Jesteś w: Nad Niemnem

Nad Niemnem - motywy literackie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Motyw miłości w „Nad Niemnem”


Osią główną powieści „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej jest intryga miłosna, związana z osobą Justyny Orzelskiej. Ma za sobą pierwsza miłość do Zygmunta Korczyńskiego, który ożenił się z majętną panną, lecz znudzony małżeństwem, stara się odgrzać dawne uczucie. Justyna stanowczo odrzuca tę propozycję. Zniechęcony do życia magnat Różyc znajduje rozrywkę i pociechę w uczuciu do Justyny. Proponuje jej małżeństwo. Justyna i tę propozycję odrzuca, co wszyscy przyjmują ze zdziwieniem, bo Różyc jest tak zwaną „dobrą partią”. Powód odrzucenia jest prosty - Justyna go nie kocha. Kiedy spotyka Janka Bohatyrowicza młodzi od razu się zaprzyjaźniają. Janek zaprasza Justynę do chaty, dziewczyna poznaje też Anzelma Bohatyrowicza.

Z upływem czasu Jan z Justyną poznają się lepiej, dziewczyna zachwyca się kulturą zubożałej szlachty, ich pracowitością, sama zaczyna uczyć się pracy na polu, pomaga przy gospodarstwie. Janek zaprowadza też dziewczynę do legendarnej mogiły Jana i Cecylii. Po weselu Elżuni Janek z Justyną udają się nad Niemen, tam wyznają sobie miłość. Związek ten to nie chwilowe zauroczenie, lecz wzajemne zaufanie, odpowiedzialność i przyjaźń. Justyna mówi, że jej serce, ręka i przyszłość należą do Jana. Wyznaje także: „Kocham go całym sercem i jak w to, że żyję wierzę, że jestem kochaną”. W wypowiedzi tej widzimy zaangażowanie zakochanych, radość, jaką czerpią z bycia razem oraz wiarę i nadzieję na wspólną, udaną przyszłość. Ich ślub jest symbolem pojednania dworu z zaściankiem.

Innym pokazanym w powieści wielkim uczuciem, gotowym do poświęceń i na wskroś budującym był związek Jana i Cecylii - przodków rodu Bohatyrowiczów. Ich związek scementowany został nie tylko przez miłość, ale przede wszystkim przez wspólny cel, do jakiego ciężką pracę, wysiłkiem własnych rąk w zgodzie i pokorze dążyli. On najprawdopodobniej pochodził z pospólstwa, ona – z bogatego domu. Mimo przeszkód, wynikających z różnic stanowych, kochankowie nie zrezygnowali ze swojego uczucia i uciekli w głąb dzikiego lasu, gdzie założyli nowy ród.

Ta wspólna motywacja pozwoliła im osiągnąć wszystko, o czym marzyli: wykarczować las, zbudować dom, wychować dzieci, doczekać spokojnej starości we własnym towarzystwie. Nagrodą za ich trud i poświecenie był tytuł szlachecki, jaki stal się ich udziałem. W tym przypadku miłość, wzajemny szacunek i wspólny cel stały się błogosławieństwem, budulcem szczęścia, fundamentem rodziny. Związek Jana i Cecylii to dowód, ze miłość daje kochankom siłę do walki o wspólne szczęście i jest gotowa do wielu wyrzeczeń.

Motyw dworku w „Nad Niemnem”


Główną areną powieściowych wydarzeń „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej jest Korczyn, czyli dziedziczony z pokolenia na pokolenie dworek rodziny Korczyńskich. Drewniany dwór, w przeciwieństwie do soplicowskiego, był „nie pobielony, niski, ozdobiony wijącymi się po jego ścianach powojami, z wielkim gankiem i długim rzędem okien”. Płoty i budynki gospodarcze przeszły już wiele napraw i wielu jeszcze wymagały. Zniszczone schody prowadziły na piętro. W dworku znajdowały się jadalnia i salon, w którym stał fortepian. Choć meble i obicia były dobrej jakości, pod wpływem czasu ulęgły zniszczeniu. Mimo to dworek był czysty i dobrze prowadzony.

Narrator opisuje: „Podłogi były tam woskowane i błyszczące, niskie sufity białe i czyste, drzwi staroświeckie, ciężkie, z błyszczącymi brązowymi klamkami, dywany duże i spłowiałe[...]”. Ściany zdobiły kopie słynnych obrazów i portrety rodzinne. Aktualny gospodarz Korczyna – Benedykt – po powstaniu styczniowym miał problemy z utrzymaniem gospodarstwa. Traktuje je jednak, jak wielu mu podobnych w czasach pozytywizmu, jako „gniazdo ojczyste”, próbuje podtrzymać dawne tradycje i obyczaje, sprzeciwia się modnym nowinkom, a nawet kpi z nich. Dzięki uporowi i umiłowaniu pracy udaje mu się pozostać właścicielem. Benedykt, mimo początkowych kłótni z synem – Witoldem – ostatecznie odnajduje w nim podporę i kontynuatora swoich idei. To dodaje mu nowych sił w walce o utrzymanie Korczyna. Obraz korczyńskiego domu dopełnia: siostra Witolda – Leonia, Marta – krewna Benedykta opiekująca się domem, a także Justyna Orzelska z ojcem.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 - 



  Dowiedz się więcej