Jesteś w: Nad Niemnem

„Nad Niemnem” – charakterystyka bohaterów

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim


Fabian – brat Jerzego i Anzelma Bohatyrowiczów. Spierał się z Benedyktem o łąkę. Był pracowity, jednak cechowało go pieniactwo. Jego nieustępliwość w sporze z Ładysiem prowadzi do bójki.
Elżunia – stryjeczna siostra Janka, córka Fabiana. Wyszła za Franciszka Jaśmonta.
Michał – syn Fabiana Bohatyrowicza, „pierwszy elegant okolicy”. Z powodu jego kolorowego stroju przyrównywany był do wilgi. Romansował z Antolką.
Julek – syn Fabiana Bohatyrowicza, uważany był za niedorozwiniętego, jego pasją było łowienie ryb w Niemnie, gdy dowiedział się, że ma iść do wojska obciął sobie dwa palce. Miał psa Sargasa.

Jadwiga Domuntówna – najbogatsza dziedziczka w okolicy. Jej rodzice szybko umarli, a jej wychowaniem zajął się dziadek - staruszek. Aktorka, znaczyło sukcesorka – dziedziczka. Dziewczyna, mimo dobrej sytuacji materialnej, nie uciekała od pracy. Sama często pomagała w polu parobkom.
Dziadunio – Jakub, dziadek Jadwigi Domuntówny, który pamiętał jeszcze czasy Napoleona. Na starość zdziwaczał i wciąż szukał niejakiego Pacenki, który miał rzekomo uwieść jego żonę. Żył w świecie przeszłości, nie rozpoznawał żyjących, nazywał ich imionami przodków.

Teresa Plińska, opiekunka Emilii Korczyńskiej, niegdyś nauczycielka jej córki– Leonii. Kobieta z twarzą obwiązaną chustka sprawiała wrażenie cierpiącej z powodu bólu zębów.
Klotylda – żona Zygmunta Korczyńskiego, drobna blondynka. Przyszły mąż poznał ją w uzdrowisku i poślubił dzięki wstawiennictwu swojej matki, bo panna miała wówczas zaledwie siedemnaście lat, a wywodziła się z zamożnego i znaczącego rodu. Była bezgranicznie zakochana w Zygmuncie. Nie opuszczała męża na krok, a gdy na chwilę gdzieś znikał, wypatrywała go rozanielonym wzrokiem.

Stanisław Korczyński – ojciec Benedykta, miał trzech synów i córkę. Każdego po ukończeniu szkół średnich posłał do „wyższych naukowych zakładów”, by w przyszłości mogli poszczycić się nie tylko szlacheckim pochodzeniem, ale i stosowną edukacją. Jako dziedzic rodowych ziem do magnatów raczej nie należał, ale w poczet średniozamożnych obywateli wpisywał się bez wątpienia. Swoje dobra rozdysponował sprawiedliwie: na Korczynie osadził najmłodszego Benedykta, a na folwarku najstarszego - Andrzeja. Na obydwu braciach spoczął obowiązek finansowania siostry Jadwigi i brata Dominika, „który w dalekim, wielkim mieście studiował nauki prawne”.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 - 



  Dowiedz się więcej