Jesteś w: Syzyfowe prace

Syzyfowe prace jako dokument epoki

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Syzyfowe prace Stefana Żeromskiego nazywane są dokumentem epoki, ponieważ świat przedstawiony w tej powieści jest wiernym odbiciem rzeczywistości. Książka należy oczywiście do gatunku powieści, nie dokumentu, ale przez to, że z jej kart odczytujemy obraz autentycznej historii życia społeczeństwa polskiego w czasach zaborów możemy ją nazywać dokumentem epoki. Elementy fikcyjne zakorzenione są w prawdzie historycznej. Fikcja literacka obejmuje postać Marcinka, innych bohaterów książki, rozmaite przygody szkolne i relacje między ludźmi. Pisarz opiera się jednak na własnych wspomnieniach i obserwacjach – Syzyfowe prace to powieść autobiograficzna.

Akcja powieści obejmuje lata 1872-1881. W tym czasie nastąpiła intensyfikacja akcji rusyfikacyjnej. Wzmożone działania władz carskich, pozbawiające Polaków możliwości mówienia w ojczystym języku, rozwijania własnej kultury i polityki, a nawet religii, nastąpiły zwłaszcza po zmianie dyrektora gimnazjum. Żeromski pisze w swej powieści o autentycznych metodach rusyfikacji w szkołach, stosowanych w czasach młodości pisarza. Wzięte z własnego doświadczenia wydarzenia stanowią dokumentację epoki, w której wyrósł Żeromski.

Sama powieść ukazała się jeszcze przed wyzwoleniem, więc żeby uniknąć cenzury Żeromski musi ukryć się pod pseudonimem (Maurycy Zych), a w tekście często stosuje jedynie aluzje lub zaszyfrowane konstrukcje wypowiedzi. Oto przykład:
Marcinka niewiele obchodziły te historie. Jego "przekonania polityczne" były mdłym odgłosem nauk radcy Somonowicza i echem goryczy ojca, który w powstaniu stracił fortunę pradziadowską, nasiedział się w więzieniach i doznał krzywd od wodzów rewolucji.
Narrator podaje bardzo ogólne informacje o poglądach politycznych bohaterów, o tych faktach historycznych, które dzieliły społeczeństwo na lojalistów i patriotów. Niemniej nawet takie fragmenty mówią wiele o końcu XIX wieku.

Powieść opisuje bezowocne i nieskuteczne wysiłki caratu, mające na celu zrusyfikowanie mieszkańców terenów dawniej należących do Polski. W tym trudnym okresie ujawnia się upór, wytrwałość i dojrzewanie polskiej młodzieży do sprzeciwiania się nakazom zaborcy. Ponadto powieść ta ukazuje panoramę społeczeństwa końca XIX wieku – zarówno obraz ówczesnych miast (Kleryków, napomknienia o życiu Warszawy), jak również wsi (m.in. Gawronki, Owczary). Dorastający Marcin na początku swej szkolnej drogi nie zwraca uwagi na atmosferę społeczno-polityczną. Czytelnik zapoznaje się najpierw z przyrodą, wyglądem gospodarstw, zwyczajami na wsi i w mieście, różnicami w ubiorze i przede wszystkim w języku szlachty oraz chłopów. Przeszłość nie interesuje małego Marcinka, więc i czytelnik nie jest w nią początkowo wtajemniczany. Dopiero później, w gimnazjum, Borowicz doceni tradycję, historię polskich bohaterów, siłę wrogich rusyfikatorów. Wtedy powieść staje się ważnym pretekstem do refleksji odbiorców na temat prawdziwej historii ukazanej przez życie bohatera powieści.

To, co może dziwić w historii pokazanej przez Żeromskiego, to niemal całkowita bierność społeczeństwa wobec rusyfikacji. Marcinek jest małym chłopcem, gdy styka się z tym problemem. Język rosyjski jest dla niego przymusową „mową szkoły”, przypomina chłopcu łacinę – czyli język martwy, niepotrzebny w codziennym życiu. Dopiero z wiekiem i w miarę zdobywania doświadczeń – m.in. na przedstawieniu teatru rosyjskiego – bohater książki uświadamia sobie coraz bardziej, czym jest rusyfikacja. Prawdziwym przełomem staje się dla chłopca wysłuchanie Reduty Ordona. Może gdyby odczytał ją nauczyciel polskiego, nie zrobiłaby takiego wrażenia na młodzieży. Ale ten wiersz został wyrecytowany z pamięci przez rówieśnika. Okazało się, że świadectwo gorliwego patriotyzmu u młodego człowieka jest cenniejsze niż wszystkie opowieści, znane Marcinowi i innym dzieciom z domów rodzinnych. Dojrzewanie Marcina do patriotyzmu jest więc w pewien sposób usprawiedliwione. Dlaczego jednak dorośli Polacy nie walczą o swój narodowy byt, nie sprzeciwiają się rusyfikatorom, nie pielęgnują w sobie korzeni, jak to robi Zygier?

O bierności niskich warstw społecznych świadczy już skarga kobiet w Owczarach skierowana do dyrektora Jaczmieniewa na nauczyciela Wiechowskiego. Kobiety zupełnie nie są świadome, dlaczego ich dzieci uczy się po rosyjsku, czemu służy ówczesna szkoła i jakie zadanie ma kontrola Jaczmieniewa. Rusyfikacja udaje się głównie dzięki głupocie, ciemnocie społecznej, analfabetyzmowi i braku orientacji społeczeństwa w rzeczywistości historycznej.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej