Jesteś w:
Pan Tadeusz
Chadzał niegdyś po dworach i graniem zdumiewał,
I pieśniami, bo biegle i uczenie śpiewał.
Głupi niedźwiedziu! Gdybyś w mateczniku siedział,
Nigdy by się o tobie Wojski nie dowiedział; [...]
Natenczas Wojski chwycił na taśmie przypięty
Swój róg bawoli, długi, cętkowany, kręty
Jak wąż boa, oburącz do ust go przycisnął,
Wzdął policzki jak banię, w oczach krwią zabłysnął
Zasunął wpół powieki, wciągnął w głąb dół brzucha
I do płuc wysłał z niego cały zapas ducha.
Jeden zwał się Doweyko, a drugi Domeyko.
Do niedźwiedzia obaj razem wystrzelili;
Kto zabił, trudno dociec, strasznie się kłócili
I przysięgali strzelać się przez niedźwiedzią skórę.
[...] I siostrzenicę wszystkim z kolei przedstawia:
naprzód Tadeuszowi, jako krewną bliską;
[...] Uczuł się nieszczęśliwym bardzo – poznał Zosię!
Po wzroście i po włosach światłych, i pogłosie;
[...] < Szukałeś wzroku mego, teraz go unikasz,
Szukałeś rozmów ze mną, dziś uszy zamykasz,
Jakby w słowach, we wzorku mym była trucizna!
Dobrze mi tak, wiedziałam kto jesteś! – mężczyzna!
[...] < mam serce, ani ciebie unikam przez wzgardę,
ale uważ no sama, wszak nas widzą, śledzą,
czyż można tak otwarcie? Cóż ludzie powiedzą?
Wszak to nieprzyzwoicie, to, dalbóg, jest grzechem.
[...] Czas już, żebym ci powiedział
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -
Pan Tadeusz - cytaty
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimChadzał niegdyś po dworach i graniem zdumiewał,
I pieśniami, bo biegle i uczenie śpiewał.
Głupi niedźwiedziu! Gdybyś w mateczniku siedział,
Nigdy by się o tobie Wojski nie dowiedział; [...]
Natenczas Wojski chwycił na taśmie przypięty
Swój róg bawoli, długi, cętkowany, kręty
Jak wąż boa, oburącz do ust go przycisnął,
Wzdął policzki jak banię, w oczach krwią zabłysnął
Zasunął wpół powieki, wciągnął w głąb dół brzucha
I do płuc wysłał z niego cały zapas ducha.
Jeden zwał się Doweyko, a drugi Domeyko.
Do niedźwiedzia obaj razem wystrzelili;
Kto zabił, trudno dociec, strasznie się kłócili
I przysięgali strzelać się przez niedźwiedzią skórę.
[...] I siostrzenicę wszystkim z kolei przedstawia:
naprzód Tadeuszowi, jako krewną bliską;
[...] Uczuł się nieszczęśliwym bardzo – poznał Zosię!
Po wzroście i po włosach światłych, i pogłosie;
[...] <
Szukałeś rozmów ze mną, dziś uszy zamykasz,
Jakby w słowach, we wzorku mym była trucizna!
Dobrze mi tak, wiedziałam kto jesteś! – mężczyzna!
[...] <
ale uważ no sama, wszak nas widzą, śledzą,
czyż można tak otwarcie? Cóż ludzie powiedzą?
Wszak to nieprzyzwoicie, to, dalbóg, jest grzechem.
[...] Czas już, żebym ci powiedział
strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -