Jesteś w: Lalka

Motywy literackie w Lalce

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Motyw kobiet


Motyw kobiet w Lalce jest bardzo rozbudowany. Prócz głównej bohaterki – pięknej, lecz egoistycznej i powierzchownej Izabeli Łęckiej, mamy kilkanaście postaci kobiecych, które także skupiają na sobie uwagę czytelnika. Jest pracowita i samowystarczalna Helena Stawska, ironiczna i kpiąca wdowa Wąsowska, próbująca się podnieść po traumie z młodości pani Zasławska czy opłakująca śmierć dziecka baronowa Krzeszowska.

Cały ten przegląd po kobiecych charakterach (wybuchowa Krzeszowska, pokorna Stawska), typach urody (blondynka Łęcka, szatynka Stawska), zainteresowaniach (teatr, wyścigi konne, jazda konna, bale, wyszywanie, lektura) czy skłonnościach przyczynia się do nazwania Lalki dziełem wybitnym, ponadczasowym i uniwersalnym.

Motyw przyjaźni


Motyw przyjaźni w Lalce dotyczy zwłaszcza dwóch postaci – Stanisława Wokulskiego oraz Ignacego Rzeckiego.

O długoletniej więzi, łączącej bohaterów, świadczy wiele powieściowych scen. Na przywołanie zasługują dwie – dokładne skopiowanie przez Wokulskiego wyglądu pokoju Rzeckiego tylko dlatego, by przeprowadzka do nowego sklepu nie okazała się dla starszego przyjaciela bolesnym przeżyciem (Wchodzę... słowo honoru - salon!... Meble kryte utrechtem, na stołach albumy, w oknie majoliki... Pod ścianą biblioteka...- Masz tu - mówi Staś pokazując bogato oprawne książki - trzy historie Napoleona I, życie Garibaldiego i Kossutha, historię Węgier...Z książek byłem bardzo kontent, ale ten salon, muszę wyznać, zrobił na mnie przykre wrażenie. Staś spostrzegł to i uśmiechnąwszy się, nagle otworzył drugie drzwi.

Boże miłosierny!... ależ ten drugi pokój to mój pokój, w którym mieszkałem od lat dwudziestu pięciu. Okna zakratowane, zielona firanka, mój czarny stół... A pod ścianą naprzeciw moje żelazne łóżko, dubeltówka i pudło z gitarą...- Jak to - pytam - więc mnie już przenieśli?...

- Tak - odpowiada Staś - przenieśli ci każdy ćwieczek, nawet płachtę dla Ira.
Może to się wyda komu śmiesznym, ale ja miałem łzy w oczach...) oraz fakt, iż wiodący samotniczy, schematyczny tryb życia, stary kawaler Rzecki stara się zeswatać Stacha z Heleną Stawską, mimo iż sam coś czuje do tej skromnej kobiety.

Motyw awansu społecznego


Motyw awansu społecznego jest jednym z motywów organizujących fabułę powieści Bolesława Prusa, zatytułowanej Lalka.

Dotyczy losów głównego bohatera i przejawia się w jego symbolicznym wyjściu z piwnicy, w której został zamknięty przez współpracowników, zazdroszczących mu inteligencji i planów na przyszłość:

Naraz (otwór prowadzący do lochu był w tej samej izbie) widzę, że z piwnicy wydobywa się para czerwonych rąk. Ręce te opierają się o podłogę i tuż za nimi ukazuje się głowa Stacha raz i drugi. Goście i chłopcy w śmiech.
- Aha! - zawołał jeden stołownik - widzisz, jak trudno bez schodów wyjść z piwnicy? A tobie zachciewa się od razu skoczyć ze sklepu do uniwersytetu!... Wyjdźże, kiedyś taki mądry... Stach z głębi znowu wysunął ręce, znowu chwycił się za krawędź otworu i wydźwignął się do połowy ciała. Myślałem, że mu krew tryśnie z policzków.

- Jak on się wydobywa... Pysznie się wydobywa!... - zawołał drugi stołownik.
Stach zaczepił nogą o podłogę i po chwili był już w pokoju. Nie rozgniewał się, ale też nie podał ręki żadnemu koledze, tylko zabrał swój tłomoczek i szedł ku drzwiom.
- Cóż to, nie żegnasz się z gośćmi, panie doktór!... - wołali zanim stołownicy Hopfera.

Szliśmy przez ulicę nie mówiąc do siebie. Stach przygryzał wargi, a mnie już wówczas przyszło na myśl, że to wydobywanie się z piwnicy jest symbolem jego życia, które upłynęło na wydzieraniu się ze sklepu Hopfera w szerszy świat.
Proroczy wypadek!... bo i do dziś dnia Stach ciągle tylko wydobywa się na wierzch. I Bóg wie, co by dla kraju mógł zrobić taki jak on człowiek, gdyby na każdym kroku nie usuwano mu schodów, a on nie musiał tracić czasu i sił na samo wydzieranie się do nowych stanowisk. Przeniósłszy się do mnie pracował po całych dniach i nocach, aż mnie nieraz złość brała. Wstawał przed szóstą i czytał. Około dziesiątej biegł na kursa, potem znowu czytał. Po czwartej szedł na korepetycję do kilku domów (głównie żydowskich, gdzie mu Szuman wyrobił stosunki) i wróciwszy do domu znowu czytał i czytał, dopóki zmorzony snem nie położył się już dobrze po północy.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 - 



  Dowiedz się więcej