Jesteś w:
Pan Tadeusz
W obu stawach piały żab niezliczone hordy,
Oba chory zgodzone w dwa wielkie akordy.
Ten fortissimo zabrzmiał, tamten nuci z cicha,
Ten zdaje się wyrzekać, tamten tylko wzdycha;
Tak dwa stawy gadały do siebie przez pola,
Jak grające na przemian dwie arfy Eola.
Mrok gęstniał; tylko w gaju i około rzeczki
W łozach, błyskały wilcze oczy jako świeczki,
A dalej, u ścieśnionych widnokręgu brzegów,
Tu i ówdzie ogniska pastuszych noclegów”.
• użył archaizmów, czyli wyrazów, które już wyszły z użycia w powszechnym obiegu, a które uwiarygodniły obraz polskiej szlachty, np. „zaiste”, „mopanku”.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -
Język „Pana Tadeusza”
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimW obu stawach piały żab niezliczone hordy,
Oba chory zgodzone w dwa wielkie akordy.
Ten fortissimo zabrzmiał, tamten nuci z cicha,
Ten zdaje się wyrzekać, tamten tylko wzdycha;
Tak dwa stawy gadały do siebie przez pola,
Jak grające na przemian dwie arfy Eola.
Mrok gęstniał; tylko w gaju i około rzeczki
W łozach, błyskały wilcze oczy jako świeczki,
A dalej, u ścieśnionych widnokręgu brzegów,
Tu i ówdzie ogniska pastuszych noclegów”.
• użył archaizmów, czyli wyrazów, które już wyszły z użycia w powszechnym obiegu, a które uwiarygodniły obraz polskiej szlachty, np. „zaiste”, „mopanku”.
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -