Jesteś w: Mitologia

Wędrówka Eneasza

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Gdy Grecy wdarli się do Troi bogowie postanowili, by ocalić jednego z mieszkańców miasta – Eneasza, syna Wenery, który w przyszłości miał być założycielem potęgi Rzymu. Sprzeciwić się tej decyzji mogła jedynie Junona, opiekunka Kartaginy, jednak w tym czasie była nieobecna. Eneasz nie wyróżnił się podczas wojny trojańskiej, był spokojny i pobożny. Mężczyźnie udało się uciec z ojcem i synem. Za miastem przyłączył się do innych Trojan i wspólnie odpłynęli na okrętach.

Bogowie obiecali Eneaszowi nową ojczyznę, jednak nie zdradzili szczegółów. Okręty tułały się po morzu, co jakiś czas, wysadzając żeglarzy na nowych lądach. Zakładali oni miasta, jednak wróżby i przepowiednie sprawiały, że ponownie wyruszali na morze. Na wyspach Strofadów od jednej z harpii dowiedział się Eneasz, że ma płynąć na zachód, a obiecaną ziemię pozna po tym, że jego ludzie z głodu będą zjadać nogi od stołów.

Eneasz płynął więc w stronę Italii, jednak Junona wciąż krzyżowała mu szyki. Podążał szlakiem podobnym jak Odyseusz – był m.in. na wyspie Polifema, przepłynął między Skyllą i Charybdą. Na Sycylii pochował ojca – Anchizesa, a następnie dopłynął do Kartaginy rządzonej przez fenicką królewnę – Dydonę. Przepiękna kobieta urządziła na cześć Trojan ucztę. Na rękach trzymała małego Askaniusza. Nie był to jednak syn Eneasz, a przebrany Amor, który sprawił, że Dydona zakochała się w pobożnym bohaterze. Urządzała na jego cześć wiele uczt, jednak mężczyzna wciąż wspominał o Italii, aż pewnego razu w tajemnicy odpłynął. Dydona z rozpaczy przebiła się mieczem.

Niedaleko miasta Kume w Zatoce Neapolitańskiej Eneasz zszedł do podziemi. Dusza jego ojca pokazała mu zarówno zmarłych, jak i nienarodzonych, a wśród nich przyszłych władców Rzymu, aż do cesarza Augusta. Bohater odpłynął w pośpiechu na północ. Wędrowcy wysiedli w okolicy, gdzie Tyber wpada do morza. Nie poznali, że to ich ziemia obiecana, gdyż teren był piaszczysty, pozbawiony drzew owocowych. Rozłożyli się pod dębem, a mały Askaniusz, nazywany Juliusem powiedział, że ich jedzenie jest tak twarde, jak stoły. Eneasz zrozumiał, że dotarli do kresu wędrówki.

Na tym terenie panował syn Fauna, bożka leśnego, Latynus. Miał jedną córkę, Lawinię, którą chciał wydać za Turnusa, wodza sąsiednich Rutulów. Podczas składania ofiary Lawinię ogarnął święty ogień, a w nocy, we śnie Faun nakazał Latynusowi wydać córkę za cudzoziemca. Gdy następnego dnia zjawił się Eneasz król powitał go jako swego przyszłego zięcia. Ślubowi sprzeciwiali się jednak żona Latynusa, Amata oraz Turnus. Sprawiła to Junona. Między Latynami a Rutulami wybuchła wojna. O pomoc Eneasz poprosił pochodzącego z Grecji króla Euandra, który zamieszkiwał w miejscu, gdzie miał powstać Rzym. Od Wenery otrzymał cudowną zbroję wykutą przez Wulkana. Rozpoczęła się wojna, która była odzwierciedleniem wojny trojańskiej. Na koniec Turnus zabił Pallasa, syna króla Euandra, zaś Eneasz pokonał Turnusa.

Okryty chwałą Eneasz ożenił się z Lawinią i na jej cześć założył miasto Lawinium. Po czterech latach wybuchła nowa wojna z Rutulami. Eneasz przepadł bez wieści. Mówiono, że Wenus wyniosła go z zamętu walki i zabrała do nieba.



  Dowiedz się więcej