Jesteś w: Syzyfowe prace

Andrzej Radek - charakterystyka, losy

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



Udzielanie lekcji dzieciom gospodarza zajmowało mu wiele czasu, dlatego swoje lekcje odrabiał dopiero późna nocą. Jednak nie narzekał na swój los – mógł zdobywać wykształcenie. Jego koledzy śmieli się jednak z jego akcentu i ubioru. Pewnego dnia nie wytrzymał i pobił jednego z nich – Tynkiewicza. Za karę miał zostać wydalony ze szkoły, jednak dzięki wstawiennictwu Marcina Borowicza pozostał w gimnazjum.

Uczęszczał między innymi na zebrania u „Mańka”, gdzie czytano patriotyczne polskie lektury i przygotowywano recenzje polskich książek. To dzięki wykradanym przez niego od Płoniewiczów książkom młodzi gimnazjaliści mogli zapoznać się z prawdziwą historią Polski. Udaje mu się dotrzeć do ósmej klasy. Podaje dłoń załamanemu Marcinowi Borowiczowi.

Czy Andrzej Radek może służyć za dobry przykład przezwyciężania trudności życiowych?


Jednym z bohaterów powieści Stefana Żeromskiego jest Andrzej Radek. Pochodzi on z niewielkiej wsi Pajęczyn Dolny. Urodził się i wychowywał w czworakach. Był synem fornala – najemnego chłopa pracującego w majątku ziemiańskim. W dzieciństwie nic nie wróży mu lepszego losu niż mają jego rodzice. Skazany jest na życie na biednej wsi.

Sytuacja jednak diametralnie się zmienia, gdy uwagę zwraca na niego korepetytor szlacheckich dzieci – Antoni Paluszkiewicz. Nauczył on Radka czytać i pisać, a następnie zabrał go z sobą do miejscowości Pyrzogłowy, gdzie chłopak, dzięki wsparciu opiekuna, kontynuował naukę w progimnazjum. Wkrótce korepetytor zmarł, dlatego Jędrek musiał w trzeciej i czwartej klasie utrzymywać się z korepetycji. Bohater nie załamał się – najważniejszy był dla niego pęd do zdobywania wiedzy. Dzięki wytrwałości, mimo że czasem cierpiał głód uczył się dalej.

Po zakończeniu tego etapu edukacji postanowił kształcić się dalej i wybrał się pieszo do gimnazjum w Klerykowie zaopatrzony w kilka sztuk lichej bielizny, kilka osełek masła. Po drodze spotkał nieznajomego szlachcica i opowiedział mu o swym położeniu. Ten zabrał go w Klerykowie do swego kuzyna – Płoniewicza, który zatrudnił go w roli korepetytora dla swego syna Władzia i córki Mici. Radek został przyjęty przez dyrektora Kriestiobriodnikowa do klasy piątej. Udzielanie lekcji dzieciom gospodarza zajmowało mu wiele czasu, dlatego swoje lekcje odrabiał dopiero późna nocą. Jednak nie narzekał na swój los – mógł zdobywać wykształcenie. Polubił także swych gospodarzy – Płoniewiczów, chociaż nieraz racje żywnościowe jakie dostawał były niewystarczające.

Jego koledzy śmiali się jednak z jego akcentu i ubioru. Pewnego dnia nie wytrzymał i pobił jednego z nich – Tynkiewicza. Za karę miał zostać wydalony ze szkoły. To jedna z najbardziej tragicznych scen powieści: „- Już po wszystkiem... - wymówiły jego omdlałe wargi. […] Jędrek oparł się plecami o ścianę, wyciągnął nogi, a długie ręce zwiesił między kolanami tak bezwładnie, że prawie dotykały ziemi. Głowa jego opadła na piersi. Zanadto niespodziewanie roztrącił go ten przypadek, zbyt szybko zdechły promienne nadzieje. Trza się wynosić z izby, rzec panu Płoniewiczowi, że już nie będę, zabrać manatki, książczęta i iść...”. Jednak dzięki wstawiennictwu Marcina Borowicza pozostał w gimnazjum.

Jędrek znalazłszy na stancji u Płoniewiczów polskie książki pochłaniał nieznaną dla niego dotychczas literaturę. Część z książek użyczał kolegom na tajnych zebraniach koła patriotycznego. Wspólnie z nimi zdobywał prawdziwą wiedzę o Polsce. Nie opuścił także przyjaciela – Borowicza w chwili załamania, gdy ten dowiedział się o wyjeździe ukochanej w głąb Rosji. Podał mu wówczas swą kościstą, silną dłoń.

Andrzej Radek to przykład człowieka, który raz wybrawszy cel dąży do niego ze wszystkich sił. Stawia czoło wszelkim przeciwnościom i nic nie jest w stanie go zniechęcić. W nauce nie przeszkodziły mu ani zła sytuacja materialna, ani brak czasu ze względu na udzielane korepetycje, a także docinki i wyśmiewanie się kolegów. Miał świadomość swego chłopskiego pochodzenia, co jeszcze bardziej mobilizowało go do pracy. Na każdym kroku przezwyciężał życiowe trudności, dzięki czemu jego postawa zasługuje na uznanie.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej