami do kościoła. Ci, którzy pozostali, rozpoczynali biesiadę. Poczęstunek przygotowano w świetlicy domu i tu goście musieli się zamieniać: gdy jedni konsumowali, inni tańcowali. Tańce odbywały się w oświetlonej małymi latarkami stodole. Kiedy nadszedł wieczór rozpoczynały się tańce.

Orzeszkowa utrwaliła w swej powieści specyfikę życia określonej społeczności. Przywołanie motywu ślubu ma dwojakie znaczenie – z jednej strony dokumentuje zwyczaje panujące wśród biednej szlachty, z drugiej stwarza w fabule moment intymniej rozmowy Justyny Orzelskiej i Janka Bohatyrowicza. Możemy się spodziewać, że kolejnym ślubem w Bohatyrowiczach, będzie właśnie ich uroczystością.



  Dowiedz się więcej