Jesteś w: Pan Tadeusz

Sędzia Soplica – charakterystyka postaci

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim

Najważniejszą postacią rodu Sopliców w „Panu Tadeuszu” jest bez wątpienia Sędzia, młodszy brat Jacka Soplicy i opiekun jego syna. Został przedstawiony jako postawny mężczyzna w sile wieku. Jak na dobrego gospodarza przystało mógł także pochwalić się pokaźną tuszą. Ponieważ wywodził się z rodziny szlacheckiej, a nade wszystko kochał staropolską tradycję, ubierał się w stosowne szaty i oblekał się wytwornymi pasami, w czym musieli pomagać mu codziennie usługujący mu dworzanie.

Sędziemu bardzo zależy na podkreślaniu swojego statusu i przestrzeganiu wszelkich norm i przykazów towarzysko-obyczajowych. Bohater przez dziesięć lat pracował na dworze Wojewody, gdzie posiadł ogładę i nienaganne maniery, które nie tylko ułatwiły mu nawiązywanie kontaktów na salonach, ale umożliwiły rozwinięcie kariery zawodowej. Z etykiety i zasad dobrego wychowania uczynił niemal sztukę, dopatrując się w tym pielęgnowanie swojej polskości. Sędzia wielokrotnie wygłasza małe wykłady dotyczące standardów zachowania i instruuje pozostałych domowników, zwłaszcza tych młodszych, czego robić nie wolno, a co wolno.

Sędzia dążył do tego, by postrzegano go jako bezstronnego, sprawiedliwego urzędnika państwowego. Nie pomagały mu jednak w tym kontrowersje, jakie otaczały jego dobytek. Większą część swojego majątku odziedziczył niejako po Jacku Soplicy, kiedy ten zdecydował się na ucieczkę z kraju. Warto pamiętać, że Sędzia wzbogacił się o majątek brata dzięki Targowicy. Ponadto wiele wątpliwości budziła sprawa przejęcia przez bohatera zamku Horeszków, z czym wiązały się liczne procesy sądowe.

Bohater zbudował sobie posłuch i autorytet wśród mieszkańców dworu, członków rodziny i okolicznych szlachciców. Świadomie kreował swój wizerunek człowieka statecznego, rozważnego, wychowanego, oczytanego i kulturalnego. Nie mógł jednak do końca wyzbyć się swojej prawdziwej natury. Jego starszym bratem był przecież Jacek Soplica – sławetny Wąsal, który niczego się nie lękał, a na samą myśl o nim kobietom uginały się kolana, a mężczyznom trzęsły się ze strachu ręce! Wyprowadzony z równowagi Sędzia przypominał temperamentem swojego starszego brata. Dał tego przykład na jednym z sejmików, gdzie zdenerwowany rzucił się z szablą na dwóch szlachciców. Ponadto często podnosi głos, choć stara się nad tym panować.

Poza gorliwością do Jacka upodabniała go także duma i zawziętość. Obiecawszy Marcie – swojej narzeczonej, że nigdy nie pokocha drugiej kobiety, po jej przedwczesnej śmierci pozostał jej wierny. Wiktor Doleżan pisze o nim ponadto: „Był również bardzo dumnym i nie chciał pierwszy wyciągać ręki do zgody z Hrabią, choć ta zgoda miała być dla kraju pożyteczną, a i w poświęceniach się dla Ojczyzny chodzi mu o to, aby kto inny go nie ubiegł”. Faktycznie, Sędziemu bardzo zależało na tym, by być dobrze odbieranym przez otoczenie, dlatego często kierował się tą chęcią w swoich działaniach, a nie prawdziwymi i szczerymi przekonaniami.

Wiele serca włożył w wychowanie Tadeusza. Zapewnił bratankowi najlepsze warunki, jakie tylko mógł, lecz nie można powiedzieć, aby go rozpieszczał. Starał się wpoić mu patriotyzm i dobre maniery, czyli dwie najważniejsze dla niego wartości. Szczerze kochał Tadeusza, lecz usiłował to ukryć, aby zachować pozory srogiego opiekuna. Dlatego też nie okazywał swoich uczuć chłopakowi, ale z jego zachowania można było wyczytać, że kocha go ponad życie i jest z niego bardzo dumny. Podobnie zresztą traktował Zosię, którą także opiekował się na prośbę Jacka.

Sędzia dał się także poznać jako człowiek bardzo sumienny i poważnie podchodzący do swoich obowiązków. Był doskonałym gospodarzem, o czym pisze Doleżan: „Gospodarz z niego zawołany, sam czuwa pilnie nad sprawami gospodarskimi, przegląda rachunki, ostatni kładzie się spać, bardzo przestrzega w domu ładu i porządku. Dla poddanych jest łagodnym i sprawiedliwym panem, nie przeciąża ich pracą, nie pozwala polować na chłopskich gruntach, szkody wynagradza”. Soplica to ponadto człowieka miłujący naturę, który żyje według jej wytycznych i szanuje jej prawa.

Nade wszystko Sędzia miłował Polskę, co było widać w jego dworku. Starał się najlepiej jak tylko mógł kultywować ojczyźniane tradycje, obyczaje, pielęgnować pamięć historyczną i kulturową, za co był bardzo ceniony przez otoczenie. W pracy zawodowej często podkreślał, że nie ma lepszego prawa, niż prawo polskie i wspanialszej cywilizacji, niż cywilizacja polska.
strona:   - 1 -  - 2 - 



  Dowiedz się więcej