Jesteś w: Medaliony

Język Medalionów

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



Pozostałe medaliony – obrazy eksterminacji Żydów, naszkicowane również prostymi słowami prostych ludzi, którzy przeżyli wbrew nadziei – są głównie monologami. Wypowiedzi te skupiają się zwykle na jakimś konkretnym szczególe życia w warunkach ekstremalnych, pod groźbą śmierci bez przyczyny, w totalnym poniżeniu i skazaniu na eksperymenty na ciele oraz psychice więźniów. Młody człowiek z Instytutu Anatomicznego opowiada o swojej pracy jak o najzwyklejszym zajęciu. Nie widział niczego niemoralnego w robieniu mydła ze zwłok, czy garbowaniu ludzkiej skóry. Do dziś szanuje profesora, który nakazał dbać o funkcjonowanie tajnej fabryki i dobrze robić anatomię. Kobieta, która widziała więźniarki stojące na wizie, równie obojętnie mówi o ich zezwierzęceniu, uprzedmiotowieniu. Bohaterka opowiadania Dno uśmiecha się na wspomnienie, jak jeden oficer niemiecki przestraszył się przewożonych w wagonie kobiet, o zbrodni mówi jakby była anegdotą. Nałkowska nie ingeruje w żaden sposób w ten zobojętniały język jej rozmówców. Zachowując ascezę w opisie technik zabijania, wyraża najmocniej swoje przerażenie, oskarżenie, może nawet ból. Tekst Dorośli i dzieci w Oświęcimiu ma natomiast charakter zbierający fakty, generalizujący. Znów jednak, na samym końcu, pojawia się pojedynczy obrazek – pytanie przechodnia i odpowiedź dzieci, bawiących się w obozie, po czym następuje data (jakby jedyny komentarz Nałkowskiej) i milczenie. Z tym milczeniem pozostawia Nałkowska czytelnika.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej