Jesteś w: Zbrodnia i kara

Zbrodnia i kara - opracowanie

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



To on jako pierwszy tak mistrzowsko zajął się psychiką bohaterów swoich powieści. Wnikliwie analizował ich obawy, depresje, stany lękowe.


Zbrodnia i kara jako powieść – apel
W powieści Dostojewskiego można odnaleźć apel, jaki autor zdaje się kierować do każdego czytelnika. Uważa on, iż bez względu na osobiste przekonania, należy zbudować uniwersalny system moralny, który obejmowałby każdego człowieka. Postawą takiej etyki i moralności stałoby się poszanowanie godności człowieka, jego wartość, godność. Są to elementy wspólna dla każdej myśli, która zwie się humanistyczną – zarówno w jej wersji ateistycznej, jak i religijnej. W postępowaniu należy bowiem kierować się zasadą, według której wartością nadrzędną jest człowiek i jego dobro.

Zbrodnia i kara jako powieść o pokucie
Powieść to nie tylko analiza zbrodni, jej motywów, ale również wizja pokuty, jakiej trzeba zaznać po dokonaniu zbrodniczego czynu. Autor zdaje się w tym przypadku moralizować. Czyni to ustami Sonii, której prawzorem mogłaby być biblijna Maria Magdalena. Jej „postawa serca”, czysta i pokorna, zestawiona jest z „racjonalną moralnością” Rodiona.

„Zbrodnia i kara" – traktat o naturze człowieka


„Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego to uniwersalny traktat o naturze człowieka. Na przykładzie losów ubogiego studenta Rodiona Raskolnikowa autor ukazał piętno, jakie na człowieka odciska zbrodnia.

Prawd płynących z dzieła jest wiele. Pisarz skupił się na uwypukleniu złożoności ludzkiego charakteru. Jego zdaniem nie można nigdy przewidzieć konsekwencji pewnych decyzji, nie można być pewnym, jak zachowamy się w danej sytuacji, teoretyzowanie jest zbędne. Choć bohatera interesowały skutki, jakie na człowieku odciśnie zbrodnia, nie miał racji uważając, że prawo do jej popełnienia mają ludzie „niezwykli”. Takie tezy wysuwał w napisanym na studiach artykule.

Jak widać na przykładzie losów bohatera, popełnienie zbrodni, nawet tej dokładnie zaplanowanej, motywowanej przekonaniem o społecznej użyteczności czynu, odciska trwałe piętno na dalszych losach. Raskolnikow już od chwili zamordowania lichwiarki cierpiał na nudności, ból głowy. Miał ogromne kłopoty ze snem, z przyjmowaniem płynów i pokarmów. Na jego fizyczność miała wpływ popełniona zbrodnia, podświadomie gryzły go wyrzuty sumienia, ukojenie przyszło dopiero na Syberii, gdy zwrócił się w kierunku religii.

System sobowtórów w „Zbrodni i karze”


W „Zbrodni i karze” Fiodor Dostojewski sięgnął w warstwie artystycznej po konstrukcję polifoniczną. Wielogłosowość widać nie tylko w wypowiedziach bohaterów, lecz także w systemie sobowtórów. Polega ona na występowaniu głównej idei dzieła w kilku różnych postaciach, realizujących jej odmienne aspekty.

I tak na przykład Rodiona Raskolnikowa cechuje odrzucenie norm moralnych, nihilizm i przekonanie o własnej wyższości, podobnie zresztą jak zepsutego Swidrygajłowa, zadzierającego nosa Łużyna czy Lebieziatnikowa. Te kreacje są tak prawdopodobne, że nawet we współczesnym świecie każdy odnajdzie ich sobowtóra, zwłaszcza dumnego i pysznego zalotnika Duni.

„Zbrodnia i kara” - dramat człowieka "uwiedzionego" przez fałszywą ideę


Powieść Fiodora Dostojewskiego „Zbrodnia i kara” to historia człowieka „uwiedzionego" przez fałszywą ideę.

Rodion Raskolnikow z premedytacją zamordował dwie kobiety. Było to działanie planowane od kilku tygodni, umotywowane fatalną sytuacją materialną, złą opinią o nieuczciwej lichwiarce Alonie oraz przekonaniem, że jako człowiek niezwykle inteligentny ma prawo eliminować jednostek „zwykłych”, o czym pisał napisanym na studiach artykule:

„Cała rzecz w tym, ze w tej swojej rozprawie dzieli on wszystkich ludzi na "zwykłych" i "niezwykłych". "Zwykli" powinni żyć w podporządkowaniu i nie wolno im przekraczać prawa tylko dlatego, posłuchaj uważnie, że są zwykli. "Niezwykłym" natomiast wolno dokonywać wszelkich przestępstw i przekraczać każde prawo, tylko dlatego, że są niezwykli."

Dopiero pobyt na zesłaniu na Syberii i ciężka choroba uzmysłowiły mu, że dał się zwieść fałszywym ideom i nie miał prawa odbierać nikomu życia. Jego karą miało być od tej pory życie z piętnem mordercy, ze świadomością, że zabił dwie niewinne osoby, że nie może cofnąć czasu i przeżyć życia w zgodzie w własnym sumieniem i nauką chrześcijańską.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 - 



  Dowiedz się więcej