Jesteś w:
Medaliony
Kolejnym przykładem zatracania norm moralnych i dehumanizacji jest opowiadanie pt. „Dno”. Bezradne i zagubione kobiety, w otaczającej je rzeczywistości, zapominając o swym człowieczeństwie dopuszczały się kanibalizmu. Okrutne prawa obozowe pozbawiły je moralnej wrażliwości i podobnie jak pomocnik Spannera, stały się ofiarami wojny. W wagonach kolejowych, niektóre z nich traciły zmysły, nie mogąc znieść: potwornych cierpień, głodu, wyczerpania. Przeżycia wojenne uczyniły z tych kobiet istoty słabe, bezbronne wobec norm okrutnego systemu, który pozbawił je naturalnych ludzkich odczuć.
Wojna uodporniła ludzi na zjawisko śmierci. Stawali się nieczuli. Najdobitniej świadczy o tym opowiadanie „Przy torze kolejowym”. Młoda Żydówka uciekająca z transportu kolejowego, ranna w nogę, bezbronna i samotna nie mogła liczyć na pomoc otoczenia. Ludzie tylko z daleka przyglądali się kobiecie. Jedynie pewna wieśniaczka oraz młody człowiek, okazali trochę zainteresowania, chęć pomocy Żydówce. Jednak młody człowiek, który pomógł Żydówce (przyniósł jej alkohol i papierosy) – stał się jej zabójcą. Po prostu wziął pistolet i zastrzelił chorą, niemal konającą kobietę. Nie wiadomo, co kierowało mężczyzną. Można jedynie przypuszczać, iż chciał, skończyć jej męczarnie, jednak sposób, w jaki tego dokonał jest nie do zaakceptowania.
Wśród bohaterów zbioru opowiadań Nałkowskiej nie brakuje ludzi, próbujących ocalić własne człowieczeństwo, którzy w trudnych sytuacjach potrafią przeciwstawić się złu, mimo nieludzkich warunków, w jakich przyszło im żyć. Próbę przetrwania podejmuje Żyd – Michał P. z opowiadania pt. „Człowiek jest mocny”. W czasie wojny stracił żonę i dwójkę dzieci, których rozpoznał przy zakopywaniu zwłok w obozie w Chełmnie. Chciał odejść z nimi, położył się na ich ciałach i prosił Niemców, aby go zabili, jednak usłyszał w odpowiedzi „Człowiek jest mocny, może dobrze popracować”. Mimo utraty swoich bliskich i ciężkiej pracy w obozie nie poddaje się. Podejmuje próbę ucieczki, która powiodła się dzięki pomocy innych ludzi. W ten sposób Michał P. udowadnia, że potrafi być człowiekiem silnym wewnętrznie, wytrwałym, którego podtrzymywała na duchu myśl o upragnionej wolności. Ocalał między innymi po to, by po latach dać świadectwo prawdzie o przerażających doświadczeniach wojennych.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -
Motyw totalitaryzmu w „Medalionach”
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimKolejnym przykładem zatracania norm moralnych i dehumanizacji jest opowiadanie pt. „Dno”. Bezradne i zagubione kobiety, w otaczającej je rzeczywistości, zapominając o swym człowieczeństwie dopuszczały się kanibalizmu. Okrutne prawa obozowe pozbawiły je moralnej wrażliwości i podobnie jak pomocnik Spannera, stały się ofiarami wojny. W wagonach kolejowych, niektóre z nich traciły zmysły, nie mogąc znieść: potwornych cierpień, głodu, wyczerpania. Przeżycia wojenne uczyniły z tych kobiet istoty słabe, bezbronne wobec norm okrutnego systemu, który pozbawił je naturalnych ludzkich odczuć.
Wojna uodporniła ludzi na zjawisko śmierci. Stawali się nieczuli. Najdobitniej świadczy o tym opowiadanie „Przy torze kolejowym”. Młoda Żydówka uciekająca z transportu kolejowego, ranna w nogę, bezbronna i samotna nie mogła liczyć na pomoc otoczenia. Ludzie tylko z daleka przyglądali się kobiecie. Jedynie pewna wieśniaczka oraz młody człowiek, okazali trochę zainteresowania, chęć pomocy Żydówce. Jednak młody człowiek, który pomógł Żydówce (przyniósł jej alkohol i papierosy) – stał się jej zabójcą. Po prostu wziął pistolet i zastrzelił chorą, niemal konającą kobietę. Nie wiadomo, co kierowało mężczyzną. Można jedynie przypuszczać, iż chciał, skończyć jej męczarnie, jednak sposób, w jaki tego dokonał jest nie do zaakceptowania.
Wśród bohaterów zbioru opowiadań Nałkowskiej nie brakuje ludzi, próbujących ocalić własne człowieczeństwo, którzy w trudnych sytuacjach potrafią przeciwstawić się złu, mimo nieludzkich warunków, w jakich przyszło im żyć. Próbę przetrwania podejmuje Żyd – Michał P. z opowiadania pt. „Człowiek jest mocny”. W czasie wojny stracił żonę i dwójkę dzieci, których rozpoznał przy zakopywaniu zwłok w obozie w Chełmnie. Chciał odejść z nimi, położył się na ich ciałach i prosił Niemców, aby go zabili, jednak usłyszał w odpowiedzi „Człowiek jest mocny, może dobrze popracować”. Mimo utraty swoich bliskich i ciężkiej pracy w obozie nie poddaje się. Podejmuje próbę ucieczki, która powiodła się dzięki pomocy innych ludzi. W ten sposób Michał P. udowadnia, że potrafi być człowiekiem silnym wewnętrznie, wytrwałym, którego podtrzymywała na duchu myśl o upragnionej wolności. Ocalał między innymi po to, by po latach dać świadectwo prawdzie o przerażających doświadczeniach wojennych.
strona: - 1 - - 2 - - 3 -