Jesteś w: Lalka

Stanisław Wokulski

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



W interesach kieruje się rozumem i doświadczeniem, nie zważając na konwenanse – np. współpracuje z Suzinem, choć jest to negatywnie postrzegane w środowisku warszawskim. Również jego wiara w postęp naukowy i techniczny nie znika, mimo że sam porzuca eksperymenty – chętnie wspiera i interesuje się planami Geista i Ochockiego. Wokulski najpełniej z postaci w Lalce (na poły z prezesową Zasławską) wciela w życie ideał pracy u podstaw i pracy organicznej. Pomaga potrzebującym, a jego sklep zatrudnia kilkuset ludzi, polepszając ogólne, społeczne, narodowe dobro. Na wskroś pozytywistyczne są poglądy Wokulskiego w kwestii asymilacji Żydów. Wszystkich zresztą ludzi mierzy tą samą miarą, nie zważając na urodzenie, lecz na pracowitość i sumienność.


Dlaczego Wokulski przegrał?


Główny bohater powieści Bolesława Prusa Lalka – Stanisław Wokulski przegrywa dwukrotnie – jako romantyk oraz jako pozytywista.

Porażkę na pierwszej płaszczyźnie widać w jego uczuciowej klęsce. Przez większość akcji właściwej stara się zrealizować postawiony sobie cel – zdobycie pięknej arystokratki Izabeli Łęckiej. Dlaczego jednak tak się nie dzieje, mimo iż ze zwykłego galanteryjnego kupca zamienia się w bogatego międzynarodowego przedsiębiorcę? Skoro próżna panna najbardziej w życiu ceniła pozbawioną trosk, a pełną uciech i rozrywek egzystencję, dlaczego odrzuciła Wokulskiego? Trudno powiedzieć. Można jedynie zastanawiać się, co było powodem tego, że główny bohater przegrał.

Powodów jest wiele. Po pierwsze, Wokulski obrał złą drogę do zdobycia serca ukochanej. Zamiast spróbować zainteresować ją swoją osobowością, zaintrygować naukowymi osiągnięciami czy oczarować błyskotliwym umysłem, on próbował kupić jej miłość, fingując licytację jej rodzinnej kamienicy czy celowo przegrywając w karty z jej ojcem-bankrutem.

Po drugie, źle ulokował uczucia i poddawał swoją wybrankę nieustannej idealizacji. Choć czasami pytał retorycznie: Kto nauczył mnie gardzić codziennymi kobietami, a szukać niepochwytnego ideału?, to jednak był na każde skinienie Łęckiej, nie dostrzegając obok siebie uczciwej i równie pociągającej Heleny Stawskiej czy młodej wdowy Wąsowskiej. Nie przyznał się przed samym sobą, że nie jest w stanie sprostać wymaganiom Izabeli, a przecież choćby nie wiadomo jak się starał, nie mógł przeskoczyć kupieckiej przeszłości i z dnia na dzień stać się arystokratą

Bohater ponosi klęskę także jako pozytywista. Mimo solidnego wykształcenia i uznania przez zagranicznych naukowców polskie środowisko akademickie nadal widziało w nim zwykłego kupca, podobnie jak kupcy postrzegali go jako zadzierającego nosa dorobkiewicza, o czym sam mówi w monologu wygłoszonym tuż po powrocie z Syberii. (cytat przytoczony wcześniej)

Wokulski jest zatem postacią tragiczną - odrzucony przez ukochaną, zepchnięty na bok przez naukowców, wyśmiewany przez kupców. Jego biografia pełna jest ciężkich momentów. Od najmłodszych lat mógł liczyć tylko na siebie. Gdy przyjął się do winiarni Hopfera i zaczął zarabiać na swoje utrzymania oraz odkładać na szkołę, często musiał oddawać całą wypłatę ojcu, który nachodził go i żądał pieniędzy. Potem był epizod z małżeństwem z dużą starszą kobietą, która z zazdrości o przystojnego męża chciała za wszelką cenę pozostać na zawsze młodą i w konsekwencji tego zmarła tragicznie. Po jej śmierci Wokulskiemu przypięto łatkę przebiegłego i zarzucono ślub dla pieniędzy. Dalej był okres fascynacji Łęcką i czas awansu społecznego do kręgu arystokracji, co wiązało się z ciągłymi półuśmieszkami i docinkami egoistycznej warstwy. Także finał życia Stanisława nie napawa optymizmem. Nieudana próba samobójcza, depresja, likwidacja wszystkich interesów, sporządzenie testamentu i nagłe zniknięcie, po którym czytelnik nie wie, czy bohater ginie wskutek uczuciowej porażki pod gruzami zamku w Zasławiu, czy wyjeżdża do Paryża, by tam oddać się naukowej pasji.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 - 



  Dowiedz się więcej