Jesteś w: Biblia

Biblijny obraz Boga

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Dla chrześcijan istnienie Boga jest faktem oczywistym i niezaprzeczalnym, jak mówi księga Izajasza (Iż 44,6) On jest „pierwszym i ostatnim”. Jednak nawet chrześcijanie mogą określić Boga wieloma różnymi przymiotami – najczęściej jest Bogiem litościwym i miłosiernym, ale znamy przecież także wizerunki Boga jako surowego sędziego. Religijnym faktem jest jednak to, iż Bóg stworzył człowieka z miłości do niego na swój obraz i podobieństwo oraz obdarzył go wolną wolą, co pierwsi rodzice Adam i Ewa dość szybko przetestowali. Skutki są wszystkim znane i na zawsze określiły możliwości relacji Bóg-człowiek.

Otóż można być względem Stworzyciela wiernym, oddanym i posłusznym, można też się buntować, wadzić z Bogiem w sytuacjach trudnych, kiedy tak bardzo potrzeba adresata człowieczych żalów i frustracji. Wyjątkowość tej relacji polega na fakcie poczucia zależności, przekonania o istnieniu Boga oraz możliwości wyboru zachowania względem Niego, co pokazują liczne przykłady literackie.

Najbardziej pierwotna kreacja Stwórcy pojawia w części Starego Testamentu, przekazując nam obraz Boga wszechwładnego i surowego, ludzie zaś najczęściej zachowują względem niego pokorę. Człowiek w starotestamentalnych opowieściach rzadko się buntuje, mając świadomość, że Pan sprzyja tylko tym, którzy są mu wierni.

Idealnym przykładem jest postać Hioba, którego Bóg pozwolił doświadczyć Szatanowi. Zupełnie jakby Hiob był igraszką między tymi dwoma wielkimi siłami. Bóg jawi się tutaj jako siła stwórcza i decydująca o tym, co jest dobre dla jego stworzenia. Za jego przyzwoleniem na Hioba spada mnóstwo nieszczęść – traci majątek, rodzinę i zdrowie. Zanim wydarzyły się te wszystkie przykre wypadki, Hiob czcił Boga z wdzięczności za bogactwo i dobrobyt, nie miał powodu, by czynić to nadal w momencie, kiedy wszystko stracił. Ale zadziwia postawa tego bohatera, pozostaje on pokorny, nawet kiedy wyraża swój żal i skargę np. w słowach: „Dlaczego dokuczasz mi, powiedz! / Przyjemnie Ci mnie uciskać (…)?” , ufa Bogu w innym miejscu swej wypowiedzi: „Wiem, że Ty wszystko możesz, co zamyślasz (…) Kto przesłania zamiar zrozumie? (…) To zbyt cudowne. Ja nie rozumiem” .

Nie jest więc tak, że jego pokora jest ślepa, że przyjmuje swój los bez pytań, żalu czy skargi – jak każdy człowiek w trudnej sytuacji, tak i ten bohater się żali: „Dlaczego nie umarłem po wyjściu z łona / po co się daje życie strapionym / istnienie złamanym na duchu ”, jednak jak niewielu w podobnych okolicznościach trwa niezmiennie w swojej wierze, tłumaczy zachowanie Boga jakby sobie samemu i swoim wątpiącym przyjaciołom: „Człowiek swej drogi jest nieświadomy. Bóg sam ją przed nim zamyka ”. I w innym miejscu: „w Jego ręku – tchnienie życia i dusza każdego człowieka. On ma potęgę i rozum, rozsądek znać w Jego planach ”. Pokora Hioba nie wynika zatem ze ślepego posłuszeństwa, ale z prawdziwej wiary, z dojrzałej i wiernej postawy względem Stwórcy, a kwintesencją tej postawy są słowa bohatera: „Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione! ”. Jak wiemy, Hiob za swoją pokorę zostaje nagrodzony, co ma swój cel dydaktyczny i pozwala sądzić, że zachowanie Hioba jest jedynym dobrym i akceptowalnym zachowaniem względem Stwórcy, a sam Bóg potrafi być hojny dla tych, którzy są mu wierni.



  Dowiedz się więcej