Jesteś w: Dżuma

„Dżuma” jako traktat moralny

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



6. Wyższość praktyki nad teorią – w powieści spotykamy postać ojca Paneloux, który z ambony pouczał mieszkańców Oranu jak mają postępować w walce z dżumą. Jezuita był przekonany, że zaraza była boską karą za grzechy popełnione przez mieszkańców miasta, dlatego zalecał, by przyjąć ją z pokorą i wdzięcznością. Wyraźnie odciął się od współobywateli, uważając się za lepszego, mądrzejszego i bardziej cnotliwego od nich. Jednak zakonnik w końcu zrozumiał, że jego wiedza i przekonania były czysto teoretyczne i nie sprawdzały się w zetknięciu z brutalną rzeczywistością, w której giną w okrutnych cierpieniach niewinne dzieci. Sytuacja zmusiła go do weryfikacji swoich poglądów. Efektem tego było drugie kazanie, w którym jezuita wyraźnie zmienił swoje nastawienie wobec epidemii, a co ważniejsze, wobec mieszkańców miasta. Uważając się za jednego z nich przyznał, że człowiek nie jest w stanie odgadnąć boskich zamiarów, a miłość do Niego jest trudna i wymagająca. Paneloux gorąco zachęcał też dętego, by pomagać sobie nawzajem. Z historii jezuity wynika, że czyny są ważniejsze niż słowa i to one weryfikują prawdziwe człowieczeństwo.

7. Sumienne wykonywanie swojej pracy – najlepszym przykładem sumiennego podejścia do wykonywanego zawodu jest doktor Rieux. Główny bohater koncentruje się na tym, by nieść pomoc jak największej liczbie chorych. Jego celem jest ratowanie i maksymalne przedłużanie życia i mocno się go trzyma. W swoim działaniu charakteryzował się precyzją i profesjonalizmem. Można powiedzieć, że kiedy pracował był pozbawiony emocji. Taka postawa umożliwiała mu jednakowe traktowanie wszystkich pacjentów, z których każdy był tak samo ważny. Praca lekarza była sensem życia Rieux.

8. Wytrwałość w działaniu – działalność formacji sanitarnych nie przynosiła oszałamiających wyników. Można powiedzieć, że na początku wcale nie było widać efektów jej pracy. Ważne jest jednak to, by się nie załamywać początkowymi niepowodzeniami. Rieux i jego przyjaciele nie zastanawiali się nad tym, czy ich opór ma w ogóle jakikolwiek sens. Każdego dnia przystępowali do pracy z takim samym zapałem. Ciężko dopatrzyć się momentów załamania i zwątpienia u głównych bohaterów. Ostatecznie ich wytrwałość opłaciła się. Doktor Castel, który opracowywał serum przeciw dżumie również się nie załamał po pierwszych niepowodzeniach. Nawet po tak straszliwej porażce jak śmierć syna sędziego Othona, Castel wrócił do laboratorium. Jego niestrudzona praca została jednak wynagrodzona. Opracowana przez niego szczepionka uratowała życie setkom mieszkańców miasta, w tym Grandowi.

9. Wzięcie na siebie odpowiedzialność za innych – prym w tej dziedzinie wiódł Jean Tarrou – człowiek, który przybył do Oranu zaledwie kilka tygodni przed wybuchem wielkiej epidemii. Bohater był zauroczony samym miastem i jego mieszkańcami i szybko nawiązał z nimi osobistą więź. To on wyszedł z inicjatywą stworzenia ochotniczych formacji sanitarnych. Nie zawahał się ani przez moment, kiedy trzeba było przejąć inicjatywę. Bez zastanowienia wziął na siebie odpowiedzialność za życia tysięcy mieszkańców miasta, z którym praktycznie nic go nie łączyło.

10. Uczciwość zamiast bohaterstwa – w „Dżumie” nie znajdziemy wspaniałych herosów, którzy w pojedynkę rozprawią się z każdym problemem świata. Bohaterowie powieści stronili od heroizmu. Nie uważali się za zbawicieli miasta, ale za normalnych, uczciwych ludzi, którzy postępują zgodnie ze swoim sumieniem. Najlepszym tego przykładem jest doktor Rieux, który w rozmowie z Rambertem powiedział: „(…) w tym wszystkim nie chodzi o bohaterstwo. Chodzi o uczciwość. Ta myśl może się wydać śmieszna, ale jedyny sposób walki z dżumą to uczciwość. (…) Nie wiem, czym uczciwość jest w ogóle. Ale w moim przypadku polega na wykonywaniu zawodu”. To jest chyba najważniejsze przesłanie moralne „Dżumy”.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej