Jesteś w: Medaliony

Oskarżenie systemu totalitarnego w „Medalionach”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

„Medaliony” Zofii Nałkowskiej są utworem wyjątkowym ze względu na sposób obrazowania i mówienia o tym, jakie zagrożenia niesie totalitaryzm dla jednostki. Utwór to zaledwie osiem opowiadań, kilkadziesiąt stron, a jest najbardziej wstrząsającym świadectwem minionej epoki, świadectwem okrucieństwa hitlerowskich zbrodni, rzeczywistości obozów zagłady, morderczej pracy, nieludzkiego traktowania człowieka.

Spokojne wstępy kolejnych opowiadań niepostrzeżenie przekształcają się w zapis okrucieństwa II wojny światowej, ukazywany poprzez wykaz suchych informacji, beznamiętnego wyliczania. Nałkowska stosując kontrasty chciała, by w opowiadaniach przemówiły z całą mocą fakty i tylko fakty. Autorka nie wdaje się w zbędne interpretacje, wyjaśnianie, doszukiwanie się przyczyn działania bohaterów, ich usprawiedliwianie bądź próby analizowania zachowań. „Medaliony” mają charakter i wartość dokumentów, przekazując w niesamowity sposób psychiczną atmosferę lat okupacji, uzmysławiając ciężar tych doświadczeń, przekraczających ludzką wytrzymałość. Przyjrzyjmy się zatem jednemu z opowiadań, które nosi tytuł „Profesor Spanner”.

Opowiadanie to jest tak naprawdę sprawozdaniem z przesłuchania młodego człowieka, który w okresie wojny pracował przy preparowaniu ludzkich zwłok. Chłopak opowiadana o szczegółach produkcji, sposobach działania fabryki. Mówi bardzo spokojnie, bez śladu emocji. W swojej pracy i działaniu profesora nie widzi nic nadzwyczajnego, niezwykłego. Całą sytuację przyjmuje w sposób naturalny, a obcowanie z setkami ciał i liczne okrutne eksperymenty na ludziach, nie robią na nim wrażenia. Pracę traktował jako źródło dochodów i obowiązek wobec państwa. Chłopak opowiada rzeczowo, a w jego odpowiedziach nie ma śladu komentarza.

Zofia Nałkowska tym opowiadaniem ukazała jedną z najbardziej przejmujących prawd o tym, jak totalitaryzm niszczy psychikę człowieka, rujnuje i zabija wrażliwość moralną. Autorka oskarża nazizm o to, że normalnego chłopaka, nie mającego dotąd nic wspólnego z mechanizmem zbrodni, doprowadził do całkowitej obojętności na krzywdzę innych, że zabił w nim zdolność do protestu, do świadomości winy, przerażenia. Zeznanie chłopaka jest wstrząsające. Najbardziej oburzające jest zdanie: „…W Niemczech, można powiedzieć, umieją zrobić coś z niczego…” Tym czymś jest mydło – surowiec poszukiwany i ceniony w latach wojny. Owo coś jest przeciwstawione niczemu, czyli martwemu ciału ludzkiemu. Doskonale odzwierciedla ono skalę wartości narzuconą chłopakowi przez faszyzm. Ukazanie ogromu zniszczeń, jakich dokonała okupacja totalitarna w psychice ludzi jest jedną z największych wartości „Medalionów”.

Minimum treści, maksimum przekazu – tak można by powiedzieć o każdym z cyklu opowiadań. Nałkowska nie daje nam opisów przeżyć wewnętrznych bohaterów, bo uważa, że fakty mówią same za siebie, są świadectwem aż nadto wymownym. Autorka bardzo subtelnie zaznacza swoją obecność za pośrednictwem takiego zestawienia zdań, ukazania sytuacji i wyeksponowania pewnych elementów wypowiedzi bohaterów, aby czytelnik sam pojął cały dramatyzm sytuacji. Utwory cechuje wielka siła wyrazu, skromność i niemalże surowość formy, co jest właśnie ich największym atutem. „Medaliony” wpisały się w nurt literatury wojennej jako wyjątkowe świadectwo minionej epoki, której najtragiczniejsze karty historii zapisuje wpływ totalitaryzmu na relacje międzyludzkie i na samą jednostkę.



  Dowiedz się więcej