Jesteś w: Kamienie na szaniec

Moralność i etyka w „Kamieniach na szaniec”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Istotnym problemem poruszonym w „Kamieniach na szaniec” były kwestie moralne. Wielu pisarzy i myślicieli, tych, którzy przeżyli wojnę nazywali ją czasem „spełnionej apokalipsy” i „czasem odwróconego dekalogu”. Codzienne wartości przestawały często obowiązywać, liczyło się głównie przetrwanie. Kamiński pokazuje jednak, że nie było tak zawsze.

Postawa Rudego, Alka i Zośki, którzy po wybuchu wojny od razu postanowili, by dać wyraz sprzeciwu wobec okupanta stanowi wzór dla innych. Świadomie podjęli oni walkę z Niemcami najpierw organizując akcje „małego sabotażu”, a następnie działając w dywersji. Wiedzieli, że ryzykują swoje życie, ale czynili to wobec wyższej idei – służbie Polsce. Nad własne bezpieczeństwo i bezpieczeństwo własnych rodzin przedkładali dobro ojczyzny. W akcji pod Arsenałem śmiertelnie ranny został Alek, jednak nie żałował, że wziął w niej udział, dla niego najważniejsze było „wykonanie dobrej roboty”. Podobnie Rudy swym kolegom pozostawił testament – mieli nie wahać się by poświęcić swe życie dla kraju.

Mimo iż czyny młodych harcerzy były bohaterskie, nie wywyższali się. Wierzyli słowom profesora Zawadzkiego, który przestrzegał ich przed myśleniem, że z tytułu udziału walk należy im się więcej. Cechowała ich skromność. Nie używali wielkich słów gdy mówili o swych czynach. Zośka czuł się nawet zażenowany, gdy otrzymał wojskowe odznaczenie. Cechowało ich także silne poczucie odpowiedzialności za życie innych i obowiązkowości. Do swych zadań przygotowywali się sumiennie, wiedząc, że jeśli popełnią błąd ktoś może zginąć.

Jednym z największych wyzwań psychicznych była akceptacja zabijania wroga. Wychowani przecież zostali w poszanowaniu życia i zdrowia każdej żyjącej istoty, a nagle mieli własnoręcznie strzelać do innych ludzi. Musieli przełamać w sobie opory i, mimo nawet chrześcijańskich przekonań, zdecydować się na zabijanie, nawet gdy do końca tego nie akceptowali. Jeszcze w trakcie walk podziemnych planowali przyszłość w wolnej Polsce. Dlatego właśnie pragnęli się kształcić, by tak jak Zośka po wojnie „walczyć na froncie społecznym, gospodarczym, kulturalnym i politycznym”.



  Dowiedz się więcej