Jesteś w: Pan Tadeusz

Literackie nawiązania do „Pana Tadeusza”

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



„Pan Tadeusz wszedł pierwszy, drżącymi rękami
Drzwi za sobą zamyka, o! Nareszcie sami.
Ach! Zosiu, ach Zosieńko, jak mi niewygodnie
Popatrz, jak mi odtaje, spójrz na moje spodnie.
Zosia łzy rzewne roni i za pierś się chwyta,
Że to była dzieweczka z chłopcem nie obyta,
Nie wiedziała zaiste, czy ma się całować
Ze swym mężem, czy płakać, czy pod ziemię schować.
(…)”.

Doskonałym podsumowaniem licznych dowodów na niesłabnącą popularność historii polskiej szlachty początku XIX wieku będzie cytat z Czesława Miłosza, umieszczony w Przedmowie do francuskiego wydania “Pana Tadeusza” z 1992 roku:

”I to właśnie najbardziej ciekawi mnie w “Panu Tadeuszu”: pogodna aprobata istnienia, jakby wszystkie rzeczy, dlatego tylko, że zostały obdarzone bytem, były dobre. W ciągu ponad stu pięćdziesięciu lat, jakie upłynęły od jego napisania, przyzwyczailiśmy się do literatury idącej w dokładnie przeciwnym kierunku, eksplorującej różne odmiany zła i cierpienia, czemu nie należy się dziwić, skoro gwałtowne przemiany europejskich społeczeństw i erozja wiary w ład metafizyczny nie sprzyjały pojmowaniu świata jako harmonii. Toteż pogoda “Pana Tadeusza” zastanawia i niepokoi jako dar utracony. Być może za jego przyjaznym szacunkiem wobec ziemi jako ogrodu, wolno odgadywać i nabożność człowieka religijnego, ucznia Claude de Saint-Martin i optymizm wychowanka Oświecenia. Kiedy Mickiewicz był studentem, miał możność być w teatrze na operze Mozarta “Czarodziejski flet” – i myślę, że wbrew pozorom, “Pan Tadeusz” mieściłby się najlepiej w epoce “lóż mistycznych”.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 - 



  Dowiedz się więcej