Jesteś w: Pan Tadeusz

Losy Jacka Soplicy i jego działalność patriotyczna

Autor: Karolina Marlęga     Serwis chroniony prawem autorskim



Zakonnik zapisał się także w pamięci wielu podczas słynnej bitwy pod hiszpańską Somosierrą z 1808 roku. Walczył wówczas u boku innego wielkiego bohatera narodowego – pułkownika Kozietulskiego. Do historii przeszła wówczas wspaniała szarża polskich szwoleżerów i wielki pościg za Hiszpanami. Jednak Ksiądz Robak zapamiętał te bitwę ze względu na aż dwie poważne rany, jakie wtedy poniósł.

Kolejne lata na obczyźnie upływały pod znakiem kolejnych przygód, wypraw, tajnych misji. Sam Robak na łożu śmierci mówił o swoich losach:
„Pracowałem przy taczkach rok w pruskiej fortecy,
Trzy razy Moskwa kijmi zraniła me plecy,
Raz już wiedli na Sybir; potem Austryjacy
W Szpilbergu zakopali mnie w lochach do pracy,
W carcer durum (…)”.

Zakonnik kilkakrotnie powracał do Ojczyzny, jako powiernik dworu francuskiego. Widywano go w Wielkopolsce i na Galicji. W 1811 roku Soplica był już zaufanym emisariuszem Napoleona. Liczył wówczas sześćdziesiąt lat, kiedy Cesarz wysłał go na Litwę, aby z powrotem do rodzinnego Soplicowa, by tu grunt pod powstanie przeciwko Moskwie.

Jego zadaniem było uświadomienie okolicznej szlachty, że wraz z Napoleonem na polskie ziemie wkroczy nowa nadzieja, wielka szansa na odzyskanie niepodległości. Wspólnie z Cesarzem Francji rodacy byli w stanie przepędzić Moskali. Robak odwiedzał karczmy, dwory, a nawet chłopskie chaty, by zaangażować do tej idei jak najwięcej osób. Przekonywał rozsądnymi argumentami nawet największych sceptyków, powoli gromadząc coraz większe poparcie dla sprawy narodowej.
strona:   - 1 -  - 2 -  - 3 -  - 4 -  - 5 -  - 6 - 



  Dowiedz się więcej