Jesteś w:
Jądro ciemności
Opisując w swojej noweli postać Kurtza Conrad stopniowo tworzy wizerunek tyrana. Gdy jego bohater będący zarazem narratorem pierwszy raz słyszy o Kurtzu, dowiaduje się tylko tyle, że jest to człowiek ważny i niepospolity. Zainteresowany tą osobą, próbuje zdobyć więcej informacji na jego temat. Od kolejnych rozmówców słyszy o różnych talentach Kurtza. Z czasem odkrywa, że najważniejszy wydaje się wszystkim talent handlowy tego człowieka. Uznawany jest za najlepszego agenta handlowego. Ma on bardzo wysokie dochodu z udziałów w handlu kością słoniową.
Przebywając przez dłuższy czas na stacji centralnej Marlow poznaje różne tajemnice związane z funkcjonowaniem spółki handlowej. Dostrzega intrygi i spiski zarządu stacji. Nieudolny dyrektor stacji centralnej i jego siostrzeniec próbują pozbyć się konkurencji, by powiększyć swoje zyski. Osoba Kurtza intryguje ich. Zastanawiają się, jakim sposobem zdobył on tak duże dochody i wpływy na swoim terenie. Wiadomość o jego chorobie stwarza im nadzieję na przejęcie czegoś po nim. Od razu stwierdzają, że w Afryce najważniejsza jest odporność na zabójczy klimat a różnych innych rzeczy nikt nie sprawdza.
Marlow ma wreszcie okazję zobaczyć Kurtza, gdy dociera do jego stacji. Przede wszystkim widzi jednak efekty jego działania. Dom Kurtza otaczają pale z nabitymi na nie głowami Murzynów. Młody Rosjanin, który opiekuje się Kurtzem wyjaśnia, że są to głowy buntowników. Opowiada Marlowowi o stworzonym przez Kurtza wojsku. Wynika z tego, że okoliczne wioski podporządkowane zostały siłą. Tubylcy otaczają Kurtza kultem i są mu posłuszni. Kultem otacza Kurtza również młody Rosjanin.
Sam Kurtz jest w tym momencie już tylko wrakiem człowieka bliskiego śmierci. Mimo tego każe wynieść się na noszach przed dom i przemawia do zebranego tłumu. Dla Marlowa staje się on jedynie głosem doskonałego mówcy. Widzi też jego władczo wyciągniętą rękę. Uzupełnieniem tego obrazu jest piękna dzika kobieta należąca do Kurtza.
Mimo swojego opłakanego stanu Kurtz nie chce pogodzić się z faktem, że musi porzucić swoje plany. Ciągle myśli o powiększaniu zysków i utrzymywaniu władzy na podlegającym mu terenie. Okazuje się, że wysłał wojowników, którzy zaatakowali statek parowy Marlowa. Chciał w ten sposób opóźnić ich przybycie do stacji. Ciągle próbuje manipulować ludźmi i narzucać im swoją wolę. Przeniesiony na statek obiecuje wszystkim, że jeszcze wróci do dżungli. Niestety, w trakcie podróży umiera. Marlow po jego śmierci koryguje sporządzony przez niego raport i usuwa dopisek o konieczności likwidacji okolicznych dzikich plemion.
Portret tyrana w „Jądrze ciemności”
Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskimOpisując w swojej noweli postać Kurtza Conrad stopniowo tworzy wizerunek tyrana. Gdy jego bohater będący zarazem narratorem pierwszy raz słyszy o Kurtzu, dowiaduje się tylko tyle, że jest to człowiek ważny i niepospolity. Zainteresowany tą osobą, próbuje zdobyć więcej informacji na jego temat. Od kolejnych rozmówców słyszy o różnych talentach Kurtza. Z czasem odkrywa, że najważniejszy wydaje się wszystkim talent handlowy tego człowieka. Uznawany jest za najlepszego agenta handlowego. Ma on bardzo wysokie dochodu z udziałów w handlu kością słoniową.
Przebywając przez dłuższy czas na stacji centralnej Marlow poznaje różne tajemnice związane z funkcjonowaniem spółki handlowej. Dostrzega intrygi i spiski zarządu stacji. Nieudolny dyrektor stacji centralnej i jego siostrzeniec próbują pozbyć się konkurencji, by powiększyć swoje zyski. Osoba Kurtza intryguje ich. Zastanawiają się, jakim sposobem zdobył on tak duże dochody i wpływy na swoim terenie. Wiadomość o jego chorobie stwarza im nadzieję na przejęcie czegoś po nim. Od razu stwierdzają, że w Afryce najważniejsza jest odporność na zabójczy klimat a różnych innych rzeczy nikt nie sprawdza.
Marlow ma wreszcie okazję zobaczyć Kurtza, gdy dociera do jego stacji. Przede wszystkim widzi jednak efekty jego działania. Dom Kurtza otaczają pale z nabitymi na nie głowami Murzynów. Młody Rosjanin, który opiekuje się Kurtzem wyjaśnia, że są to głowy buntowników. Opowiada Marlowowi o stworzonym przez Kurtza wojsku. Wynika z tego, że okoliczne wioski podporządkowane zostały siłą. Tubylcy otaczają Kurtza kultem i są mu posłuszni. Kultem otacza Kurtza również młody Rosjanin.
Sam Kurtz jest w tym momencie już tylko wrakiem człowieka bliskiego śmierci. Mimo tego każe wynieść się na noszach przed dom i przemawia do zebranego tłumu. Dla Marlowa staje się on jedynie głosem doskonałego mówcy. Widzi też jego władczo wyciągniętą rękę. Uzupełnieniem tego obrazu jest piękna dzika kobieta należąca do Kurtza.
Mimo swojego opłakanego stanu Kurtz nie chce pogodzić się z faktem, że musi porzucić swoje plany. Ciągle myśli o powiększaniu zysków i utrzymywaniu władzy na podlegającym mu terenie. Okazuje się, że wysłał wojowników, którzy zaatakowali statek parowy Marlowa. Chciał w ten sposób opóźnić ich przybycie do stacji. Ciągle próbuje manipulować ludźmi i narzucać im swoją wolę. Przeniesiony na statek obiecuje wszystkim, że jeszcze wróci do dżungli. Niestety, w trakcie podróży umiera. Marlow po jego śmierci koryguje sporządzony przez niego raport i usuwa dopisek o konieczności likwidacji okolicznych dzikich plemion.